Wątek: Danikowe zmagania - droga do akceptacji.

Kasiu kochana, wpadam z krótkimi odwiedzinkami!
Nie smuć się, słońce i nie wierz w sny! Uśmiechnij się, wszystko na pewno dobrze sie poukłada!
Z dietką już lepiej, cieszę się i trzymam kciuki, żeby kiloski szybko od Ciebie uciekały! :P

Całuję mocno, kochana, trzymaj się dzielnie!

Lili

Ps. U mnie - po prostu bosko... :P

sen mara - Bóg wiara!
czy ktoś rozumie to przysłowie, bo ja cosik nie bardzo, ale mi się teraz skojarzyło...
mówię więc:
a kysz, a kysz!!!

i już lepiej? a dziś będziesz miała piękny sen - musisz

co do słodyczy, to najlepiej - fakt-nie kupować ja nie kupuję od hoho, ale żeby mąż nie był tak całkiem bez - to dla niego po jednej sztuce dosłownie czsem - np. jeden batonik (nie dwa!! bo zjem sama drugi), a tak mu z buzi nie zabiorę...
nawet jak goście zechcą przynieść ciasteczka do mnie, to po spotkaniu każe zabrać z powrotem - na siłę, trudno, bo wiem, że ja dokończam tę konsumpcję do wieczora sama...

Widze Kasiu ze ma slodycze z Polski Zazdroszcze ale one sa takie dobre a tu do Australii nic nie mozna przywozic z jedzenia .Czasami ktos z Polski jak przyleci to cos przemyci jak wafelki Grzeski ale nie wszystkim sie to udaje

KASIENKO : pamietaj sloneczko ze

Jutro przejdzie

... Wiem co mowie ... tyle juz dolow zaliczylam, ze znajdowac powinnam sie ponizej poziomu morza ... Ale ale ... nie poddawajmy sie ... Dzis bedziesz ladnie snila i napewno zadnych koszmarow nie bedzie Przytul sie tylko mooocno do meza, w objeciach faceta sni sie lepiej ( tak pisza w gazetach ) 3-maj sie Kasienko

widze ze dietą i menu coraz lepiej bo coraz zdrowiej - pomarudzimy ci jeszcze troche Triss postraszy jeszcze pary razy glanami i bedą z ciebie jeszcze Danik ludzie

Pozdrawiam i dziekuje za stala choc moze troszke cichą obecnosc na moim wątku

Witajcie!!!
Ja tak szybciutko bo wlasnie wrocilismy od tesciow. Tesciowa konczy dzisiaj 50 lat, wiec z tej okazji moje dzisiejsze menu nie bedzie zbyt dietetyczne, ale nie bedzie tez tak zle na moj gust. Dziekuje Wam za slowa wsparcia. Od razu mi sie buzka usmiechnela jak poczytalam Wasze wpisy. Moj sen dotyczyl meza, ale jak ten wrocil do domu po pracy i przytulil mnie to od razu rozpieszchlo sie wspomnienie koszmaru i teraz jest powiedzialabym dobrze. No ale zeby nie przedluzac to teraz szybciutko raporcik.

10. 08. 06 - czwartek

Sniadanie:
1 herbata,
2 kromki chleba razowego z maslem,
serek twarogowy,
ogorek,

II sniadanie:
1 multiwitamina musujaca,
jogurt,

Obiad:
lazania,
1 lampka wytrawnego czerwonego wina,
1 cola light,

Kolacja:
1 cola light,
1 ciastko z cynamonem,
1 maly kawalek ciasta cytrynowego z odrobina jogurtu naturalnego,
1 kieliszek Baileys,
1 herbata,

Lili witaj slonko. Fajnie, ze wpadlas. Wierze, ze Ci bosko. Jak inaczej mogloby byc w objeciach A. Buziaki!!!

Magpru ja nawet nie znam takiego przyslowia, a co dopiero interpretowac jego znaczenie. Moze ktos inny sie pokusi. A z tym oddawaniem slodyczy to dobry pomysl, tylko czy sie goscie nie obraza? Dziekuje za odpedzenie koszmaru. Tobie rowniez pieknych snow dzis zycze!!! Buziaczki!!!

Kasiu a dlaczego az tak, ze nic nie mozna? To nieciekawie zwlaszcza, ze to tak daleko od Polski, ze nawet czesto nie mozna wpadac. Ty cos pisalas, ze juz dawno w Polsce nie bylas, wiec moze sie juz co nieco odzwyczailas a my jak jezdzimy raz na pol roku to ciagle ten zapach i smak polskiego jedzenia sie za nami ciagnie. I tak zle i tak niedobrze i wez tu dogodz. Buziaczki Kasiu!!!

Agniesiu pewnie, ze z dolka wyjde, juz chyba nawet mi sie udalo. Tylko rano bylo mi bardzo smutno bo ja bardzo wrazliwa jestem. Nie cierpie tej cechy u siebie. Do meza juz sie dzisiaj poprzytulalam i wlasnie mi przeszedl smutek juz prawie calkowicie. Dziekuje slonko za pocieszenie i sle buziaczki!!!

Kardloz no ciekawa jestem co powiesz po moim dzisiejszym dniu. Moim zdaniem zle nie bylo a znam siebie, wiec wiem co mowie. A co do obecnosci na Twoim watku to postaram sie, zeby byla bardziej glosna a przynajmniej bardziej zauwazalna. Sciskam i sle pozdrowionka!!!

Dobranoc juz wszystkim mowie i zycze kolorowych snow, sobie tez.
Buziaczki!!!

ee.. goście nie powinni się obrazić, zresztą, jak mają przyjść, to uprzedzam, że ja nie chcę słodyczy, bo jestem na diecie, mogą tylko dla siebie przynieść, w zamian zrobię im sałatkę owocową, albo kupię np. poduszeczki - takie płatki śniadaniowe z nadzieniem - przynajmniej mniej kaloryczne, a z witaminami, a też super jako przegryzka
większość gości to dobrzy znajomi - i sami przynoszą mandarynki, czereśnie, pestki dyni itd... i jest fajnie

cieszę się, że już buźka uśmiechnięta, a zresztą rozumiem... kiedyś śniło mi się coś strasznego z moim mężem, to taka byłam wystraszona, że dopiero jak go zobaczyłam po południu, przytuliłam, opowiedziałam, a on mnie pogłaskał, że to tylko koszmar... to wtedy wszystko to odpłynęło w niebyt...

Mnie się dzisiaj śniło, że byłam w jakimś teatrze, poślizgnęłam się i nagle wisiałam jakieś 20 m nad niższym poziomem (a w dole stoliki i jakaś kawiarenka), trzymając się ręką krawędzi. W dodatku nie miałam się czego złapać, żeby podciągnąć się z powrotem, jedyną rzeczą w zasięgu ręki była kurtyna, a ta ruszała się na wszystkie strony i nie była za solidna. W końcu chyba jakoś trzymając się tej kurtyny wygramoliłam się na wyższy poziom.

Moja siostra kiedyś wysnuła bardzo fajną teorię na temat snów. Otóż są one szansą, by w życiu zdarzyło nam się wszystko. Bez nich nasze doświadczenie byłoby powiedzmy tylko w 50% takie, jakie jest z nimi. Dlatego w snach często przeżywamy te wszystkie doświadczenia, których w realnym świecie nie przeżyjemy i dzięki temu w sumie (świat realny + sny) jesteśmy bogatsi w doświadczenia. Nie wiesz, jak to jest wisieć na gzymsie w teatrze, całować się namiętnie z przyjaciółką czy też rozmawiać z wydrą? No i gdyby nie sny, może byś się nigdy nie dowiedziała. A sny dają Ci szansę.

Aha, a jedna z moich przyjaciółek wymyśliła taką tradycję, że sny opowiedziane nie sprawdzają się. Opowiedz więc ten swój komuś, najlepiej mężowi.

No dobrze, ze względu na urodziny teściowej za dzisiejsze menu nie kopię (a Bailey's to bym się sama napiła!), czekam, co będzie jutro.

Usciski

WSPANIAŁEGO WEEKEND I MILEGO TYGODNIA ZYCZE