Strona 38 z 266 PierwszyPierwszy ... 28 36 37 38 39 40 48 88 138 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 371 do 380 z 2659

Wątek: Danikowe zmagania - droga do akceptacji.

  1. #371
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magpru
    ale, ale.. po takim Twoim wyznaniu myślałą, że zobaczę zaraz w menu, że zjadłaś np. całe półkilogramowe opakowanie mleczka ptasiego, albo dwie czekolady plus chałwa... bo ja to takie napady kiedyś potrafiłam mieć... a tu... jeden wafelek, troszkę orzeszków i mleczka... niuńka - ty to chyba nawet wcale znacznie tak nie przekroczyłać limitu, skoro ten "posiłek" zastąpił ci obiad i kolację

    ehh.. było minęło , jutro będzie nowy dzień
    Magpru dziekuje Ci slicznie. Podnioslas mnie na duchu a tego teraz mi bylo trzeba. Co do ilosci slodyczy to pewnie kiedys by tak bylo. Na szczescie teraz moj zoladek troche sie skurczyl a z powodu tego, ze ostatnio malo jadlam slodyczy to wszystko to co zjadlam wydawalo mi sie dwa razy slodsze. Dlatego "tylko" tyle zjadlam. Kiedys dwie czekolady to bylo nic a teraz pewnie wyladowalabym w kibelku. I tak bylo mi niedobrze po tym co zjadlam. Dlatego chce kontrolowac to co jem. Nawet jakby to mialo byc pol czekolady. Po co pozniej doprowadzac do wyrzutow sumienia. Z natura sie nie wygra sila. Trzeba ja podejsc sposobem. Buziaczki Magpru i jeszcze raz dziekuje za cieple slowa.

  2. #372
    magpru jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-10-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    no to fajnie, że buzia już uśmiechnięta... masz w nagrodę różyczkę ode mnie (właśnie nauczyłam się wklejać )

  3. #373
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magpru
    no to fajnie, że buzia już uśmiechnięta... masz w nagrodę różyczkę ode mnie (właśnie nauczyłam się wklejać )
    Dziekuje!!!

  4. #374
    Awatar anamat
    anamat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2012
    Mieszka w
    Czeladź
    Posty
    2

    Domyślnie

    Kasiu cieszę się, że podeszłaś do tej wpadki tak profesjonalnie i już sie podniosłaś :P
    Każdemu może się zdażyć tym bardziej tobie która nie ma takich słodyczy na codzień w domu
    Jutro jest nowy dzień i na pewno będzie lepiej :P :P :P

  5. #375
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Dziekuje Aniu i wielkie buziaki dla Ciebie!!!

  6. #376
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Potwierdzam zdanie dziewczyn. Słodyczne słodyczami, gorzej jakby były i słodycze i obiadek i kolacyjka. A tak? Tyle samo kcal byś pewnie razem na oba posiłki zjadła. No a organizm nie maszyna i też się czasem swego domaga

    Tak więc jutro nowy dzień i życze Ci go bezsłodyczowo
    Trzymaj się twardo!

    Buziaki!

  7. #377
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Jeni dziekuje za wsparcie. Buziaczki!!!

    Witam!!!
    Wczoraj jeszcze pozwolilam sobie na male 3 kawalki ciasta drozdzowego, ale to juz nie byl napad na slodkie. A dzisiaj zobaczylam na wadze ubytek 300g. Troche sie zdziwilam bo zupelnie sie nie spodziewalam. Wrecz balam sie wzrostu wagi. Szybko przestawilam suwaczek i bede dazyla do przodu, chociazby malymi kroczkami, ale do przodu. Dzisiaj uswiadomilam sobie, ze w tym tygodniu schudlam prawie 1kg, wiec wszystko jest w normie mimo wpadek.
    Pozdrawiam wszystkich i zycze milej niedzielki.

  8. #378
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Witaj Kasiu

    cieszę się, ze waga Ci spada naprwadę super, tak jak piszesz - nawet małymi kroczkami ale do przodu
    Kasiu czytam o tym napadzie słodyczowym.. Słonko tu juz historia i dobrze ze się ze togo szybko podniosłas, bo wpadając w doła i wyrzucając to sobie strasznie mogłas tak naprwade jeszcze szybciej znów sięgnąć po coś słodkiego - w ramach pocieszenia (ot, to takie zamknięte koło..).
    Druga myśl która mi się nasunęła, to to, ze wcale tak duzo nie zjadłaś by nazwac to napadEm.. Stało się, trudno, nie powtarzaj tego ale i nie smutaskuj się tylko IDź DO PRZODU!!
    Ważna jest tak kontrola o której piszesz - ja wczoraj pozwoliłam sobie - swiadomie na grilu na 2 kiełbaski (niby miała być 1, ale wiedziałam, ze pewnie na 2 się skończy..), do tego zjadłam sałatkę i pomidorki i nadziewane pieczareczki, które zrobiła kuzynka.. Natomiast zadnych słodkości (które były na wyciągnięcie ręki).. Ktoś na diecie powie - 2 kiełbasy?? ale świadomie, zaplanowane i po prostu chciałam tego i juz przecież nie dajmy się zwariowac na diecie..

    Kasiu to co - gonisz mnie? goń goń Pozdrawiam Cie bardzo bardzo serdecznie buziaczki Słonko w tym buziaczek dla Danielka

  9. #379
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Aniu dziekuje Ci bardzo. Jestem wzruszona Waszymi cieplymi poscikami bo spodziewalam sie raczej krytycznych uwag a tu takie wsparcie z Waszej strony. Masz racje, ze wszystko musi byc pod kontrola tak jak te dwie kielbaski ktore moze nie powinny byc w Twojej diecie obecne na tym etapie odchudzania ale nie jestesmy maszynami. Mialas ochote, pozwolilas sobie na to a teraz dalej idziesz do przodu. Moze to dziwne, ale skojarzyly mi sie te nasze wpadki z dzieckiem i jego matka. Matka musi pozwolic sie dziecku wywrocic, zeby to nauczylo sie samo chodzic, jezeli bedzie je caly czas podtrzymywala za reke i chronila to w koncu i tak znajdzie sie taki moment w zyciu tego dziecka, ze pusci sie reki matki, krotka nieuwaga i moze dojsc do znacznie bolesniejszego upadku, grozniejszego dla dziecka niz zdarte kolano. Tak samo my musimy dac sobie prawo do upadku a nawet upadkow abysmy pozniej juz mogli przewidywac grozne dla nas sytuacje i w odpowiednim momencie nauczeni doswiadczeniem postapic we wlasciwy sposob. Ja bylam bardzo naiwna myslac w niedziele wieczorem, ze od poniedzialku od samego rana przemienie sie w ideal. Zadnych wpadek! I dlatego tyle porazek chociazby w moim odchudzaniu. Ten "ideal" nie mogl sie pogodzic z pierwsza porazka bo przeciez mialo byc tak pieknie. Skoro wiec jestem do niczego i nic mi nie wychodzi to po co sie w ogole starac. Takie wszystko albo nic. I dopiero teraz sie ucze pozwalac sobie na bledy, nie bac sie porazek tylko wyciagac z nich nauczke. Upadac i podnosic sie a nie lezec bo po co wstawac jak i tak znowu upadne. Ach, mam tyle przemyslen w glowie a zaczelo sie wlasnie od wpadki. Gdyby nie ona, dalej bym zadzierala nosa jaka to ja jestem dzielna i jak dobrze mi idzie. Hehehe, dostalam po lapach. Mam nadzieje, ze mnie to czegos nauczy.

    Dziekuje Wam kochani jeszcze raz za wsparcie. To dla mnie bardzo wazne. Zycze wszystkim dobrej nocy a jutro milego poniedzialku bo pewnie i poniedzialki moga byc mile.

  10. #380
    Awatar bes_xyfki
    bes_xyfki jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    6,463

    Domyślnie

    wpadłam się pożegnać na tydzień
    i oczywiście wyżebrać, byś nie pozwoliła spaść mojemu wątkowi za daleko
    trzymaj się tam i do zobaczenia po moim powrocie
    STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
    "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Strona 38 z 266 PierwszyPierwszy ... 28 36 37 38 39 40 48 88 138 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •