Wątek: POSZUKIWANIA, PYTANIA

Hej Wam
Dziecko mi wrocilo z kanikuly i konsekwentnie okupuje komputer. Teraz sie wybralo do kina wiec moze uda mi sie skrobnac male co nieco.

Moja sytuacja zyciowa przedstawia sie nastepujaco: Nie wiem jak nitka sie trzyma, czego sie trzyma i czy w ogole sie trzyma, bo miedzy ziemia a mna zawisla mgla. W powietrzu cisza, sweter wciaz na grzbiecie. Boje sie ruszyc. Czekam...

Dagmarko, nie pamietam, czy Ty jadasz rybke Chcialas przepis, wiec moze skorzystalybyscie z Emkr jednoczesnie No i jeszcze jedno niedyskretne pytanie: Czy Ty sypiasz (to a'propos godziny Twojego ostatniego wpisu)?

Spogladam na Twoj suwaczek i widze progres. I ogromnie, ale to ogromnie mi sie to podoba.
Peszymistin mnie nie upowaznila, wiec musimy sie uzbroic w cierpliwosc i poczekac. Ale na taki tekst warto. No i oczywiscie cytuj mnie ile wlezie, nawet jesli mialabym sluzyc jako przyklad grafomanstwa. A co tam.
Dziekuje Ci za wsparcie. Moze to wlasnie dzieki niemu pojawila sie przede mna ta mala, malenka szansa na ladowanie Ale nie chce zapeszyc.

Aniko Tak sie zastanawialam gdzie zniknelas. Oby Twoje zyczenia sie spelnily. To moj maz zadzwonil do SL i sklonil mnie do napisania. Nie wiem, co z tego wyszlo, bo jeszcze nie czytalam.

Peszymistin Pisze, choc wiem, ze nie przeczytasz, przynajmniej nie teraz. Naprawde kazde Twoje slowo szanuje i cenie, i na kazde czekam z jednakowa niecierpliwoscia. Dzieki za zyczliwosc.

Gaygo, Grazynko, jak milo mi Cie widziec. Jeszcze nie poznalam calej Twojej historii, ale poczatek mam juz za soba. Mam nadzieje, ze nie bedzie to nasze ostatnie spotkanie - Dagmarka jest tak znakomita gospodynia tego watku, ze pewnie nie tylko mnie jest na nim bardzo przyjemnie. Wiec w imieniu swoim i innych dziewczyn rowniez, zapraszam Cie tutaj jak najczesciej.

Devoree, co do tych moich „genialnych” przemyśleń, to dziękuję za tak niezasłużenie miłe słowa ( Mirielka mi napisała, że czas nauczyć się z wdziękiem przyjmować komplementy , to się staram ).

Przeczytałam z zachwytem o paczce z mlekiem i dodatkiem do niego. Ze mnie to stary sceptyk jest ( co prawda wybrakowany ), ale zdarzały się w życiu takie szczególne chwile, kiedy będąc na niebezpiecznych zakrętach poznawałam przypadkowo () ludzi, znajomość z którymi skutecznie mnie zawracała z bezdroży. Nie wiem, co by było ze mną teraz, gdyby nie te osoby. Znam więc takie metafizyczne przeżycia, olśnienia, że tego właśnie potrzebowałam.
Tak mi się jakoś skojarzyło.


Niepokoję się tym naszymi nieszczęsnymi woreczkami, bo już następna osoba z forum jest po operacji. Przypadek czy skutek tycia i chudnięcia? Pewnie jednak to drugie.

Witajcie
DEVOREE już do Ciebie wypłynął niezwykle mocny , potężny i załadowany ( Sama Wiesz Czym ) okręt DOBRY PORANEK
Nie czuję się zbytnio na siłach być Dobrą Gospodynią tego wątku , ponieważ do tego trzeba więcej czasu . Więc niech to będzie wspólny wątek . Pozdrawiam

Hej, hej (korzystajac, ze corci nie ma w domu)

Troche mnie wczoraj wieczorem przybilo, bo mi sie z lekka sweterek podprul, ale wieksza jego czesc na razie cala.*

* Postanowilam wszystko, co pisze o moim osobistym zyciu pisac inna czcionka, zeby sie nie merdalo i nie wprowadzalo nikogo w blad i zeby jeszcze mozna to bylo ominac, gdyby kogos nie interesowalo albo wrecz wnerwialo.

Wczoraj zaliczylam pierwszy od niespelna miesiaca spacer - jakies 4 km. Fajnie bylo, choc boli. Nic to. Kiedys w koncu przejdzie.
Za to po spacerze znacznie lepiej mi sie spalo - az do 6.00, tj. cale 8 godzin. Wreszcie...

Przepis na zapiekana rybke napisze jak w oryginale, chociaz zrobilam mnostwo modyfikacji troche ze wzgledow pecherzykowych, a troche praktycznych.

MORSKA FALA

Dla 6 osob - 1 porcja 600 kcal/ po modyfikacjach 400

- 500 g filetu z dorsza lub lupacza (ja wzielam pange)
- 225 g steku z lososia (ja wzielam pange)
- 425 ml chudego mleka + jeszcze troche do puree z ziemniakow
- 1 lisc laurowy
- sol i pieprz do smaku
- 1 kg ziemniakow
- 60 g paluszkow krabowych (ja wzielam pange )
- 60 g masla (30 do zasmazki + 30 do puree)
- 25 g maki
- 4 lyzki bialego wina (uzylam rosolku warzywnego)
- 1 lyzeczka swiezego lub 1/2 lyzeczki suszonego koperku
- 2 lyzki osaczonych i wyplukanych kaparow

1. Rybe wraz z lisciem laurowym zalac mlekiem. Przyprawic sola i pieprzem, doprowadzic do wrzenia i gotowac pod przykryciem 12 minut.
2. Obrac ziemniaki, pokroic w gruba kostke i ugotowac w osolonej wodzie.
3. Rybe wyjac z mleka, lekko rozdrobnic i przelozyc do plaskiej formy na zapiekanki. Na wierzchu rozlozyc paluszki krabowe.
4. Na patelni roztopic 30 g masla, dodac make i mieszajac smazyc 1 minute na wolnym ogniu. Caly czas mieszajac dodac wino i mleko pozostale po gotowaniu ryby. Wszystko doprowadzic do wrzenia. Dodac kapary, koperek i ewentualnie jeszcze doprawic sola i pieprzem. Gotowac az sos zgestnieje. Polac nim rybe.
(Nie zrobilam zasmazki tylko wszystkie skladniki od razu zagotowalam)
5. Ziemniaki odlac i ugniesc na puree z maslem, mlekiem i ewentualnie przyprawami.
6. Piekarnik nagrzac do temp. 200 stopni. Puree przelozyc do szprycy (do kremow) z szeroka nakladka i wyciskac na warstwe ryby i sosu w formie rozyczek. ( Ja po prostu nalozylam je lyzka, bo jadlam sama i nie potrzebowalam sie wysilac) Piec 25 minut, az ziemniaczane rozyczki sie przyrumienia. Podawac z salata.

Smacznego

Dev, dziekuję. Brzmi smakowicie i te porprawki dla pęcherzykowców
Ta własnie się zastanawiałam co z tą rybą panga - szczerze powiedziawszy nigdy jej nie jadlam (jeszcze) a teraz nawet nie wiedzialam czy nie jest ona czasem tlusta, ale skoro ty jadlas miesiac po operacji to tym bardziej ja moge 3 miesiace po

Gratuluje spaceru - wow az 4 km Szkoda ze ja tereny do spaceru mam daleko od domu, bo łażenie 3 godz po centrum handlowym bynajmniej spacerem nei nazywam ot uroki mieszkania w centrum miasta
Mnie blizna (bo juz nie rana ) tez czesm jeszcze pobolewa, ale raczej wewnatrz jak zjem za duzy posilek, albo cos nie do konca dozwolonego, ale juz coraz mniej. Na pocieszenie powiem ze z dnia na dzien coraz mniej boli, a niedlugo juz prawie zapomimy ze byla operacja

Odnosnie prujacego się sweterka... najlepiej chwycic igłę z nitką i szybko zaszyc to nie bedzie się dalej pruło
Życzę wszystkiego dobrego

Cześć
Dzięki za przepis . Bardzo , bardzo , bardzo lubię rybki .
Co to jest gratin ?
Potrzebuję się wytłumaczyć krótko , że nie wiem , czy poprzednio waga była źle wyzerowana , czy mój brak planowania miał skutki aż tak dalekie . Przyznaję , że wypróbowałam te lody , których szukałam , więc już mogę skończyć ze słodyczami na dłużej . Nie przekroczyłam wcale normy kcal na tyle , żeby dwa kg przybyło .
No i napiszę plan - odpowiednio szczegółowy - i będę się go trzymać .
Pozdrawiam wszystkich a dla Devoree Dobre Myśli wysyłam cały czas ciągłym strumieniem . Gdybym mogła zrobić coś jeszcze ! Mam jeden pomysł tylko nie wiem , czy przydatny .
Na razie więc wyślę plan Łodzi poszukiwany przez inną forumowiczkę .

Ja tez zagladam i przezylam maly szok.Piekny artykul Gratuluje

Rybka brzmii wyjątkowo.
Uwielbiam rybki ale na razie piekę je w folii lub na parze czy grillu.
Ale za niedługo pewnie z przepsu skorzystam

pozdrawiam

Fajny przepis na rybke .Napewno w krotce sama go zrobie

Dev mam nadzieje ze lepiej juz sie czujesz i dochodzisz powoli do zdrowia.Widze ze nawet przeszlas pierwsze 4 km .Swietnie

Devoree, przez Ciebie uciekł mi tramwaj Czytałam sobie na przystanku twoją historię w SL i nie zauważyłam jak podjechał To chyba wystarczy za komplement?
A jaka byłam dumna, że znam tę osobę z gazety! Niby tylko wirtualnie, ale zawsze to coś:P.