-
Devoree
wiem , że różnorodność i te przepyszne dania i nowości i przyprawy dają Ci dużo radości . A powiedz czy masz jakieś produkty preferowane ?
Ze względu na kaloryczność ?
lub ze względu na IG ?
może jakieś jeszcze inne ?
Jak się starałas o zawartość L-karnityny to tylko napoje czy też tą naturalną starałaś się dostarczać ?
W 2004 gdy najwięcej schudłam jadłam m.in. dużo grejpfrutów , tzn. ok. 1 dziennie , i ananasów . Mówią , że są korzystne w odchudzaniu , i ja bym się z tym zgodziła intuicyjnie , choć nie wiem na pewno . A obecnie , ponieważ mam powerka , to zamierzam sprawdzać , przez czas jak najdłuższy oby , czy dostarczanie wapnia 3 x dziennie + 1-3 tabletki musujące zażywane z racji alergii ma znaczenie dla odchudzania .
POWERKU PILNUJ DAGMARY .
Pozdrawiam
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
Devoree pozdrawiam cię serdecznie,nie jestem na tyle wtajemniczona,żeby rozumieć to ,co przeżywasz teraz, ale mam nadzieję,że wszystko ułoży się dla ciebie jak najlepiej,cieszę się,że paczka z dodanymi cytatami z Biblii sprawiła ci radość, bo ja w Biblii również odnajduję pomoc i pocieszenie.
Ale chciałam zapytać o coś, co jest związane z z waszą wirtualną kawiarenką-a mianowicie, czy pijecie prawdziwą kawę i czym słodzicie, o ile słodzicie...? bo ja piłam dużo kawy z cukrem ,ale od diety przeszłam na słodzik a to ponoć niezdrowe i nie wiem jaki macie na to pogląd i może doświadczenie...to pytanie kieruję do Dev i nie tylko..
-
Megamaxi - to nie jest WASZA. tylko NASZA kawiarenka. Jej założycielka oraz pierwotna adresatka wyraźnie to zaznaczają :P .
Ja piję kawę gorzką, ale za to z mlekiem, i to codziennie. Zabija głód i pozwala przetrwać kryzysy, szczególnie popołudniowe. Na razie nie wyobrażam sobie zrezygnowania z niej.
Słodzik podobno szkodzi, cukier na pewno szkodzi - więc wybór zrobiłaś dobry.
Ale niech się wypowiedzą też więksi od nas ( do czasu ) specjaliści od odchudzania.
Dagmara - tak pięknie napisałaś, że to będzie takie samoobsługowe schronisko, chciałam to zacytować, ale nie znalazłam . Czyżbyś zmieniła taki piękny post?
-
Witam
To ja moze cos podpowien na temat tego slodzenia.
O ile zwyklej herbaty nigdy nie slodzilam (zreszta zadko ja pije bo nie przepadam i teraz nawet jest nie wskazana zwaszcza mocna), to owocowe zaczelam (bo wydaje mi sie kwaskowa) ale miodem. jednak nie wyobrazam sobie poslodzic kawe miodem - choc mozesz sprobowac Ma kcal mniej niz cukier bodajze o polowe (lyeczka 7g - 23 kcal) ale na pewno jest zdrowszy i bardziej slodki
Normalnej kawy teraz nie moge pic, ale pije zbozowa, ktora tez niestety slodze - najczesciej cukrem trzcinowym - jest zdrowszy od bialego i mniej kaloryczny mniej wiecej o 1/3, ale dokladnie ile ma to nie wiem (licze go jak bialy i nie przejmuje sie bo pije 1 kawe dziennie - dla smaku nie dla kofeiny).
pozdrawiam
-
Dziewczyny dzięki za te ciekawe informacje, a ile taki trzcinowy cukier w Polsce kosztuje?
-
Witajcie Kochane
Przybita jestem.
Dryfuje i nieustannie wpadam na jakies przedmioty, z ktorych zdecydowana wiekszosc ma ostre brzegi. Dryfuje nisko, za nisko, zeby choc przez chwile czuc sie bezpiecznie. Chyba zaczynam wariowac, bo coraz trudniej mi sie oddycha. A moze oddycha sie trudniej, bo wariuje Slyszalam prognozy pogody - na piatek szykuje sie burza z piorunami w miejscu, do ktorego kieruja mnie niekorzystne wiatry... Niedobrze, cholernie niedobrze.
Nie zwracajcie uwagi na te moje wynurzenia. Rozumiem, ze dla niektorych to moze byc irytujace.
Emkr Od wczoraj wiem, co mialas na mysli piszac o bolach. Znowu chodze po domu zgieta wpol, jak zaraz po przyjezdzie ze szpitala. Cos mi najwyrazniej zaszkodzilo: jajecznica swieza buleczka banany kefir wszystko naraz
No ale na sliwki to ja bym sie jeszcze nie pisala.
Na swojej liscie masz znacznie mniej zakazanych rzeczy niz ja na swojej. Fajnie, bo bede mogla troche zaszalec. Nawet juz zaczelam. W sobote jadlam piers kurczaczkowa z grila z miodowo-sojowo-cytrynowa zaprawa z chinskim makaronem i salata. Pychotka. A moze to ona wychodzi mi bokiem od niedzieli
Po tej pandze bylo mi bardzo dobrze. Ona chyba nie jest przesadnie tlusta. Ale nie chce Cie miec na sumieniu, wiec jakby co, to ostroznie.
Dzieki za zyczenia. A jak z Twoja aktywnoscia fizyczna Ja juz trzy dni maszeruje 7 km szybkim krokiem. Powinnam wlasciwie napisac - oboje maszerujemy - ja i bol-blizniak.
Nie mam igly. Nie mam nitki. Porwalo mnie tak jak stalam. Zycie to walka, wiec trzeba byc jak zolnierz - zawsze w pelnym rynsztunku. Teraz to wiem. Tylko dlaczego tak pozno
Kefciu Mirielka ma racje. Bo to madra kobieta jest. Ja za skrajnego sceptyka uchodzic nie moge, ale za zdeklarowana realistka, wszedzie doszukujaca sie sensu, logiki, racjonalnych przeslanek, owszem. W wierze rowniez.
W tej chwili chwytam sie brzytwy.
Czy piszesz o Lunce
Dagus Czesto mysle o Tobie, taka jakas mi sie stalas bliska przez swoja wrazliwosc i poszukujaca nature. Napisalam o gospodarzeniu, bo Ty bylas na watku pierwsza, a mysmy sie tu dosiadly dzieki Twojej laskawosci.
Gratin to zapiekanka brzmiaca bardziej snobistycznie.
Jak teraz z waga U mnie jutro mala rocznica - 3 miechy w opozycji do joja.
No i jeszcze. Jaki masz ten pomysl Moze jest cos, co przeoczylam
Trycka A Ciebie tu jeszcze nie bylo, prawda Witaj Artykul napisala pani redaktor. Ja jej tylko dostarczylam materialow.
Kasiakasz A dlaczego tylko tak
-
Peszymistin Sloneczko Ty moje niezachodzace. No cos Ty To tylko brak czasu/mozliwosci. Wiem, ze zle robie, wiem, ze to niekulturalne, a jednak kiedy siadam do pisania, to zawsze najpierw zabieram sie za forum i najczesciej do priva juz nie dochodze. Staram sie jakos do tego priva nawiazywac na forum, ale najwyrazniej nie za bardzo mi to wychodzi. Przepraszam. Przebacz mi, prosze, ale wyglada na to, ze w tym temacie to ja taka bardziej niereformowalna jestem...
Taaak... Dzieki za zgode na cytat, ktorego juz nie mam...
Peszymistin, ratuj, moze nie wykasowalas tego o kosmosie
-
Ja lubię czytac te Twoje myśli....
Czasem na chwilę sie nad nimi zadumam.
Dzieki ze sie nimi z nami dzielisz
A rybki na razie jej tylko takie bo oszczędnie gospodaruję kaloriami.
bzuiaki
-
Katsoniku Polecam, polecam. Juz dwa razy robilam.
Kefciu No ciesze sie, ze Ci sie podobalo. Chcialabym za rok i ja za Twoja przyczyna sie na cos spoznic.
Dagmarko To, co mi najbardziej smakowalo to chyba ten orzechowy makaron. Mam absolutnego fisia na punkcie wszelkich orzechow. Ale ten z serem plesniowym tez byl super. I jeszcze taki jeden z kielbasa i oliwkami, i taki z kapusta pekinska i schabem, i ten z kurczaka, o ktorym wspomnialam w SL. Czyli chyba najbardziej lubie makarony. A one sa raczej na bakier z IG. Za to jak smakuja Nie da sie ukryc, ze na IG zwracam uwage szczegolnie (wylacznie ) jedynie w kontekscie ciast. Z tym, ze gros produktow o wysokim IG ma jednoczesnie duzo kalorii, wiec listy zakazanych produktow w zarowno w diecie 1000 kcal jak i w diecie Montignaca w wielu punktach sie pokrywaja.
L-karnityne pilam w formie napoju i jogurtu. Teraz juz nie pije, bo mam zawartosc tluszczu w organizmie o wartosci graniczacej z "ponizej normy".
I ananasy i grejfruty to bardzo zdrowe owoce - zawsze skorzystasz na nich o niebo wiecej niz na jakimkolwiek ciastku.
Co do wapnia, to raczej nie wydaje mi sie, zeby sie "klocil" z odchudzaniem, ale od razu mowie, ze zupelnie sie na tym nie znam, wiec lepiej na mnie nie polegac w tym wzgledzie.
Megus Praktycznie nie pije naturalnej kawy, bo mnie po niej trzesie wewnetrznie. Przed operacja pilam kawe bezkofeinowa (kofeina spowalnia metabolizm) a teraz zbozowa (ANATOLA) z lyzeczka mleka sojowego w proszku. Slodzika uzywalam bez przerwy kilkanascie lat i czulam sie po nim doskonale az do momentu, kiedy zaczelam naprawde duzo pic i tym samym naprawde duzo slodzic. Nagle, chyba gdzies na wiosne, poczulam w gardle jakies pieczenie. Zarzucilam wiec slodzik zupelnie i przestawilam sie na gorzkie herbaty (zielona i czerwona). Wielki powrot do slodzika nastapil miesiac temu. Uzywam go teraz do czarnej herbaty z cytryna, owocowej (z rzadka) i wlasnie do kawy. Takiego w tabletkach. Bez posmaku, nie gorzkiego. Sypki stosuje do deserow na zimno (np. koktajlu z truskawaek). Caly czas slysze, ze slodziki sa be, ale nie przejmuje sie tym, bo chyba jednak bardziej wole byc chora, niz gruba.
I powtorze za Kefa: To jest nasza kawiarenka.
Mam w domu ciemny cukier trzcinowy (370 kcal), ale nie ma na nim ceny.
Kasienko Aha.
-
Zapatrzyłam sie na twoje fotki ze strony 60
i od razu dostała powera
Jesteś wielka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki