Wątek: POSZUKIWANIA, PYTANIA

Jeszcze wieksze mam zamieszanie w glowie, niz mialam przed przeczytaniem ,ostatniego wpisu Dev
Zgadzam sie 100% z Mirielka, ze nie jeden autor powiesci fiction ,moglby sie czegos od ciebie Den nauczyc
Moze to i bardzo osobiste ,co piszesz Dev, ale ja i tak duzo z tego nie rozumie.Juz nie mieszkasz w Polsce? Sorrki moze nie powinnam pytac ale chyba moge za wszystkich tu napisc ze martwimy sie bardzo o ciebie i zyczymy ci jak najlepiej.A to ze corcie i kotki stracilas to serce mi peka jak to czytam i lzy same leca

Dev , nic nie rozumiem !Jeszcze bardziej sie martwię ...

dev a może raz wprost coś napiszesz? wszystkie się o Ciebie bardzo mawrtimy a takie pisani nic nie daje tylko jeszcze mamy większy mętlik w glowie. nie chcę na Ciebie naskakiwać... przykro mi bardzo z powodu wszystkiego co się wydarzyło... ale może mogłybyśmy jakoś pomóc?

Ja mam z tego ostatniego wpisu zupełny mętlik,myślę,że nie jseteśmy w stanie Devoree pomóc,chociaż wszystkie tego bardzo chcemy......

Lunka ładny ten twój wierszyk,czy ty jesteś jego autorką?

macie w zasadzie racje. nic Devoree nie pomoże, że będziemy wiedziały. ale może jeśli się dowiemy co się dzieje to jakoś będziemy mogły pomóc..

Hej Wam!
Obiecuje rozjasnic sytuacje jak tylko wyjscie z niej nabierze rzeczywistych ksztaltow.

Tymczasem napisze, co mi potrzeba. Moze ktos rzeczywiscie bedzie mogl mi pomoc?
Najbardziej i na gwalt
potrzebny mi odtwarzacz video
(oddam natychmiast po wykorzystaniu, tj. w listopadzie, najdalej w grudniu). Poza tym nieustatnnie potrzeba mi konsultacji prawnych, ale tego sie internetowo zalatwic nie da, bo problem jest na tyle skomplikowany, ze wymaga zywego, ewentualnie telefonicznego kontaktu, a na ten drugi mnie nie stac. Potrzeba mi tez wiele innych rzeczy, takich do konsupcji bezposredniej (zywnosc, ubranie zimowe), choc caly czas mam nadzieje, ze cos sie ruszy (w nastepnym tygodniu oczekuje narodzin kociaczkow, wiec szansa jest), zanim nie bede miala co wlozyc do ust i na plecy. Ale przede wszystkim potrzeba mi duzo zyczliwych mysli i wsparcia duchowego, zebym nie musiala prosic, tylko mogla poradzic sobie sama.

Deworee! Było mi bardzo smutno jak przeczytałam Twoje ostatnie wypowiedzi, ale mam nadzieję ,że będziesz miała na tyle sił aby wyjść ze swojego kryzysu. Nie wstydź się jeżeli potrzebujesz teraz pomocy - na pewno Ci pomożemy. Ja wierzę , że tyle ile dasz od siebie to tyle do Ciebie wróci. Ty pomagałaś tak wielu osobom , że nie sądzę aby mógł być z tym problem. Jak każda z nas odda Ci część tego co duchowo od Ciebie dostała to na pewno sporo się uzbiera .

A tak na poważnie może potrzebujesz właśnie pieniędzy. Jeżeli podasz swoje konto to może symboliczne kwoty od nas na coś Ci się przydadzą.

Pozdrawiam gorąco!

Na razie się w tym wątku nie odzywalam, ale po przeczytaniu ostatniego Twojego posta poczulam, że muszę.
Bylaś i jestes dla mnie wzoram do naśladowania, Twój wątek przeczytalam od deski do deski już jakiś czas temu. Teraz postanowilam iść w Twoje ślady.

A tak na poważnie może potrzebujesz właśnie pieniędzy. Jeżeli podasz swoje konto to może symboliczne kwoty od nas na coś Ci się przydadzą.

Przylączam się do tego pytania. Jeżeli takiej pomocy potrzebujesz to jesteśmy dla Ciebie, tzn przynajmniej ja
Przesylam mnóstwo pozytywnej energii. POWODZENIA!!!

Dev, zostawiłam ci info na priv.
Jakbyś zdecydowała się napisać maila to proszę o cierpliwość, bo wybieramy się do teściów, a tam ciężko rodzeństwo męża od netu odciągnąć i dopchać się do kompa
Ale jakbyś wolała zadzwonić to nie będzie żadnego problemu bo kom. noszę stale przy sobie, a moj slubny też zwykle za bardzo się nie oddala

Pozdrawiam itrzymam kciuki za lepszą przyszłość i to jak najszybiej