Korni przykro mi , ze twoja coruchna jest chora . Mam nadzieje, ze szybko pokonacie to chorobsko i wypedzicie gdzies daleko. Co do rodzinnych sytuacji, ja tez mam ostatnio przesrane z moimi rodzicami i dzis zlapalam mega, hiper dola. No i dietkowo dzis bylo zle, bo sie "pocieszalam" zarciem. Mam nadzieje, ze jutro obie wstaniemy w lepszych humorkach i z nowymi silami do zycia, odchudzania i walki.
pozdrawiam Cie i mocno sciskam
Zakładki