Bry
no tak, jutro to już nikogo nie będzie chyba na forum, poza tymi co pracują
w sobotę to nawet mnie nie będzie....ale to normalne
dziś idę po prezenty, umówiłam się z psiapsiółką na wybieranie jej sukni ślubnej eeeehhhh, super
co sobie kupić, mam 50zeta na siebie, bo d. dosłał 100premii na święta
może agrafkę do ćwiczeń...zmieszczę się w cenie?? dobre to to??
aaa, madzia...wczoraj przeszła samą siebie, d. odebrał ją z przedszkola, a że był z kolegą który tez ma dziecko i ostatnio w czwórkę poszli na frytki, to madzia jak go zobaczyła od razu chciała znów na frytki...no i poszli...zjadała podobno całą michę, z dwie porcje na pewno (to po co jej d. dawał ) no i przyszła do domu i pół godziny na kibelku.... potem d. wyciągnął paczkę dla małej na święta z pracy, i ta zjadła głowę mikołajowi, jajko niespodziankę....i tu przrwałam....dostała zakaz spożywania czegokolwiek do kolacji.....i płacz bo myśmy jedli obiad (warzywa na patelnie i mielone z kombiwara), bo ona jest głodna...nie dostała...zjadła nasz obiad na swoją kolację, potem zagryzła paluszkiem, to paluszki też polądowały do barku...i znów godz. 20,30 a ta chce jeść...i znów nie dostała...kurcze...potem się bawiliśmy, i wiecie w co?? w "gości" i jedliśmy klocki...i znów jedzenie!!! och ta magda!
no i teraz czas na raporcik
jedzeniowo:
-musli z mlekiem 350
-mandarynka 50
-pomarańczka 50
-grejpfrut cały 75
-3 mielone i pół paczki warzyw na patelnię 400
-musli z mlekiem (po treningu ) 350
------------------------------------RAZEM: 1275Kcal
piciowo:
5 puerhów, 7 wód
ćwiczeniowo
30minut rowerka, ale z interwałami, tzn 4min umiarkowanie, pół min ile bozia w nóżkach dała, potem półtora minuty i pół, ostatnie 20min było pół minuty na pół minuty.... oj lało się ze mnie
dla siebie:
balsamowanie
jutro się ważę
***********************
halinko, luneczko: bardzo dziękuję za życzenia świąteczne
bianco: zaraz zerknę co mi skrobłaś...a ta energia, oj żeby zostala do 65kg
kusy: widze że kusisz mnie na dietetyczne święta?? wiesz co, kto wie, kto wie...ale z pieczonego karpia to chyba nie zrezygnuję, choć...do niedzieli daleko a ty jakie robisz święta też w wersji light??
asiu: noooo, bolą pięknie wprost dziś mam znów siłówkę...ciekawe czy ich nie zarżnę, hehehe, aż się boję ale dobrze bedzie
bikuś: hehehe, no pewnie że pięknie pachną cytruski, ale nie chciałam panu smaka robić
ewunia: polecam się
Zakładki