JA OD DZIŚ KORNIO NA ODWYKU OJ CIĘŻKO BĘDZIE TAK ZE 3 DNI WIEM CZEGO MOGĘ SIĘ SPODZIEWAĆ PO TYCH OBŻARSTWACH , ALE TRUDNO CZAS JE ZAKOŃCZYĆ JEDNYM CIĘCIEM.
TY TEŻ DASZ RADĘ JEŚLI SAMA ZECHCESZ.
BUZIACZKI RÓWNIEZ DLA MADZI.
JA OD DZIŚ KORNIO NA ODWYKU OJ CIĘŻKO BĘDZIE TAK ZE 3 DNI WIEM CZEGO MOGĘ SIĘ SPODZIEWAĆ PO TYCH OBŻARSTWACH , ALE TRUDNO CZAS JE ZAKOŃCZYĆ JEDNYM CIĘCIEM.
TY TEŻ DASZ RADĘ JEŚLI SAMA ZECHCESZ.
BUZIACZKI RÓWNIEZ DLA MADZI.
Witaj Korni!
Ja od slodyczy tez sie chcialam stopniowo odzwyczajac i nic mi z tego nie wyszlo, wiec zrobilam chirurgiczne ciecie i slodycze wyeliminowalam w calosci. Teraz sobie wmawiam, ze ich wcale nie lubie, ze nie sa mi potrzebne, ze tylko mi szkodza i ze w ogole sa dla mnie zaraza bo to wszystko prawda.
Korni trzymam za Ciebie kciuki wielgachne i pamietaj, ze Ty juz nie musisz tylko chcesz a chciec to moc!!!
Buziaczki i pozdrowionka!!!
PS. Co do Madzi dietki to wszystko zalezy od Was, rodzicow. U nas byl taki sam problem. Zawsze mowilam, ze jak bede miala dziecko to bede go zdrowo karmila i tak na poczatku bylo bo Daniel dlugo nie znal slodyczy a my je jedlismy jak Daniel juz spal, wiec nie widzial. Ale Daniel rosl i coraz wiecej rzeczy rozumial i coraz trudniej bylo wiele spraw przed nim ukryc. Nauczyl sie jesc slodycze, przestal jesc warzywa i owoce bo zaczal jesc tak jak my i dopiero teraz kiedy my z mezem zmieniamy nasze nawyki zywieniowe to nasz syn na nowo uczy sie poznawac smak dobrego jedzenia. Np. wczoraj zajadal sie gotowanymi brokulami co jeszcze do niedawna bylo niemozliwe. Dzieci nasladuja swoich rodzicow i nie dadza sie oszukac, ze dla nich brokuly sa dobre a slodycze sa dobre tylko dla doroslych. To my musimy sie zmienic aby nasze dzieci mogly z tego korzystac.
Korni, ja mysle ze i do diety trzeba dojrzec, i jestem pewna ze Ty w tym roku juz dojrzalas, sama zauwazasz, jak sie zmieniasz z roku na rok.
Swieta zwykle paskudza nam nasze osiagniecia ale przeciez teraz mamy pare miesiecy luzu do nastepnych trzeba to wykorzystac
A o Madzie dbaj, juz od najmlodszych lat, ja w jej wieku bylam juz straszny grubas
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Fajerweki były nasze hiiiihiiiiiiiii Chodzimy zawsze wieczorkiem w Nowy Rok ze znajomymi na plażę. Każdy kupuje jakieś duże BUM i PRZYWLEKA butelkę szampana ( upsss wina musującego ) i tym milym akcentem kończymy witanie Nowego Roczku
Później idziemy jeszcze do jakiejś czynnej knajpki lub na domówkę i jeszcze trochę świetujemy
miłego dzionka H
Korni, udanego spamowania
A ja w czasie świąt schudłam 0,3 kg
Taki ze mnie dziwoląg
Miłego dnia!!!
PRZYSZLAM WRESZCIE POODWIEDZAC WATKI,BO MAM ZALEGLOSCI STRASZNE
W DIETKOWANIU ROWNIEZ MAM ZALEGLOSCI oCZYWISCIE OD DZISIAJ ZAPISUJE NA FORUM CO JADAM I ILE.HA ,HA.
W NOWYM ROKU ZYCZE WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO
Zamieszczone przez Korni
Witaj Korniś
tak sobie powybierałam kilka cytatów z Ciebie samej i chciałabym się do tego ustosunkować
najpierw chciałam Ci powiedzieć, że kula mi rano dziś powiedziała coś bardzo optymistycznego, jest pewna że będzie na bank dobrze i że Ty tę swoją mądrość i dojrzałość potrafisz wykorzystać w odpowiedni sposób
no i właśnie widać, że choć kusiło Cię żeby coś pokombinować przy niedietkowaniu, to jednak ta dojrzałość daje o sobie znać, brawo
a skoro święta upłynęły tak pięknie i skoro słodyczom mówiłaś stanowcze "nie " no to jest jeszcze jeden dowód, że mądra z Ciebie kobietka
a na koniec, coby dodać łyżkę dziegciu do tej beczki miodu napiszę coś przemądrzałego to będzie o dzieciach i ich dietowych kompleksach... trzeba bardzo uważać, żeby w małej dziewczynce nie wzbudzić kompleksów, żeby przypadkiem nie wpadło jej do głowy, że możnaby pokombinować coś przy absolutnym niejedzeniu, albo przeżeraniu się kompulsywnym... ale to pewnie sama wiesz, więc koniec mądrzenia
pozdrawiam ciepluteńko
jakby pospisywać twoje przemyślenia korniczku mily to by fajna ksiązeczka wyszla ale pewnie to już kiedys pisalam ,generalnie niestety poleglam lub jak kto woli leze nadal z dietką ,zdecydowanie za dużo słodyczy w chatce tzn lodowce(wow a niby dzieci dostaly słodycze ..żenada)trzymam kciuki musi się udac
KORNI MIłEGO DNIA CI ZYCZE!!!!
Mam nadzieje,ze ja tez bede madra!!!
Wasze wpisy nalały mi oleju do głowy
Pozdrawiam i sle buziaki!!!
Zakładki