Wątek: ::Korni już nie MUSI, ale CHCE!::

Zamieszczone przez Korni

...aaa i polecam książkę :niania w nowym jorku...świetna, czyta się łatwo szybko i przyjemnie, nawet w toalecie o 4 rano tylko koniec smutny acz prawdziwy...ale nie będę zdradzać...no co, poryczałam się...

Czytalam i rowniez polecam!

No hej Poczytałam, pośmiałam się , dobrze że jesteś.
Tym co naszkrobałaś oczywiście się nie przejmuj, świat się nie kończy, przy nas wrócisz na dietkowe tory -jak sama zauważyłaś
Serdecznie pozdrawiam, pa,pa

Zamieszczone przez armida

A ja sie poryczałam jak przeczytałam 'Samotnosc w sieci'
Takie odzierajace człowieka z resztek optymizmu..musze zobaczyc film bo to tylko adaptacja i podobno z iskierką nadziei na końcu

A ja wlasnie czytam "Samotnosc w sieci" i juz nie raz ryczalam, ale ja "mietka" jestem!

No dobra, zaleglosci nadrobione u Ciebie!!! Krzyczec za te dodatkowe kilogramy nie bede bo bylabym nie na czasie (pewnie juz cos z tego stracilas, co?), ale ladowarek sobie nie podarowalam bo mnie nimi rozbroiliscie. Usmialam sie do lez!!! A wczoraj sama nad jedna taka pracowalam!!!

MILEGO DNIA
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] POZDRAWIAMY

Dzień dobereczek!!!

Miłego dzioneczka życzy Kasieńka!!!!!!!!

wpadłam na sekundeczkę dosłownie...bo fakturki na mnie czekają...i zaczęłam korespondować po angielsku z indonezyjczykami i chińczykiem...buahahahaha...super mi idzie z książką w ręku...

poodpisuję w następnym wejściu, na razie krótkie info: jest dietkowo i do obiadu powinno być i tu mi się przypomina kubuś puchatek i jego stwierdzenie w jednej książeczce gdzie szedł do lekarza...że on nie widzi problemu bo odchudza się przed śniadaniem i po kolacji dokładnie tak jak ja;D

aha, waga pokazała 0,1kg mniej niż wczoraj...choć dietkowo to wczoraj nie było...ale dziś będzie, chyba dla motywacji zacznę ważyć się częściej żeby reagowac na drobne wahnięcia

buziaczki kochane i właścicielu ładowarki

Korni to dobrze, ze waga poszla w dol, bo nawet te 0,1 kg moze ucieszyc, prawda? Ja niestety nie moge sie pochwalic zadnym spadkiem bo dzisiaj nie tylko nie bylo spadku, ale byla nadwyzka. To po wczorajszych nalesnikach! Ech podkusilo mnie a juz bylo tak dobrze!
Pozdrowionka Korni i trzymaj sie dietkowo!!!

oki, jestem...mała przerwa...

jem, tzn piję zupkę z knora moc warzyw...pomidorowa...nonono...dobra nawet wczoraj zrobiłam zakupy kupiłam trzy różne zupki (do pracy), dwa batony musli - w domu jakby mnie miało wessać z powodu braku cukru, serki light wiejskie (też raczej do pracy), jabłka i winogronka

więc jak to było
plan na dziś:
wooooda z cyyytrynąąąą...a co tam...niech jest
6:00
dwie kromki chleba razowego z 50g serka topionego (jakieś 350kcal)
9:30
dwa jabłka (100kcal)
11:00
oważ zupka (100kcal)
13:00
serek wiejski (150kcal)
16:00
obiad w domku...hm...nie wiem jeszcze jaki, jak mam warzywa na patelnię to one...a jak nie to coś dietkowego
18:00
kromka razowca z czymś do 1500 (np pół świniaka jeśli będzie trzeba )

wczoraj nie było rowerka bo mnie jakies choróbsko brało...ale 3 cerutiny i kawa z gruntem postawiły mnie na nogi (dobrze że normalnie piję rozpuszczalną, to po prawdziwej jestem monter )
madzia jakby mniej marudna...wczoraj to nawet całkiem mało...nie kraczę...
...D. zmęczony...dziś biedny szedł na 5 rano...eh...

************************

Daniczku: widzę że nadrobiłaś wszystkie zaległości, zaraz biegnę do ciebie ja sama sobie aż się dziwię, bo wczoraj na obiad miałam pełną michę spagetti z mięchem i serem...i prawda, 0,1 też cieszy...jutro też się zważę a co tam

KasiuCz: widzę że humorek dopisuje tak trzymać

psotka: wzajemnie

minus2: mnie na te tory to normalnie ciągnie chyba cieszę się że lubisz tu wpadać

balbinka2: oj ja też się ucieszyłam jak cię zobaczyłam...mam nadzieję że będziemy w świetnej formie i figurze na ślub naszych pociech może wcześniej, co

armidka: ty już wiesz co ja myślę dobrze że jesteś

pinos: dzięki za odwiedzinki, ja to myślę że my to po prostu mamy albo wieczną gwarancję, albo po prostu chłopy nie wiedzą że trzeba nas doładować, no cóż...oni sa z marsa

julcyk: i kto to mówi - super, mam nadzieję że u ciebie wsio ok

bannera: brawo za postanowienia, a co do myśli, to myślę że nie trzym się kurczowo tego że nie możesz przytyć, ale spróbuj znaleźć właśnie przyjemność w odchudzaniu

kurcze, chyba dziś dużo nie poodwiedzam was, jeśli w ogóle...nie może coś zdążę, ale nie ponadrabiam zaległości, bo znów przyszła poczta i sterta leży przede mną...eh, koniec miesiąca
ale i tak wielkie buziaczki

Plan dobry, teraz tylko trzeba wziąść się za realizację
Pozdrawiam