bry
najpierw moje żabsko małe
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
teraz coś o wczoraj
więc auto niby naprawione, robili je do 22...zajechali pod dom...i auto dziś rano nie ruszyło, więc szłam w sweterku i w kapciach (buty na pewno nie do chodzenia) do autobusu, tramwaju i pracy...mała poszła do drugiej babci...D tak nie chciał jej tam póścić że był gotów zaprowadzić ją do przedszkola co mu skutecznie z głowy wybiłam
D. wczoraj chodził nerwowy, w biegu jadł obiad, zdążył mnie zdenerwować i pobiegł dalej....no to ja 3 male sznitki chleba sru, zamiast kartofli do szaszłyka... weszłam na gg, a tam danik...i chwała jej za to...a potem armidka i na chlebie się skończyło, i w sumie wczoraj było:
półtora godziny ruchu!!!
2x15min szybki marsz do i z pracy
30min dywanowców
30min rowerka...
i dziś waga pokazała 97,5
zjadłam jeszcze wieczorkiem pieczone jabłka, małe...3,5sztuki...pycha!
plan na dziś:
woda z cytryną
6:00 musli z mlekiem
9:00 jabłko
12:00 serek wiejski i jabłko
14:30 4 malusie pieczone jabłka do odgrzania
17:00 sałata, jajko, pomidor, papryka, ogórek zielony...zmieszam i zjem
19:00 szklanka mleczka przed snem, koniecznie ciepłego
aaa, znów mi się głupoty śniły...tym razem profesorka z uczelni??
*****************
kardlozku: no tak powiedz o aucie, a chłop się odezwie pracuję w firmie handlującej koksem i węglem (kiedyś sprzedawałam paliwa płynne - bardzo babskie ) i tu się liczy na auta, a auto to bagatela ok 25 ton
psotka: sprzedam, przechandluję cały mój smalec - wymienię na mięsko
armidka: to co dziś wieczorem?? a co do musli to ja mam takie orzechowe...same wiórki jakieś: kokos, orzechy laskowe, arachidowe, kupa płatków owsianych, słonecznik, siemię lniane i inne ziarna których nie kojarzę - przynajmniej zdrowe oj a faceci...hm...szkoda gadać...
hindi: mój trochę uleżany bardziej, ok 7 lat ma...no cóż, ale może i na niego znajdzie sie amator?? od poniedziałku upchłam 8 kostek!!! oooo (tylko czemu mi go tak lubią z powrotem zwracać )
katsonik: 4 kg miesięcznie i też byłoby dobrze
Zakładki