Ehhh... brrrrrr... nie lubie przymrozków, nam też szyby zamarzły
Ja chce lata albo wiosny chociaz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ehhh... brrrrrr... nie lubie przymrozków, nam też szyby zamarzły
Ja chce lata albo wiosny chociaz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A kto nie chceZamieszczone przez Forma
Korni wchodze i co czytam????? Slicznie! Rozpedzilas sie kochana i to bardzo. Nic tylko brac z Ciebie przyklad. I widzisz, ze to nie jest takie trudne. Trzeba tylko NORMALNIE jesc. No wlasnie to jest najtrudniejsze. Mi waga podskoczyla o 400 g i musze sie wziasc za siebie bo zaczynam sobie pozwalac na coraz wiecej. Czuje sie lepiej z tymi - 10 kg to i pewnosc wraca. Oby nie zaprowadzila mnie na manowce. Pilnuj mnie Kornelio, pilnuj. Ladne imie i jeszcze nie tak dawno bylo bardzo modne, nie wiem czy teraz jeszcze jest?? Teraz to chyba te staropolskie jak Zosia, Ania, Marysia itd. No nic koncze bo jeszcze chce troszke ponadrabiac zaleglosci na watkach a Ciebie sciskam, zycze milej nocy i kolorowych snow. Buziaczki i obys jutro nie musiala skrobac samochodu.
Ja też przed pracą hehe.. no nic..
wpadłam tylko na chwilkę, życzyć spokojnej nocki (kuruj się Korni) i miłego dnia jutro.
Muszę mykać, bo późno no i u mnie zamiast szronu na samochodzie - rosa się zebrała
Strasznie dziękuję za wielkiego kopa
Będę się starała cały dzień o nim pamiętać
Bry
przeciągłam się i mogę zacząć pisać
więc dzis rano też nieznaczny spadek wagi...ok. 200g, więc dalej super
jeszcze się przyzwyczaję do tych spadków i jak mi waga pokaże w górę to się zdziwię chyba i...zacisnę pasa
wczoraj w sumie zjadłam: musli z mlekiem, dwa jabłka, serek wiejski, jogurt, pół gotowanego cycka kurzego, 4 małe kartofelki, trochę gotowanej marchewki, ale przyprawionej ala moja mama, kromkę chlebka z masełkiem i kiełbaską na kolację....nie mam zbytniego wyboru u rodziców...
z piciem było 2 l minimum, przy czym większość w pracy....ooo, właśnie teraz zaliczyłam pół litra a zielona herbatka już się parzy
plan na dziś:
musli z mlekiem
2 jabłka, jogurt (to w pracy)
kasza gryczana, maślanka (to w domu)
no i coś na kolację...
jeśli chodzi o stan zdrowia...hm...magdzie wrócił kaszel...mi też...chrypię nadal, katarzę...i jakoś to przejść nie potrafi...hm...czyżby lekarz??
....apropos zimy...oskrobałam dziś szyby, wyjechałam autem...ogrzewanie jakby spało....trzeba je chyba naprawić....wrrr....więc po paru metrach zaszła mi szronem przednia szyba....więc cielątko...psik psik i szuru szuru wycieraczką...a tam śnieg...i nic nie widać....więc stanełam na poboczu...autko się grzało a ja znów dawaj skrobać szybę z płynu do spryskiwaczy...bo mam letni jeszcze....
******************
minusik: oj ja zaraz do ciebie pójdę sprawdzic jak bardzo pamiętasz
halawaya: oj wy to macie fajny klimat...nie wiem czemu tak ludzie narzekają na mgły i deszcze, ja myślę że wolałabym angielską pogodę
Daniczku: 400g to nie powód do rozpaczy i widzę ze się tym nie przejmujesz teraz na pewno jesteś zaprzątnięta czymś innym niż dietką i się nie dziwię, skoro zaczęłaś się zastanawiać nad imionami więc... moje imię jest rzadkie, ale zdażają sie przypadki w różnym wieku...starsze i dużo młodsze ode mnie, ale ogólnie to jestem z niego zadowolona i nie chciałabym go zmieniać w sumie to zauważyłam że jak ktoś też ma na imię kornelia to od razu jakaś nić porozumienia jest, np taka babka z innej fimy ma tak na imię, i my się zawsze śmiejemy że się dogadujemy bez słów a co do imion doczesnych, to podoba mi się marysia
forma: noooo, bueee, byle do wiosny....kurcze, jeszze mam w pamięci zeszłą zimę a już następna się szykuje
hiii: no popołudniami jest jeszcze ładnie, dziś ma być 16st...ale rano...brrr...zimno....ja wychodzę z domu przed 6:30 a co do kalorii, to w sumie jem tyle ile potrzebuję, myślę że nieznacznie przekraczam tysiąc...ale właśnie chodzi o to żeby się nie głodzić ale też nie jeść za mało...spokojnie ruszysz wagę
kasiuCz: nooo 200zł to faktycznie sporo jak za garaż...ja też musiałam do swojego dojść, i jak już była możliwość w nim parkowania to stawałam właśnie przed oknem...faktycznie wygodniej....bo przy tym śniegu czy auto czy garaż odśnieżyć...jeden kit...tylko że szyb nie trzeba było skrobać i akumulator w wygodniejszych warunkach
asia: w katowicach też była zima...ale ja do auta wchodzę, więc trochę lepiej a spotkanka, super...ja pracuję ostro nad swoją 8
Potwierdzam, rozpedzilas sie niezle z ta dietką - menu imponujące.
Dzis ramo ubrałam na siebie wiecej warstw ubrań - nie było juz tak źle jak wczoraj - mimo było zimniej (-1). Trzeba chyba wykopac z szafy zimowe buty, szalik i rekawiczki...
witaj Korni - fajnie jest zobaczyc takie 200gramów mniej, dzisiaj miałem to samo na wadze i zastanawiam sie co to za cuda, czy metabolizm sie juz mi przystawił i zaczyna biec jak galopujący osioł czy co - nie narzekam jednak tylko sie cieszę i to jak cholera.
Tak wiec gratulacje tych spalonych gramów i zycze duzo siły w ciezkiej pracy operatora skrobaczki
Bry, bry :P
Ja też już dzisiaj skrobałam, ale się przy okazji rozgrzałam :P
Korni, kolejne 200 g poooszłooooo.... GRATULUJĘ!!!
Ależ pięknie Ci idzie
Miłego dnia!!!
Witaj Korni dziekuje za odwiedziniki u mnie i za wsparcie ,ciesze sie ze ładnie dietkujesz musze wziąsc z ciebie przykład bo az mi wstyd ze tak cienko mi to idzie.W ten mrozny poranek pozdrawiam cie serdecznie i przesyłam duzo słoneczka.
Zakładki