Ja też gratuluję osiągnięć. Jestem pierwszy raz na twojej stronce a już mi się zachciało zostać z tobą. Super sobie radzisz.
Ja od prawie 3 lat staram się schudnąć. Efekt jest na krótko, potem jest jo-jo, no i tak w tej chwili jestem znowu w punkcie wyjścia - czyli 90 kg. Ważyłam tyle jak urodziłam dziecko i nadal waże tyle samo. Nie mam już pomysłu.
Właściwie nie chcę schudnąć do 60 kg. bo tyle to chyba ważyłam w podstawówce, nawet nie pamiętam tego momentu, już 10 kilo by mi wystarczyło - ja zawsze byłam duża - ale teraz już mam dość.
Ja mam zajęcie - chodzę do pracy - ale to jest dla mnie gorsze, bo nie mam czasu na jedzenie, a jak wracam do domu - o godz. 18 tej to jestem tak głodna, że jem śniadanie, obiad i kolację razem, kładę się spać z ogromnym ciężkim brzuchem no i rano jestem tak zła na siebie i właściwie najedzona, że nie dam rady zjeść śniadania - i to takie błędne koło. Może masz jakiś pomysł co zrobić???
Wiem że razem jest raźniej, dlatego będę Ciebie wspierała i zaglądała tutaj tak często jak się da.
Trzymam kciuki i pozdrawiam.
Zakładki