moje motywatory leżą w szafie
a jedne spodnie to się mój d. śmieje że chyba dla madzi (3 latka) je zostawiam
ale faktycznie działają gatki na wyobraźnię...
...więc pizza na obiad, nie jako nagrodę
moje motywatory leżą w szafie
a jedne spodnie to się mój d. śmieje że chyba dla madzi (3 latka) je zostawiam
ale faktycznie działają gatki na wyobraźnię...
...więc pizza na obiad, nie jako nagrodę
Emelka no to co przylaczasz sie do nas???Wskakujesz na plaze ze mna i z Quinia25???
Tzn. na dietke Soutch Beach!!!
witaj Emelko
Zapraszamy na SB.
powiedz kochana jak sobie radzisz i jak dietkowanie przebiega?
pozdrawiam serdecznie
Ja też jestem na SB
i bardzo sobie chwalę
zresztą pogoda sprzyja plażowaniu
pozdrawiam
Dawno mnie nie bylo, ale już nadrobilam zaleglości i mogę wreszcie rochę popisać
Co do urodzin kumpla toooo.... klapa.... kawalek tortu wcale nie byl bardzo maly, potem w miesicie kolo 19 zjadlam zapiekanke, a potem byla impreza urodzinowa i trzeba bylo wzniesc toast, tym sposobem oczywiście na jednym piwku się nie skończylo.. na szczęście na wadze to się nie odbilo, co prawda waże troszkę więcej niż mam na suwaczku ale wine zwalam na @ bo dzisiaj dostalam.
Co do SB to się chyba jednak nie przylącze. Poczytalam na ten temat i chyba to nie jest dieta dla mnie, szczególnie że nie mam kiedy przygotowywać posilków, a poza tym za bardzo kocham owoce. Zostane przy moim liczeniu kalorii, w końcu jak na razie calkiem nieźle się sprawdza
Od wczoraj znów grzecznie dietkuję, i dalej odliczam dni do urlopu za tydzień o tej porze będę już zapewne na stoku strasznie się cieszę, że jeszcze tylko 6 dni i jadę
Z drugiej strony uświadomilam sobie, że mnie nie będzie przez tydzień na forum jakby nie bylo to przez ostatnie 4 miesiace się od niego uzależnilam, więc pewnie latwo nie będzie ale damy radę
Mykam na obiadek, wpadnę jeszcze później
Zabierz mnie ze sobą na narty hehe, ja może też się w ferię wybiorę Dietkuj pięknie dalej;*
Ceinwyn to wpadnij do Bialki Tatrzańskiej będzie okazja się spotkać
Dzisiaj dietkowo nawet nieźle, choziaż zjadlam troche czekolady, ale w ramach rozsądku. Dzisiaj bylo 1284 kcal. tak więc calkiem nieźle
Mam caly czas ochote na jedzenie, ale to pewnie dlatego, że @ przyszedl... dlatego kolejne ważenie dopiero gdzieś w okolicach środy
Zdecydownie za malo dzisiaj wypilam ale jest jeszcze na szczęście czas, żeby się poprawić
Pojechalam jakas godzinke temu szybko oddać filmy do wypożyczalni i o maly wlos nie zahaczylam o McDonald... obok wypożyczalnie jest i tak strasznie pachnialo frytkami, że ledwo wytrzymalam, dobrze że bylam samochodem, bo szybko wsiadlam i ucieklam od tych zapachów. Masakra. W każdym razie dochodzę jednak do wniosku, że jedzenie nadal mną w jakimś stopniu rządzi.. No cóż nikt nie obiecywal, że będzie latwo...
Idę trochę poleniuchować przed telewizor
Milego wieczoru
Jednak sobie pięknie poradziłaś z MacDonaldem, pomimo, że był tak blisko To dobrze, bo może i jedzenie chce z Tobą walczyć, ale to Ty wygrywasz poszczególne bitwy, które prowadzą do zwycięzenia w całej wojnie Tak militarnie się zrobiło:P A co do Białki, to może rzeczywiście sie wybiorę
Chyba juz wspominalam jak strasznie zazdroszcze Ci urlopu? I tego, ze sie trzymasz dietki tez... Zastanawiam sie wlasnie co ja jeszcze robie na tym forum...
Zakładki