-
Ejo 
Ta kolacja to pewnie pyszna była
MNiaaaam.
Ja też dziś mialam formy ruchu mniej męczące : sprzatałam dom godzinkę i poszłam grać w kosza :] Jutro na wycieczke rowerową
Gratuluję spadku wagi...ja jutro
az się boję
Pozdroo
-
Zlośnica to byl niestety wzrost wagi... za bardzo grzeszylam przez ostatni ponad tydzien...
ale juz sie wzielam do roboty, wiec mam nadzieje ze za tydzien bedzie juz spadek wagi 
Posprzatalam troche, a teraz telewizorek
-
Pewnie, że za tydzień będzie spadek
i to z tego co przybrałaś i jeszcze więcej
Trzymam za to kciuki i przesyłam mnóstwo mojego entuzjazmu
-
Emelko, witaj w klubie
Tez juz myslalam ze "wyroslam" z grubasa, ale gdzie tam, psychika ciagle ta sama... Jestem pewna ze gdybysmy nie opamietaly sie w pore zaliczylybysmy gigantyczne jojo i wkrotce ujrzalybysmy na wadze 3 cyferki
Trzymaj sie slonko i trzymaj za mnie kciuki bo przezywam to co Ty. Chyba wroce pokornie na tysiaka ze wszystkimi ograniczeniami jakie sobie narzucilam na poczatku bo zaczyna sie robic niebezpiecznie. Eh...
-
Dziewczynki - wy tu piszecie o jakis cudownych sprawach! wycieczki rowerowe!!!! Ale bym chciala pojechac na taka wycieczke. Niestety na razie czuje sie bardzo slabo.
buttus - mowia, ze grubas nigdy nie wyrasta z grubasa. Mam kolege, on byl gruby, potem postanowil przejsc na diete, pieknie schudl 30 kg. Odchudzona wage trzyma juz 10 lat ( zadnych efektow jojo, to bylo jego pierwsze w pelni zakonczone sukcesem odchudzanie) i ostatnio mi pisal, ze mimo, ze jest szczuply juz kilka lat, to dalej mysli o sobie w kategoriach grubasa. Dziwne nie?
pozdrawiam was mocno kobietki
zycze wam zdrowka i pieknego, cieplego, slonecznego dnia
-
Jej, ale pięknie od razu mi się bardziej chce chudnąć
jak sobie pomyślę, że nie dlugo się trzeba będzie rozbierać to mam niesamowitego powera do walki 
Mam nadzieję, że powitam to lato z 6 z przodu 
Zaczynam wracać do życia po chorobie, znów się na chwilę ruszylam z domu, ale musze się przyznać że spodobalo mi się to leniuchowanie i chyba ciężko będzie się znowu przyzwyczaić do pracy... no cóż sprawdzę jutro bo niestety zwolnienie mam tylko do dzisiaj...
Ale póki co mykam na balkon czytać książkę i korzystać ze sloneczka 
Buttermilk chyba potrwa to bardzo dlugo zamin wyrosne z grubaska... zawsze gdzieś w podświadomości będzie się czail i atakowal kiedy się tego najmniej spodziewam...
Mam nadzieję, że w końcu go pokonam 
Nanduś ty mnie nawet nie strasz! Jakoś nie wyobrażam sobie, ciąglego pilnowania się przez cale życie
Jak nie będzie innego wyjścia to będę to robić ale mam nadzieje, że za kilka lat będę również podświadomie szczuplą i zdrową osobą. Pożyjemy zobaczymy 
Tobie również milego dnia!
Ceinwyn obyś miala rację, bo bardzo potrzebuję szybkiej motywacji i solidnego kopa do dalszej walki
po cichu liczę że będzie mniej nić 82, ale zobaczymy. Największym wyzwaniem w tej chwili jest nieważenie się do wtorku.. Muszę się odzwyczaić od codziennego ważenia, bo wtedy mi się zawsze wydaje, że malo chudnę...
Życzę wszystkim duuuuuuuuużo sloneczka
:P
-
Dzisiaj znów bylam grzeczna 
Dietka ladnie, troche za malo pilam, ale wlasnie nadrabiam zaleglości 
I dostalam kolejnego kopa do odchudzania
wyciagnelam dzis z szafy cieńszą kurtkę, bo się tak fajnie cieplo zrobilo i jest taka fajna luźna
a drugą kurtkę dalam mamie bo wyglądam w niej jak w worku
Uwielbiam odchudzanie.
Dalej twardo się trzymam z moim postanowieniem nie ważenia się. Byle do wtorku!
Milego wieczoru!
I oczywiście wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet
-
Grubas chyba zawsze bedzie grubasem, chociazby nie wiadomo ile schudl...tak jak alkoholik bedzie zawsze alkoholikiem, nawet jak nie bedzie pil od 20 latu...takie jest moje zdanie
a my sami wybralismy taka "droge" w momencie gdy wkroczylismy na sciezke niebezpiecznego tycia :P
-
-
Dobrze, że Cię kurteczka zmotywowała
Nie ważne co, byleby było skuteczne
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki