Dzięki! Byłam pewna, że nikt nie odpowie na mój wątek. A tu proszę jakie zaskoczenie Mam nadzieję, że z Wami uda mi się wytrwać! Te słowa o ciuchach są bardzo pokrzepiające! Fakt faktem aż się boję chodzić do sklepów, gdzie rozmiar 44 to jest wieeeeeeelki worek, a o 46 czy 48 nikt nie słyszał. Przy okazji - znacie jakieś adrey sklepów online, gdzie można kupić duże ciuszki wyglądające lepiej niż worek po ziemniakach?

Kolejna rzecz - jak radzicie sobie ze wstydzem w Fitness clubie albo na siłowni? Wiem, że aktywność fizyczna jest niezbędna, ale jak pomyślę o tych chudziutkich laskach, to aż mi się nie chce iść

Tak poza tym - pierwszy dzień diety z tarczą Już się czuję lżejsza od samego faktu, że podjęłam decyzję o schudnięciu i aż mi się jeść nie chciało przez to

Jeszcze raz dzięki za Wasze słowa otuchy!!!