Wątek: 9

Fajna witaj mam nadzieje ze z twojm brzuszkiem juz wszystko ok...pieknie dietkujesz oby tak dalej..ja wstyd przxyznac mialam wpadke zjadlam kawalek ciasta drozdzowego kopa wtylak prosze to moze zmadzrzeje ale trudno jedna wpadka mnie nie zlamie :P :P :P choc cos dzis moje samopoczucie kiepskie jakiegos dola lapie .. corcia znow chora to przez ta walnieta pogode
Jutro wielki dzien wazenie i miezenie cekawe czy cos ubylo :P
pozdrawiam cieplo i milego dietkowego dnia zycze

hej .
Mam nadzieje ze ten brzuszek to faktycznie po kawie a nie jakis wirus tfu tfdu .
zycze zdrowka i milego dietkowania .Trzymaj sie damy rade
Jestesmy silna grupa

Fajna, pozdrawiam dietkowo

Trzymam kciuki za te -5kg albo -6kg dasz rade i zobaczysz wszystkim szczęki opadną na dół.Pozdrawiam .Miłego dietkowania.Do 17 lutego sporo czasu uda się.

Wpadlam milej srody życzyć

Buziaki dietkowe

ale te dni lecą - w sumie co dzień o około 20 deko się kurczę.
tak sobie wzięłam kostkę masła - one teraz po 20 deko mają i przyłożyłam do brzucha - fuuuj. warto nie jeść i trochę wymarznąć( mi ciągle wieczorem w łóżku zimno i skarpety noszę) by co dziennie takiej kostki smalcu się pozbywać .
teraz idzie 20 deko , ale jak będzie szło10 to też super.
tak sobie przypominam jak byłam szczupła - zawsze miałam zimne nogi i ręce ( i tyłek ), a w brzuchu piszczało i burczało. kurcze nie lubiłam tego , ale w sumie to chyba lepsze niż wstyd przed rozebraniem na basenie lub niemożność kupienia niczego z H&M np. jejku czuję się jak pusty bęben .

co do diety - trzymam się fajnie.
samopoczucie - śpiące i siły mniej , choć za to lekko się czuję i wątroba się zmniejszyła ( boczek mi nie wystaje)

kawy pić nie mogę - pusty żołądek się buntuje a tak lubię.

ogólnie jest OK.

Jak sie buntuje to lepiej nie pij, watroba tez na tym zyska.
Ja nawet jak mialam 25 kg wiecej to zawsze mialam nogi, rece i tylek zimne Teraz to podobno wieje chlodem na odleglosc ale co tam, wazne ze sie zmniejszam
Ciesze sie, ze tak fajnie Ci idzie, nie ma to jak dobre samopoczucie dietkowe

i kolejny dzień diety na boku
jeszcze czeka mnie dzisiaj gotowanie spaghetti dla chłopaków - ale jestem po kolacji i dam radę nie paść przy garnkach.
kurcze ,żebym nie musiała codziennie schabowych i innych karkówek smażyć to było by łatwiej z dietą oni jeszcze zawsze z sosikiem i zasmażką - a chudzielce jak patyki.
jem zupełnie co innego niż mąż i syn . dla trzech osób gotuję cały dzień - masakra . podłożę granat kuchni i będzie koniec. to jakby kazać palaczowi chodzić codziennie na imprezy i kazać podpalać wszystkim pety i zakazać mu palenia
dobra - koniec biadolenia
czuję się fajnie :P

dzisiaj jeszcze ze dwa kubaski herbatki i chuk noris na dobre spanie
do jutra
papa

Hej fajna .
Ja tez malzowi dziennie gotuje schaboszczaki ,spahetti i iinne dobrocie ale jestem zawzieta cholera i powiedzialam ze nie to nie .
Dzisiaj mu kupilam nawet jego ulubione orzeszki w karmelu i zelki .
Ja tez lubie ale zawzieta ze mnie baba
A musialybyscie widziec jego mine w sklepie jak mowie mu no wez sobie a on a Ty ?
A ja no co ja ja jesc nie bede
nie wierzyl i chyba jeszcze nie moze uwierzyc ze ze nie zjem
pozdrowka i trzymam kciuki za dalsze efekty dietki