Kogo ?Zamieszczone przez Westalka
Kogo ?Zamieszczone przez Westalka
Hrabiego Monte Christo .
Kurczaki, kiedy będe miała czas żeby porządnie się zastanowić, napisać tutaj coś ciekawego i w ogóle??
Ehh...jutro znów zapiernicz...
No, ale musze wam powiedzieć, że myśl, że zamiast objadać sie mogę sobie zrobić lepszą przyjemność, czyli dla mnie inkę, jakoś pomaga mi w walce . Ważne by umysł był szybszy niż ręka sięgająca za coś niedozwolonego
Przeczytałam cały wątek i chętnie będę w przyszłości dopisywać także i swoje spostrzeżenia i przemyślenia.
A tymczasem, tak na fali "zamiast objadać się, mogę sobie zrobić lepszą przyjemność" idę wziąć prysznic z peelingiem kawowym i jakąś tajemniczą błotną maseczką na włosy ze sklepu fryzjerskiego.
POZDRAWIAM I ZYCZE MILEGO TYGODNIA,A SZCZEGOLNIE WIECEJ CZASU DLA SIEBIE
Zdepresjonowanie poniedziałkowo witam i życz miłego tygodnia - owocnego w małe radości i pełnego enrgii
West, swietny watek! Wlasnie przeczytalam caly od deski do deski
Dobrze jest to sobie wszystko poukladac, usystematyzowac, nazwac. Wtedy latwiej zrozumiec samego siebie i odpowiednio zareagowac lub przynajmniej starac sie zapobiec pewnym sytuacjom.
Ja sie nie obzeram juz od dluzszego czasu, i nawet nie podjadam - odkad zapisuje kazdy kes, ktory do ust biore. Waze, przeliczam - i wiecie, troszke sie tego boje ze popadne w przesade... Gdzie jest granica? Chce wiedziec ile zjadlam, notuje kalorie z dokladnoscia do dwoch miejsc po przecinku... Jeszcze nie podnosze alarmu ale boje sie ze ktoregos dnia strace radosc z diety i gubionych kilogramow... Tez jestescie takie dokladne?
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Ja staram się zapisywać wszystko co zjadłem, jestem dosyć skrupulatny w tym co robię. Może dwa miejsca po przecinku to przesada ale również jestem pod ciągłą samokontroląGdzie jest granica? Chce wiedziec ile zjadlam, notuje kalorie z dokladnoscia do dwoch miejsc po przecinku... Jeszcze nie podnosze alarmu ale boje sie ze ktoregos dnia strace radosc z diety i gubionych kilogramow... Tez jestescie takie dokladne?
Buttermilk- ja kiedyś też tak skrupulatnie liczyłam. No i stało się, codzień kłutnia, bo nie chciałam jeść zupy, bo nie wiedziałam ile ma kcal, już nie mówiąc o surówkach- każdy składnik miał być zważony, zmierzony i policzony osobno, obiad stygnie a ja licze ile to ma kcal . No ale wyrosłam z tego...teraz wiem, że jeden wartość kaloryczna jednego produktu nie jest taka sama wszędzie. Jabłko jabłku nie równe. Np. dzikie ma 70kcal/100 a pisze się, że jabłka mają 50kcal, niby zero różnicy, ale jabłko jest jedno. Jedno jest słodsze, drugie mniej i to wpływa na wartość kaloryczną. Obliczysz że zjadłaś, dajmy na to 994,32 kcal a tak na prawde zjadłam 1023,45kcal albo..875,23kcal...dalej chudniesz? Dalej...nie ma różnicy ile zjadłaś z dokładnością do 50kcal, bo to nie ma różnicy dla organizmu. Ważne aby jeść mniej.
A i nie mówiąc o tym jaka byłam wściekła kiedy znajdywałam jakieś bardzo niskokaloryczne produkty, które miały błędne obliczenia w kcal i miesiac później wychodziła poprawiona edycja mająca 3x tyle.
Załamać się idzie..albo wyluzować...
wyluzować, tylko wyluzować, i cieszyć się pięknym życiem!!!!!! kocham życie
Kolejna edycja mądrości
Dziś uzmysłowiłam sobie ważną rzecz. Jeżeli nie wierzysz w to, że siebie lubisz to żadne spoglądanie w lustro i mówienie sobie mantr nic nie pomoże. Musisz to wiedzieć a nie zmuszać się do uśmiechania się chociaż jest Ci źle i jedynie co możesz zrobić to zrobić usta w podkówkę.
Więc co w takim razie zostaje??
Poznanie siebie. Zastanów się czemu tak na prawde siebie nie lubisz, ale odrazu mówie, że to, że jesteś gruba, masz pryszce, czy cienkie włosy nie jest powodem by siebie nie lubieć. Powód jest głębiej, ale tak na prawde nic nie jest powodem by siebie nie lubieć, bo każdy zasługuje na szacunek dla siebie.
Więc czemu siebie nie lubisz?
Zakładki