Anetko WIELKIE GRATULACJE!!!Kolejny zbędny kilogram poszedł sobie w niepamięc i niech już nigdy nie wraca he he
Bardzo się ciesze razem z Tobą
Dobrze,że pilnujesz tego tysiaczka...ja jak 'dorzuciłam do pieca'(z ok 800kal do 1000kal) od razu zaczelam chudnac o wiele piekniejMiłego pedałowania na m jak miłość Ci życze!!!
Pozdrowionka zimowe
Zakładki