-
Dziaba, witaj.
Przeraza mnie to 600 kcal, pod kontrola lekarza czy bez, nieistotne, natomiast mam pytanko: czy mozesz cwiczyc przy takim niskim limicie kalorycznym???
-
Hmmm...
Na dietce dobrze się czuję. Nie mam ani spadków cukru ani metalicznego posmaku w ustach, przed którymi ostrzegał mnie lekarz. Wręcz przeciwnie - czuje się wspaniale i w końcu kolana przestały boleć.
Nie mam problemu z ćwiczeniami. Jedynie czasami odzywają się zakwasy, ale dzieje się to tylko po zwiekszeniu dawki ruchu - przykładem jest 6 Weidera, gdzie co 4 dni zwięsza sie ilość powtórzeń danego ćwiczenia.
Przed operacją dużo pływałam (rodzinka mówi że to już było pływanie sportowe, chociaz ja tego nie czułam). Nie było problemu z przepłynięciem 50 metrów stylem motylkowym, a 100 zmiennym to była "lekka" rozgrzewka. Na dzień dzisiejszy zostały jkieś resztki kondycji.... - Ktoś z trójmiasta chętny na basen?
Stronki z częścią moich ćwiczeń:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (z tego robię ćwiczenia na brzuch i talię)
-
Najważniejsze że dobrze się czujesz.I jezeli Ci ta dietka odpowiada to się jej trzymaj.
-
Hmm.. mnie raczej chodzilo nie o to czy mozesz cwiczyc, tylko czy Ci wolno
-
Kurcze poszłabym na basen.. ale po pierwsze nie jestem z trójmiasta, a po drugie najpierw musze sama poćwiczyć.. wiecie co? jakoś nie wierzę, że jak będę więcej pływała to będę lepiej pływala.. znaczy się wydaje mi się, że nie poprawie nigdy mojej kondychy na basenie.. jak przepływam 2 długości to dyszę jakbym milę przebiegła a czytałam, że po 30 min ciągłego pływania spala się kalorie...
Jak to jest?
-
Też bym wybrała się na basen.Ale u nas nie ma.A jechać 30 km to mi się nie chce.
-
I oto porzybywam tą wieczorna porą.
Co do ćwiczeń to nie więszego problemu. Mam ćwiczyć tak aby się nie zmęczyć i nie zasapać. No i sie nie przemęczam - jakies pokłady kondycji tam zostały i potrzebuje trochę ruchu aby coś poczuć
Ale mnie głoda łapie. Ale mam na niego sposób - zaćwiczę go, a niech się ałości, jego problem nie mój
-
hej
Kwestia ćwiczeń też przyszla mi do głowy - domyślam się, ze Twój lekarz wie ile ćwiczysz i z jaką intensywnością To jednak spory wydatek energetyczny jakby nie patrzeć.
No to tyle wymądrzania
Pływanie to super sprawa, ale dla mnie organizacyjnie nieosiągalna chwilowo Podziwiam Twoje umiejętności pływackie. Dla mnie szczytem sukcesu jest poplynąć żabką tak, żeby się nie zachłysnąć wodą
pozdrawiam i dobrej nocy
-
Co do ćwiczeń, wszystkich to zaczynamy spalać tkankę tłuszczową dopiero po pół godzinie.Więc te nasze ćwiczenia muszą trochę potrwać to fakt.Ja jeżdżę na rowerku godzinę prawie codziennie.
-
byłam dzisiaj u lekarza
Mogę zeżreć 750 dziennie zamiast 600.
Mam nadzieję, że waga dalej będzie spadać. Trzymajta kciuki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki