-
Dzięki, Marzenko. Właśnie wróciłam z Multikina i jakoś mi lepiej, mimo, że zapewne jakiś czynnik to zepsuje. W każdym bądź razie dzięki, bo to głównie przez Ciebie się zebrałam do pionu. ;-P
Zdrowie już ok, zresztą moje zmiany nastroju nie są spowodowane bólem fizycznym, a raczej tym psychicznym. No, ale tak na forum może tajników mojego życia nie będę opisywała.
Kręgosłup już czasami tylko minimalnie pobolewa, reszta też ok, więc już nie marudzę.
A waga.. tak, blokuje mnie bardzo i zamyka mi drzwi przed nosem, a strasznie tego nie lubię. Nie dość, że po załamaniu po śmierci ojca tyle lat zmarnowałam, to teraz jak się na tyle podniosłam, by znowu zacząć ŻYĆ a nie wegetować, to zakułam się w kajdany wagi.
Masz rację, trzeba walczyć o siebie i myślę, że z Twoim (i reszty dziewczyn) dobrym słowem i moją siłą i oślim uporem jakoś się uda. ;-)
Chcesz się ważyć codziennie? Hm, ja tam nie przykładam do tego aż takiej wagi, ale codziennie to chyba za często. Najlepszym dla mnie wyznacznikiem są ubrania. ;-)
Nie rzucaj się z górki, bo obiecałaś mi jakieś wakacyjne atrakcje. ;-PP
-
Yo
Każda z nas chce mieć atrakcyjne wakacje ,ale nic na siłe
ŁAdnie pięknie i przyjdzie czas kiedy będziemy wyglądaj jak trzeba :P
trzymać mi sie tutaj ładnie!
-
Mvr, cieszę się,że znów Cię widzę
I pamiętaj,ścigam Cię cały czas,hehe
-
carli, Ścigaj, ścigaj i przypominaj mi o tym ciągle, bym nie zwątpiła. ;-)
Złośnico, wakacje są odległe, ale mi bardziej zależy na tym żeby w ogóle były. ;-)
Trzymam, się trzymam. Zaraz zrobię update w moim jadłospisie dzisiejszym. ;>
A właśnie! Czy któraś z Was jada kotlety sojowe a la schabowe? Tam w przepisie napisane jest, by wymoczyć je w bulionie warzywnym, ale.. to trochę kłopotliwe. Może mogłybyście mi podać Wasz sposób na przygotowanie takowych kotlecików.
Chcę spróbować, bo nigdy nie jadłam nic takiego. ;-)
-
Basiu ja czesto jem sojowe kotlety .
Ja je wrzucam do rossolku szcxzegolnie do kostki rosolowej i gotuje okolo 5 minut i potem jem
Normalknie to je potem jeszcze w jajku i bulce tartej obtaczalam i na patelnie ale teraz to by bylo za duzo kalorii
takie z wody tez sa smaczne.
mozna je tez potem obsmazyc bez jajka i bulki na niewielkiej ilosci oliwy
pozdrawiam i zycze smacznego
-
Bardzo dziękuję, jutro spróbuję. ;-)
-
Jadłem raz sojowe kotlety i smakowały jak styropian. Podziękuję jednak
-
Hehe, zobaczę co to za wynalazek i chyba jednak zacznę sobie gotować jakieś mięsko, a jak zrobi się cieplej to grillować. ;-)
-
Mnie kotlety sojowe smakują tak sobie,ale wolę zdecydowanie gotowanego kurczaka
-
Doobra, jutro się podzielę co z tego wyszło. ;-P Pewnie zjem i tak co innego, haha.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki