Wątek: MVR kontra otyłość.

Zamieszczone przez kubaxxl

Fajne te psiaki sa

No.. i takie duuuuże. Ostatnio jak byłam z nimi na spacerze to pewien lekko wstawiony pan przystanął, zrobił wielkie oczy i z niedowierzaniem stwierdził "-taka młoda, a już z TAKĄ obstawą!" ;-) Hyhy, a będą większe.. ];->

Zamieszczone przez renat1111

Kota nie mogę mieć w domu bo mam 2 papużki oprócz tego rybki i chomika.

Całkiem spory zwierzyniec. U mnie kobiety w domu nerwowo reagują na małe zwierzatka futerkowe typu: myszy, chomiki, szczury etc., więc nie mogę mieć. :-|

Jak Ci, Renatko, dzisiaj idzie dietowanie? U mnie chwilowo nieźle, chociaż podświadomość płata mi małe figle.

ja ogólnie lubie psy. ale wole jak one sa na dworze. Nie chciałabym miec psa w domu. Mieszkanie brzydko smierdzi. Wszedzie leża psie włosy, przyczepiaja sie do kanapy, ubran , wpadają nawet do jedzenie, FU! nawet jak ktos sprząta non stop to i tak się tego nie pozbędzie. mam znajomych i widze jak non stop sprzataja. Ale tak czy siak mieszkanie SMIERDZI . taka jest wada psiaków . Niestety

eeeeej, dobrej muzy słuchasz, szacuneczek! Co do zwierzyńca w domu, to ja swój pokój dzielę z chomikiem Truflą, która na tym forum jest bardziej popularna niż ja i szczurem Popo Twoje psiaki są absolutnie cudowne! Już jeden robi wrażenie, a dwa...

Wpadł mi dziś szatański pomysł, by zobaczyć cennik basenu w moim mieście.. i niestety jest przystępny. ;-) Teraz mam dylemat - zapisać się czy nie. Zaczynając od tego, że się krępuję a kończąc na tym, że to będzie mnie trochę kosztowało - codzienny dojazd z 30min. ;)

Poradźcie coś, bo nie wiem czy się przełamać czy nie.. ;)

Poludnico, oglądałam zdjęcia Twoich zwierzaków - niezłe. Strasznie mi się podobają szczury, ale nie mogę mieć ze względu na fobię siostry i matki (hrhr) oraz polującego kota ;-)

Hejo Powiem tak...gdyby w moim mieście był BAsenik to leciałabym tam aż by się paliło za mną A wiesz jak schudniesz POlecam

Ehh.. ja naprawdę lubię pływać, kiedyś robiłam to często gęsto.. ale to jak byłam mniej więcej w Twojej wadze, Złośnico. Teraz mam straszne opory i trochę boję się, że zapał mi odejdzie po pierwszej wizycie.. ;-P

mvr nie zastanawiaj sie nie ma sie czego wstydzic szkoda ze tak daleko mieszkasz odemnie bo bym chetnie sie z toba wybrała ,bo prawda jest taka ze samemu to najgorzej sie odwazyc ,ja mam jeszcze taki problem ze nie umiem plywac ale chodze z 2 kolezankami chudymi jak szczapy kazde po 60 kg
na aqaaerobic do Chorzowa jezdze narazie bo tam jest basen fajny a przedtym chodzimy jeszcze sobie do groty solnej

nie przejmuj sie w wodzie nie widac tuszy ,a najwazniejsze dla nas to to zeby schudnac madry czlowiek nic nie powie a glupi jak jest glupi to niech gada co chce miej to gleboko w ... ,ale tak gl;eboko zeby jak schudniesz tam zostalo
Pozdrawiam i trzymam kciuki

O rany, dzięki Dzi00bku, jakoś tak to na mnie motywacyjnie podziałało. Poza tym brat mnie podniósł na duchu, bo na znajome niestety liczyć nie mogę. Szkoda gadać.
Też bardzo żałuję, że tak daleko jesteś, brakuje mi bardzo kogoś z kim mogłabym wyjść na jakiś ruch. W poniedziałek się zapiszę na ten basen w Rudzie Śląskiej, a co! ;-P Tylko wcześniej zadzwonię spytać o jakich porach nie ma natłoku ludzi. hrhr.
Hm, Chorzów.. powiem Ci, że studiuję w Chorzowie. ;-D

moze masz w piatki zajecia i dalabys rade o 18 na basen

Basiu zmieniłaś rysunek.Moja córka zawsze krzyczała królik,i nie mogłam nic zrobić żeby był inny.

U mnie dziś tragedia Nie wytrzymałam zjadłam dwie białe bułeczki z polędwicą
Ale znowu wzięłam sie w garść.Dzisiejszy dzień nieudany ale od jutra dalej dieta.

Co do basenu to cieszę się że się jednak zdecydowałaś.