Śniadanie zaliczone. 2 x wasa (po 20kcal każda) - jedna z twarożkiem z rzodkiewką, a druga z 1 jajkiem.
Moja matka ma dziś urodziny, więc upiekła ciasto, ale ja go nie jadłam.
Chyba zacznę liczyć co wypiłam, bo z piciem u mnie kiepsko.
Tak więc: 1 SŁABA kawa rozpuszczalna + trochę mleka 2%

--

Witaj Nando ;-) Przesilenie.. możliwe. Po załamaniu i kilku latach silnej depresji połączonej ze stanami lękowymi i nerwicą (geez, jak to brzmi) jeszcze czasami upadam, ale staram się z tym walczyć, tylko, że depresja jest taka uzależniająca. Czasami wydaje mi się, że nie czuję nic prawdziwego i pełnego poza rozpaczą, smutkiem i żalem, brak mi równoważników. Ale nie jest źle, w porównaniu z tym co było to jest całkiem dobrze. ;-)

Trzymam za Ciebie kciuki i nie daj się przygnębieniu także. Pozdrawiam bardzo, bardzo. ;-)