-
kurde.. anansy byly by ok.. bo pomagaja w odchudzaniu.,.
ale reszta.,.,
kurcze..
ale to nic!!!
umowmy sie ze zaczynasz ostro w poniedzialek..
teraz juz sie odchudzasz.. ale masz dni wprawy..
jak ja ze cwiczeniami..
a w pon.. juz bez zmiluj sie..
dzis nic nie szkodzi.. sama maialam dzien do kitu
wszystko przez te wahania nastroju..
a jescze ja lamiesz diete.. to nastroj sie chrzani jescze bardziej!!!!!
basiu.. a moze wieczorem.. przygotuj sobie giga polmistek z ladnie pokrojonymi warzywami?? w palsterkach?/ niech lezy kolo ciebie.. mozesz zjesc ile chcesz.. ale warzyw!!! jako pierwszy krok.. moze podziala?/ ja kiedys tak robilam!!!!
z piciem ciezka sprawa.. ja tez znow caly dzien zapomnialam.. i zaraz se zrobie 2 serwatki (litr picia).. co nie jest takie madre ale chce wypic cokolwiek..
co tu duzo gadac.. nie oszukujmy sie.. dochudzanie jest ciezkie..
i beda sie zdarac nam dni upadku..
ale obiecaljmy sobie ze sie potem podniesiemy..
nawet jak 1 raz w tygodniu.. albo 2 razy.. padniemy z nasza dieta na pysk..
to i tak lepiej niz jakby zrec 7 dni w tygodniu i to ni etylko na wieczort.. ale ciagle..
zawsze cos..
moze i wolniej bedzie.. ale i tak odchudzanie to dlugi proces..
-
A wiesz co jest najgorsze? Ja wcale nie byłam głodna. To tak sobie na złość, bo czuję od rana niepokój. Oczywiście, że mogłam się powstrzymać, ale po co? Geez, czasami bym sama się w łeb strzeliła na otrzeźwienie. Zwłaszcza, że stan, gdy jestem najedzona jest okropny, wręcz uwielbiam mieć lekko pusty brzuch, od razu wszystko się chce. No cóż, jutro drugie podejście, okres mi już się kończy, witaminy łykam, na ćwiczenia wracam, to pójdzie lepiej. :-)
Ten półmisek.. niby dobra sprawa, ale tak jak mówię - ja nie jestem głodna, ja po prostu chcę sobie dopiec. Ostatnio znowu nic nie sprawia mi radości, ale nie mogę się dać złamać.
Dam rade! ;-)*
-
Mvr moze to jakies przesilenie wiosenne mimo, ze wiosny jeszcze nie ma? Ja tez ostatnio jestem zdolowana, ale z innego powodu. Jedynym plusem jest to, ze dostalam jadlowstretu i utrzymanie diety nie jest dla mnie problemem, wrecz sie zmuszam zeby cos w siebie wcisnac.
Miiejmy nadzieje, ze u Ciebie i u mnie wszystko sie poprawi, a humory nam zaczna w koncu dopisywac.
pozdrawiam Cie i zycze milej niedzieli
-
Śniadanie zaliczone. 2 x wasa (po 20kcal każda) - jedna z twarożkiem z rzodkiewką, a druga z 1 jajkiem.
Moja matka ma dziś urodziny, więc upiekła ciasto, ale ja go nie jadłam.
Chyba zacznę liczyć co wypiłam, bo z piciem u mnie kiepsko.
Tak więc: 1 SŁABA kawa rozpuszczalna + trochę mleka 2%
--
Witaj Nando ;-) Przesilenie.. możliwe. Po załamaniu i kilku latach silnej depresji połączonej ze stanami lękowymi i nerwicą (geez, jak to brzmi) jeszcze czasami upadam, ale staram się z tym walczyć, tylko, że depresja jest taka uzależniająca. Czasami wydaje mi się, że nie czuję nic prawdziwego i pełnego poza rozpaczą, smutkiem i żalem, brak mi równoważników. Ale nie jest źle, w porównaniu z tym co było to jest całkiem dobrze. ;-)
Trzymam za Ciebie kciuki i nie daj się przygnębieniu także. Pozdrawiam bardzo, bardzo. ;-)
-
Gratulacje silnej woli :P ja bym chyba się nie oparła jakby mi ciasto postawili przede mną
Pozdrawiam
-
Hehe, dzięki, rano to ja zazwyczaj mam cudownie silną wolę. Gorzej jest wieczorem.. ;-P
-
To wieczorem hmmm zamknij się w pokoju i udawaj , że Cię nie ma ;] Ja to zazwyczaj od rana jestem słaba i jak już rano coś popsuję to spisuję cały dzień na straty a tak nie powinno być , muszę się tego oduczyć w końcu
-
No to ja Ci będę kibicować w dzień, kiedy mam więcej samokontroli, a wieczorem Ty mi. ;->
Niebawem zaczynają się zajęcia na uczelni, więc wieczory będę miała zajęty, tylko muszę wymyślić coś, żeby jeść obiady przed wyjściem, a do szkoły brać jakąś kolacyjkę, bo jak wracam o 21-23 to trochę bez sensu jeść, a jestem głodna, bo zazwyczaj nie jem przed wyjściem o 15. ;-)
-
Dobra trzymam za słowo
A obiad koniecznie jedź ! Chociaż jakąs zupkę
Na kolacje może jakaś sałatka ? W domu wczesniej przygotujesz i w pojemniku na uczelnei zabierzesz
-
Nie ma sprawy! ;-)
Obiady.. będę się musiała zmusić do jedzenia po 14, bo inaczej czarno to widzę. Jak się nawet powstrzymam, żeby po uczelni nic nie kupić to w domu rzucam się jak zwierz na jedzenie. Zobaczymy, jak to rozwiążę to zdam relację. ;>
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki