No widzisz!!
A ten staniczek to musi być słodziuchny!!!
pozdrówka!!
No widzisz!!
A ten staniczek to musi być słodziuchny!!!
pozdrówka!!
to gratuluje udanych zakupow, ja mam zamiar isc do sklepow jutro ,no zobaczymy czy uda mis ie cos kupic)
kurczę jestem taka chora!!!!!!!!!!!
choruje i choruję na głupie zapalenie oskrzeli i nie mogę wyzdrowieć za nic
tak, nigdzie nie robia ladnych biodrowek dzinsow dla nas nienawidze chodzic po ubrania, w szczegiolnosci po spodnie,to dla mnie koszmar, wole chodzic w spodnicach.za każdym razem, kiedy musze zrobić jakies zakupy ubraniowe szlag mnie trafia i w głęboką depresję popadam bo okazuje się, że kupić spodnie - dla mnie - jest rzeczą graniczącą z cudem. nie ma takich rozmiarów!!
Co się dzieje z tym wątkiem
Dziewczyny powracać na forum, bo tu pajęczyny się pojawiły !!!!!!
FLAKONKA życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.
Trzymajcie sie cieplutko i .................................diety.
wróciłam
Strasznie sie steskniłam za wami i w ogóle to strach sie przyznać ale okropnie nagrzeszyłam po dordze.. No ale to juz mam za sobą.
I za soba mam tez 6 kilosków. Trzymam sie tej mojej diety.. ale mi jakoś nie wychodzi zeby poprzestać na 1000kcal. i z regoly to sie robi ok 1600.. No coż. Prawda jest taka, ze jestem wstretnym obzartuchem
Ale jest dobrze i idzie mi coraz lepiej.
A co do ubrań.. to juz powoli coraz mniej problemów z zakupami.. choć nadal unikam jako moge. bo wcale przyjemne to nie jest, ze prawie nigdy nic na mnie nie ma.. A marzy mi sie jakiś slodziutki różowy sweterek.. tylko mam cycki za duże na razie Ale tak sobie mysle ze moze na wiosneee... Ah...
Przynajmniej mam motywacje dodatkowe.
A u wasz dziewczynki kochane.. jak??
Całuski
hej Tiu!
Gratuluję!
Ile Ci zajeło zrzucenie tych 6 kilosów ??
pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!![/b]
heja Autkobu. zrzucenie tych 6 zajelo mi w sumie ponad miesiąc, z tym ze na poczatku po 2 pierwszych kilosach, kompletnie sie nie chciało nic ruszyć. ale jak sie ruszyło to te 4 w sumie to w dwa tygodnie poszły. I teraz znowu stoi.. wiec czekam az sie znowu tak cudownie ruszy .
Zeby tak cały czas leciało w gół, a nie ropbiło takich przestojów, bo jak nie widze efetów szybko to mam ochote sie poddawać.. Ale narazie sie trzymam .. 6 kilo mniej to niezły doping dla kolejnych 6-ciu.
Oby i wam świetnie szło.
Tiu. :P
łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaał!!!!!!!!!!! w ciągu miesiąca 6 kg?! jak Ty to zrobiłaś?! mów mi tu wszystko!!!!!!!!!!!! mi ostatnio idzie bardzo opornie - jutro się ważę i mierzę i robie posumowanie padziernika
3majcie się , pozdrówka!
hejka.
Autkobu. Zrobiłam to tak. Trzymałam sie diety ok 1600kcal. czasem wychodziło mi wiecej, czasem mniej. W zależności od dnia. No i do tego prawie codziennie tańczyłam. Starałam sie jak najczesciej i jak najwiecej. I to tak zeby sie BARDZO ZMECZYĆ (czyli po prostu dziekie tańce po pokoju). Faktem jest, że strasznie sie meczyłam przy tej diecie. Bo jak sobie pomysle ile jadłam wcześniej to mi wychodzi kilka razy wiecej.
Aha. I bardzo ważne. Staram sie cały czas mieć jakieś pasjonujące zajęcie (zaczelam sie juz uczyć do sesji ), żeby się nie nudzić. Bo jak sie nudze to myśle o jedzeniu. A jak myśle o jedzeniu to efekt jest taki, że napadam na lodówke. Ponadto nie odmawiam sobie moich kochanych pyszności, tylko zajadam je gdy już nie moge wytrzymać. I oczywiście odliczam kalorie od tych słodkości. Oczywiście potem chodze głodna, ale za to mam dobry humor, że sobie pychotek pojadłam. I zajadam też Centrum, żeby nie mieć niedoborów.
No. chyba tyle.
Pozdrawiam i POWODZENIA
Zakładki