-
Tiu!
Przyłączam się do Autkobu i też ci bardzo gratuluję tych 6 kg mniej
Fla!!
Gdzie jesteś?
Wiesz, zawsze byłam pewna że ty jesteś dużo szczuplejsza ode mnie a tu się okazuje że ty te same rozmiary nosimy!
Z tym że ja pod biustem noszę 80 bo 85 jest dla mnie za luźny.
Zawsze podziwiałam Twój zapał do odchudzania, ćwiczenia, itd...
Byłam pewna że do tej pory to już jesteś extra chuda laseczka.
Co się stało?
Straciłaś zapał?
Ja niestety tak
Ale nie chce się poddać, chcę schudnąć.
Nie chcę być jakąś nie wiadomo jaką chuda laska ale chciałabym zejść minimum do wagi 70 kg (teraz mam jakieś 88 kg
).
Potem pomyśle nad dalszym ubytkiem wagi ale na razie to jest mój cel
Czy udzielasz się jeszcze na jakimś innym forum?
Pozdrawiam wszystkich
-
NAprawdę jeszcze raz gratuluję i jestem z Ciebie bardzo dumna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
WENUS1981 i Autkobu. Bardzo wam dziekuje za gratulacje. Ja też się BARDZO cieszę tymi 6 kilo. Ale jeszcze przede mna przynajmniej 23
, wiec nie spoczywam na laurach i się nie poddaje i diety nie przerywam. Choć czasami mnie strasznie korci, ale sie nie daje.
Mam nadzieję, że wam też świetnie idzie. Trzymajcie się. :P
P.S. Wczoraj mnie kumpel podsumował: "ale żeś się spasła". Noo i ma racje.
-
Tiu!!
ja też mam cos koło tego co ty do zrzucenia (jakieś 25 kg).
Masz rację!
Nie spoczywaj na laurach!
Ja kiedyś schudłam 14 kg i spoczęłam na laurach a teraz znowu jest mnie więcej o 6 kg
Ale znowu biorę się za siebie
Kumpel nieźle cię podsumował.
A wiesz co mi się w tym najbardziej podoba?
Że nie pogniewałaś się za to, że nie wpadłaś w wir rozpaczy tylko jeszcze mu przytaknęłaś
BRAWO
-
Hej Wszystkim!!
Już od jakiegos czasu przeglądam forum i postanowiłam sie dołączyć.
Ja żebym była usatysfakcjonowana swwoja waga mam ok 18kg.
Jakies 3kg już poleciały.
Jem max do 1200kcal bez pieczywa, ziemniaków i ukochanych słodyczy.
DO tego byłam u lekarza(który odchudzil juz sporo rzeszę- szwagra znajomy 40 a znajoma 27lg).No ipije polecone przez niego ziółka i lek.
Nie spodziewam sie cudów ale ok 4-5 w ciagu miesiąca idzie.
Do tego ze 3 razy w tyg basen.Zaczelam co jakis 2 dzien machac brzuszki.
A dziś nie uwierzycie Mój Pierwszy dzień biegania. Po 40min biegów przyszłam ledwo ciepla z wypiakami--ale jaka happy.Od dzis codziennie biegi-namówiłam koleżanke więc jest motywacja.
Pozdrawiam
-
Hej Wszystkim!!
Już od jakiegos czasu przeglądam forum i postanowiłam sie dołączyć.
Ja żebym była usatysfakcjonowana swwoja waga mam ok 18kg.
Jakies 3kg już poleciały.
Jem max do 1200kcal bez pieczywa, ziemniaków i ukochanych słodyczy.
DO tego byłam u lekarza(który odchudzil juz sporo rzeszę- szwagra znajomy 40 a znajoma 27lg).No ipije polecone przez niego ziółka i lek.
Nie spodziewam sie cudów ale ok 4-5 w ciagu miesiąca idzie.
Do tego ze 3 razy w tyg basen.Zaczelam co jakis 2 dzien machac brzuszki.
A dziś nie uwierzycie Mój Pierwszy dzień biegania. Po 40min biegów przyszłam ledwo ciepla z wypiakami--ale jaka happy.Od dzis codziennie biegi-namówiłam koleżanke więc jest motywacja.
Pozdrawiam
-
Ja też z chęcią bym pobiegała ale nie mam z kim (z kimś zawsze raźniej) i wstydzę się.
Mieszkam niewielkiej mieścinie niedaleko Wawy (tzn no nie aż takiej małej
) i wokoło mnie wszyscy się znają, wszędzie jakieś ciotki i wujki.
Wiem że dla chcącego nic trudnego ale mimo wszystko to jest silniejsze ode mnie
-
tatam
to znów ja
własnie wróciłam po 2 miesiącach z czech
oczywiście waga pokazuje nadal tyle samo (chociaż to moze sukces ze po tych wszytskich pysznych smazonych serach nie pokazuje więcej
) czyli... 92 kilogramy!! ratunku!!
to zdecydowanie za dużo!!
znalazłam spodenki, które nosiłam rok temu i były wtedy na mnie za duże a teraz na jeden palec by mi nie weszły ;( czuję się ostatnio taka okropnie nieatrakcyjna
oczywiście że to nie tylko kwestia wagi i wyglądu ale mam takie wrażenie że nikt się nie zainteresuje taką "dużą kobietą" 
dziś mój kolega opowiadał mi o nowej dziewczynie naszego wspólnego kolegi i opis brzmiał "zgrabna, niewysoka, szczupła" toż to moje kompletne przeciwieństwo!! i jak tu się nie dołować
czasem trzeba pomarudzić
szczególnie kiedy silnej woli tak brakuje ! jest druga w nocy a ja zeżarłam pół pudełka galaretek wiśniowych! co za głupie babsko ze mnie
tak sobie pomyslałam, ze może by tak chociaz z 5 kilogramów na dobry poczatek?? żeby troszkę tego paskudnego sadła z brzucha spadło :P
całuję was wszystkie
flakonka marnotrawna
-
Fla!!!
Skarbie!
Jak miło cię widzieć! 
Aleśmy tu za tobą tęsknili!!!!
Ale dobrze że już jesteś!
No to teraz pewnie bierzesz się za siebie?
Ja z chęcią się do ciebie przyłączę
co robiłaś w tych Czechach?
Mała!
Ty się tak nie przejmuj tymi kg!
Najważniejsze że nie jest ich więcej, że nie przytyłaś przez te 2 miesiące!
Przy takim pysznym jedzonku jakie jest w Czechach o to łatwo
Fla!
Po prostu teraz po powrocie znowu bierzesz się za siebie i basta!
A ja cię będę wspierać
Zapomnij o tych galaretkach o 2:00 w nocy!
To już przeszłość!
Od dzisiaj znowu bierzesz się za siebie
-
kurczaki staram sie cały dzień a potem w nocy to przestaje działać i wszytsko na nic
dlaczego to tak musi być
chlip chlip
a tak bardzo chciałabym znów zmieścić sie w spodniach sprzed roku...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki