-
Wpadam z pozdrowieniami i ciesze sie,ze u Ciebie ok
Tak trzymaj
BUZIACZKI :P :P
-
Hello Fruktelko!
Jestem z Toba i jestem dumna, ze jest coraz lepiej, fajnie, ze pamiętasz o wodzie, szczególnie teraz jak jest tak gorąco i pracujesz w ogrodzie to nie szczędź jej sobie. U mnie dietkowo chyba dobrze, przynajmniej tutaj nastrój mi dopisuje.
Dziś co prawda będę sobie używać ale zdrowe to bedą potrawy
Trzymaj sie, pozdrawiam
-
gdzie jestes?
co sie dzieje?
czy mam rzucać koło ratunkowe?
czy być spokojna, no skoro Cie nie ma to znaczy, ze jest dobrze?
co sie dzieje na wadze?
co z Twoim samopoczuciem?
odezwij sie koniecznie!!!
-
Witajcie
Z dietą nadal na bakier. Ostatnio dużo mam spraw do załatwienia, sporo nieprzyjemnych sytuacji i wynikających stąd nerwów. No i zajadam to wszystko. Ale się oapmiętam. Muszę.
Pozdrawiam Was serdecznie
MŻ 1500-1700
początek odchudzania kwiecień 2012
-
Czasami tak bywa.
Ważne, że chcesz to przerwać. Trzymam kciuki.
I życzę miłego poniedziałku
-
Niki92 witaj u mnie
Dziękuję za życzenia, Tobie również miłego poniedziałku
Wiecie co... tak sobie teraz myślę...że chciałabym od dzisiaj zacząć dietę. Tak jest zawsze w poniedziałek. Ta moja wiara w powodzenie mija po pierwszych nerwach w pracy albo po pracy, kiedy mam wyprany mózg i nie wiem jak się nazywam...wtedy najgorzej...jak jest coś słodkiego pod ręką, to od razu ląduje w mojej paszczy.A jak nie ma niczego słodkiego, to jem to co jest. W sumie nieważne co, byleby się zapchać. Stałam ostatnio w kolejce w sklepie. Zatrzymałam sie przy tym sklepie, bo chciałam kupić mleko w tubie (wiecie, takie słodkie...). W moim sklepie, gdzie robie zakupy, zaczęłam sie wstydzic kupować słodycze... No wiec byłam w trasie i zatrzymałam się przy pierwszym lepszym sklepie. Stanełam w kolejce. Przede mną była tylko jedna osoba - wiało od niej alkoholem. Zachwowyła sie trochę niepewnie. Po chwili wiedziałam dlaczego. Poprosiła o ćwiartkę wódki i paczkę papierosów... wiadać było, że kupując to chce zrobic wrazenie, że to nie dla niej....Pomyślałam, że nie różnię sie niczym od niej. Tak samo się stoczyłam. Dla mnie alkoholem są słodycze. Oczywiście je kupiłam i trzęsącymi rękami wychlałam to mleko z tuby. Rozglądałam się na boki, czy mnie nik nie widzi...No bo wstydzę się....taki grubas, a jeszcze żre słodycze...tak myślą ludzie....
Wczoraj znowu żarłam. Wcześniej robiłam to po kryjomu, żeby mąż nie widział. Wczoraj juz otwarcie... Mąż nic nie mówi, ale wiem, że nie akceptuje mnie grubej. Podobają mu się szczupłe kobiety.
Może rzeczywiście powinnam poszukać dobrego specjalisty... za dużo mam schiz w sobie...za dużo spraw mnie dobija... z pewnymi rzeczami nie umiem sobie poradzić...ale gdzie takiego specjalisty szukać? ech...
MŻ 1500-1700
początek odchudzania kwiecień 2012
-
Hi Fruktelka, wracam po dłuuuugiej przerwie z ogromnym bagażem kilosków, to dołujące, że jak tylko oddalam się od forum to moja waga zaraz zmienia się w trzycyfrówkę i mknie jak szalona w niewłaściwą stronę. Bardzo mnie to irytuje. A może jednak dziś spróbujemy, kiedyś obu nam nieźle szło. Powodzenia!!! :P Nosek do góry!!! :P
-
Frutelko będzie lepiej zobaczysz Mi też sie zdarzają podobne sytuacje Wczoraj dla przykładu(ale się wstydzę 0 na uczelni zjadłam hamburgera a kilka godzin później kupiłam już w innym barze hamburgera i rozglądałam się na boki czy nikt znajomy mnie nie widzi Wiesz miałam wczoraj taki apetyt,że gdyby nie wstyd to kupiłabym jeszcze hotdoga w tym barze a potem zjadłam jeszcze kanapkę z plecaka, banana, potem wielką bułę z stopionym serem żółtym Przyjechałam do domu i wcięłam jeszcze lody i batonik a niedługo potem kanapki z dżemem i mlekiem Straszne, nie? ale dziś będzie lepiej
Co do specjalisty to nie umiem Ci doradzić, nigdy nie korzystałam z niczyjej pomocy.Może dla Ciebie to byłby dobre.Musisz jednak wiedzieć i pewnie wiesz,że on tylko by Ci w tym pomógł a Ty i tak musiałabyś sie starać.Wiesz chyba na twoim miejscu bym poszła,jeśli nie pomoże to nie zaszkodzi.Może wart poszukać dobrego dietetyka,który miałby coś z psychologa.Może się rozejrzyj w okolicy Pozdrawiam
-
Kochana Fruktelko
ja dosłownie na sekundkę bo zaraz biegnę na siłownię, ale juz wyjaśniam czemu piszę. Bo widzę, ze jestes smutna, a nie chcę abyś czuła się samotnie. Moja mama jest terapeutą uzależenień i zawsze mówi, ze im bardziej się nie chce iść na meeting (spotkania alkoholików) tym bardziej znaczy, ze własnie trzeba iść. Myślę, ze podobnie jest z forum jak czujemy, że nam sie nie chce tym bardziej powinnyśmy ti zagladać i widzieć, ze mamy wsparcie, ze innym idzie dobrze itp to podnosi na duchu, co do jedzenia Twojego to specjalista moze być dobry, a ja obiecuję, ze napiszę Ci troszkę coś co moze Ci pomóc, ale kochanie muszę mieć na to chwilkę, nie wiem czy dziś wieczorem czy jutro coś skrobnę, ale skrobnę, aj promiss
Trzymam kciuki, aby byłko dietkowo no i wierzę, ze Ci się uda, tylko zaczynaj od małych kroczków i nie narzucaj sobie zbyt wiele. A no i może pomyśl o suwaczku? to też mobilizuje.
Pozdrowienia!
-
Fruktelko miłego i dietkowego dnia Ci zycze!!
BUZIACZKI
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki