upssss już wiem kurczak byl na dzisiaj :P :P :P :P
buziaki :P h
upssss już wiem kurczak byl na dzisiaj :P :P :P :P
buziaki :P h
gratuleuje 26 km rowerem duzo
widze tez spory przelom twojej diety mam nadzieje, ze bedzie dobrze
Placki ziemniaczane !O!To jest dobre!Nie wiem czy dałabym radę żeby się powstrzymać od zjedzenia.Przypomniałaś mi ,że w domu widziałam krokomierz .Muszę popytać moje dziecko czy ma go jeszcze.Ono go nie używa ,a dla mnie byłby w sam raz.
Dzielnie walczysz fruktelko!
Najgorsze to to gotowanie dla reszty rodzinki innych smakołyków, ale jak sie człowiek przemęczy raz drugi to i to można wytrzymac. Ja to musze mojego męża na dietkę wysłać, bo mi jakoś tyje. za dobrze gotuję
Ale on nie chce być na mojej dietce, więc znalazłam sposób i gotuje mu to co lubi, ale dietetycznie, chyba to coś da... Musi byc ładny na urlopie
Trzymam kciuki za ćwiczenia i dietkowanie. Pozdrawiam gorąco!
Czasami jest tego całkiem sporo A do ćwiczeń to trzeba mieć energię, aby mieć energię trzeba jeść ...Zamieszczone przez fruktelka
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Wsparcie to b. ważna sprawa!Zamieszczone przez Agatkowa
A "pilnowanie mamy" to świetna nazwa byle bez przesady z tym pilnowaniem
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Witajcie
U mnie dobrze i dietowo i ruchowo. Trzymam się ok. 1500 kcal. Wczoraj przejechałam 7 km rowerem i ćwiczyłam na stepperze 20 minut. Nogi dostały wycisk. Chciałam jeszcze 7 km na rowerze zrobić, ale pobolewało mnie kolano, wiec dałam sobie spokój.
Staram się jeść niskokalorycznie i zdrowo. Mam nadzieję, że dzięki nieco większej dawce kalorii, czyli ok. 1500 a nie np. 1000 czy 1200 nie będę osłabiona, nie będę się rzucać na jedzenie i będę miała siłę do ćwiczeń.
Wszystko wyjdzie w praktyce.
Wczoraj rano i wieczorem zrobiłam sobie pilling i balsamowanie, czyli jest też mały krok w tej dziedzinie, która u mnie bardzo kuleje.
Jeśli chodzi o samopoczucie, to czuję się już mocniejsza i troszkę pewniejsza na gruncie odżywiania, a nawet ruchu.
Agatkowa, ja już w swoim życiu dość mocno ,,naterroryzowałam” się rodziny w związku z moim wielokrotnym odchudzaniem, więc chyba mój limit jest wyczerpany .
Hindi 65 te placko robię całkiem zwyczajnie. To znaczy na koniec do ciasta dodaję starty ser i piekę.
Emenyx ja też jakiś przełom czuję.
Balbinka krokomierz do mnie dotarł. Dzisiaj go wypróbuję. A Ty swój już znalazłaś? No to chodź razem ze mną
Syropinko z tym przygotowywaniem posiłków dla innych to jest rzeczywiście problem, bo jak jest coś dobrego, to chce się tego skosztować…co tam skosztować…pożreć tego dużo…ale no jakoś trzeba się opanować.
AleXL no właśnie, żeby ćwiczyć, trzeba mieć energię, a żeby mieć energię, trzeba jeść. Świetne słowa. Będę się tego trzymała.
Pozdrawiam Was wszystkich i jeszcze raz dziękuję za wsparcie.
Fruktelka dużo ćwiczysz i takie jedzenie 1000-1200 kcal to głodówka.1500 kcal jest w sam raz i jak od tego odejmiesz jazdę na rowerze ,marsz to będzie też 1000 kal czyli chudniesz.Sylwetka nabierze gracji!Super!Krokomierz mam muszę jeszcze dokupić do niego nowe baterie i przypinam do pasa.Chodzimy od dzisiaj razem.
hej!!!
kolana napewno cie bola od stepera. mnie tez na poczatku bolaly. wiec nie przesadzaj ze steperem na poczatku.
parenascie minut wytarczy,. z kolei rower tak nie obciaza kolan i mozna smialo dluzej na nim smigac. i jak troche schudniesz to mozesz na steperze dodawac czas, wtedy kolana nie beda tak obciazone.
a ja sie pochwale, wczoraj pedalowam 65 minut i przejechalam 37 km
a potem 30 min. orbietrek
Zakładki