Bike witaj w słoneczną niedzielę
Pytasz o sport. Z tym jest u mnie ciężko. Muszę się zmuszać do ruchu. Ostatnio odkurzyłam rowerek stacjonarny i pedałuję na nim zawzięcie. Jeżdżę też na zwykłym rowerku, ale teraz przez te upały dałam sobie z tym spokój. Generalnie jestem dość słaba. Nie wiem, czy tę słabość robi tylko ta moja masa, czy jeszcze coś. Robię kilka kroków w tym upale i mam dość. Nic tylko bym leżała. Jak patrzę na dużo starsze ode mnie osoby, jak się ruszają, pracują w ogrodach, na działkach, to normalnie mi wstyd i aż złość mnie ogarnia. To mnie martwi, bo chciałabym być bardziej wytrzymała, a ja tak strasznie się męczę i zniechęcam. Teraz jestem na urlopie i naprawdę dużo leżę, zamiast wziąć sie za prace działkowe. Źle mi z tym, ale normalnie nie mam siły.
Niby więcej sie ruszam, bo przecież ostatnio dość systematycznie rowerkuję, ale widać to za mało i nie widzę poprawy kondycji. To mnie trochę dołuje. Może jakby waga zeszła, to bym sie lepiej czuła, ale na razie to wygląda niedobrze.
Zakładki