Strona 67 z 329 PierwszyPierwszy ... 17 57 65 66 67 68 69 77 117 167 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 661 do 670 z 3290

Wątek: Chudnę, bo tego naprawdę chcę!

  1. #661
    atjja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Matko, mnie z lodówki prześladuje wędzony pstrąg..rany, a ja o jedzeniu znów... Ale ja lubię myśleć o jedzeniu, jak już mam dzika ochotę coś przekąsić wieczorem, to siadam i wymyślam co zjem na śniadanie... i jakoś daje rade przetrwać

  2. #662
    Awatar fruktelka
    fruktelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-05-2011
    Posty
    6,516

    Domyślnie

    No i mamy rano...
    Ja niestety do wczorajszego jadłospisu muszę dopisać 3 nektaryny (w sumie zeżarłam całe pudełko) , 100 g serka brie i kilka łyków wina. Tak więc kalorie wskoczyły sobie na wysoki pułap. Beznadziejna jestem.
    Pozdrawiam Wszystkich .Miłego dnia!
    MŻ 1500-1700
    początek odchudzania kwiecień 2012

  3. #663
    magda3107 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2006
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    2

    Domyślnie

    Fruktelko nie jestes beznadziejna!!!Nawet swietemu sie zdazy
    Dzis nowy dzien,wiec trzymam kciuki
    BUZIACZKI

  4. #664
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Fruktelko, a ja omal się dziś nie podłamałam, ale... :P Wczoraj też osiągnęłam górny limit kalorii, właściwie to tak właśnie w ostatniej chwili, wieczorkiem. Co tam, dziś uczczę ostatni dzień lipca ślicznym i przykładnym dniem dietkującej. :P Tyle mi pozostało. Nie martw się Fruktelka, damy radę! :P :P :P

  5. #665
    kamitanika Guest

    Domyślnie

    Frutelko nie martw się, przypomnij sobie, że to zmiana długofalowa nawyków żywieniowych a nie jakaś tam dieta...Diety są zazwyczaj krótkie i jak wiemy w naszym rozmiarze XXL nieskuteczne My nie chcemy wbić się w za ciasną o 1 cm sukienkę na Sylwestra tylko trwale schudnąć co najmniej 10 kilo W tym procesie długofalowym nie chodzi o to żeby zawsze jeść te np 1300 kcal. Ważniejsze jest co się je, ile sie je i jak. Najważniejsze jest to żeby nie przekraczać 2000 kcal, czyli naszej normy żywieniowej. Jeśli od czasu do czasu zjesz ponad swój limit kaloryczny to sie aż tak nie przejmuj. Potraktuj to jak nakręcenie swojego metabolizmu (a czasami takie większe jedzonko nawet jest wskazane żeby ruszyć wagę ), a następnego dnia staraj się już bardziej przestrzegać limitu. Takie małe odstępstwa w pewnych granicach są nam potrzebne. Wyciągnij wnioski, nie obwiniaj sie Gratuluj sobie kolejnego udanego dnia, gdy nie poszłaś na całość.
    Pozdrawiam

  6. #666
    Awatar agapinko
    agapinko jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-06-2004
    Mieszka w
    Sandomierz
    Posty
    2,725

    Domyślnie

    Frukatelko ładnie sobie folgujesz... muszę cię opieprzyć :P
    No żartuje
    Dobrze że nie zjadłaś jakiejś golonki czy boczki .... to tylko nektarynki

    Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80

  7. #667
    Awatar ewulka78
    ewulka78 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-12-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,405

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kamitanika
    Frutelko nie martw się, przypomnij sobie, że to zmiana długofalowa nawyków żywieniowych a nie jakaś tam dieta...Diety są zazwyczaj krótkie i jak wiemy w naszym rozmiarze XXL nieskuteczne My nie chcemy wbić się w za ciasną o 1 cm sukienkę na Sylwestra tylko trwale schudnąć co najmniej 10 kilo W tym procesie długofalowym nie chodzi o to żeby zawsze jeść te np 1300 kcal. Ważniejsze jest co się je, ile sie je i jak. Najważniejsze jest to żeby nie przekraczać 2000 kcal, czyli naszej normy żywieniowej. Jeśli od czasu do czasu zjesz ponad swój limit kaloryczny to sie aż tak nie przejmuj. Potraktuj to jak nakręcenie swojego metabolizmu (a czasami takie większe jedzonko nawet jest wskazane żeby ruszyć wagę ), a następnego dnia staraj się już bardziej przestrzegać limitu. Takie małe odstępstwa w pewnych granicach są nam potrzebne. Wyciągnij wnioski, nie obwiniaj sie Gratuluj sobie kolejnego udanego dnia, gdy nie poszłaś na całość.
    Pozdrawiam
    Podpisuję sie pod tym czterema łapami. Jeśli raz na jakiś czas zjemy wiecej to niczego to nie zmienia. Jest to nasz nowy sposób żywienia a nie dwutygodniowa dieta. A jeśli nowy sposób żywienia to małych grzeszków od czasu do czasu nie unikniemy. Najważniejsze żeby nastepnego dnia zjeść już normalnie.


    Tu walczę:
    Ostatni dzwonek

  8. #668
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Witaj Fruktelko

    i jak się pod słowami Kamitaniki podpisuję. Zapomnij o poniedziałku lecz myśl juz o wtorku
    trzymam za Ciebie kciuki mocno
    ja tez wczoraj nie do końca jestem zadowolona, bo nie poćwiczyłam, mimo chęci szczerej.. a tu nagle przyszła Teściowa na cały wieczór, a ja przy niej nie wsiądę na rowerek Tym sposobem kucha z ruchem wiec wyszła, bo przesiedziałam cały wieczór. Za to przynosiła ona ciacha - wyglądały przepysznie (oblane czekoladą itd.. ) a ja ostro powiedziałam nie i juz. Rano stały w kuchni to też ominęłam je szerokim lukiem a teraz w pracy stoja przede mna 3 kawałki ciasta.. kuszą, ale nie! I tymi małymi sukcesami się cieszę Sama mi ten sposób pokazałas - zeby się cieszyć z małych sukcesów poszukaj ich wczoraj - na pewno jak miałas takiego głoda cały dzień to wiele pokus zwalczyłas..

    Fruktelko trzymam kciuki za wtorek buziaczki pozdrawiam Cię goraco

  9. #669
    verseau jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Longwy
    Posty
    0

    Domyślnie

    ale w ogole co to za pojdejscie ze jestes beznadziejna?
    bo co? troche nektarynek, sera i wina zjadlas?
    a jak dzis bedziesz sie trzymac limitu to bedziesz fantastyczna?

    nie mozesz tak podchodzic do siebie bo nic oprocz hustawki emocji Ci to nie da...
    nie zyjemy po to by jesc/nie jesc...

  10. #670
    Awatar fruktelka
    fruktelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-05-2011
    Posty
    6,516

    Domyślnie

    Przeczytałam Wasze posty i zrobiło mi się lepiej. I od razu wskoczyłam na rowerek. Przejechałam 50 minut, 18 km, co dało 659 kcal.Myślałam, że nawet 10 minut nie przejadę, a tu proszę taka niespodzianka. Mówiłam sobie: jeszcze 5 minut i tak tymi piątkami dotarłam do 50 minut

    atjja i jak? Zdjadłaś tego pstraga?
    magda3107 dzięki za pocieszenie
    bella115 ja też postaram się takim sposobem uczcić ostatni dzień lipca
    kamitanika bardzo, ale to bardzo dziękuję Ci za to, co napisałaś. Jestem Ci bardzo wdzięczna
    agapinko no tak, lepsze owoce, niż coś tłustego kalorycznego
    ewulka78 tak, właśnie tak będę podchodzić do mojego odżywiania. Dziękuję
    Anikas9 poszukałam w myślach małych sukcesów z wczoraj i je znalazłam! Słuchajcie, znów wygrałam z plackami ziemniaczanymi! Piekłam je dla mojego M. i się nie skusiłam. Może dlatego potem mnie tak nosiło na żarełko wieczorne. Czyli sukces był i tym się cieszę. [/b]
    MŻ 1500-1700
    początek odchudzania kwiecień 2012

Strona 67 z 329 PierwszyPierwszy ... 17 57 65 66 67 68 69 77 117 167 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •