Wątek: Czas na zwierzenia- sadełko do zrzucenia

Stepperek spoko, mysle ze napewno pomoze Ci wzmocnic miesnie i je troche uksztaltowac. Najwazniejsze jest jednak, zebys byla systematyczna i zebys urzywala ten sprzeciorek. Bo z tym to roznie bywa, czasami to tylko sie kurz osiada i trzeba odkurzac nic wiecej .
Super decyzja!

Witajcie,
jak obiecałam teraz napisze co dziś pochłonęłam, jest sukces dziś było: ZERO SŁODYCZY
7.00 2 kromki chleba dyniowego z białym serem
8.00 kawa z mlekiem
9.00 jogurt pitny pomarańczowy
11.00 schab w galarecie, serek mini pleśniowy
13.30 cielęcina 5 smaków z ryżem - chińszczyzna
17.00 spagethi bolones, brokuła
19.20 pół kabanosa drobiowego mniam
jestem napchana i nażarta, ale wogóle nie ciągnęło mnie do słodyczy, nic, nareszcie i mam wrażenie, że dam radę, nie muszę ich jeść, nie muszę ich miec przy sobie.... aż się boję myślec o tym co będzie dalej, kiedy mnie coś "zabije" ??

Ale dzis jest dziś i dziś walczę nie jutro nie przez miesiąc, ale dziś, teraz, w tym momencie...
Anise mam zapał ale wiem, że on moze sobie prysnąć w każdej chwili, steperek bedzie chyba w poniedziałek, ale już od dawna myslałam o jakiś prostych, nie wymagających ćwiczonkach, przy których możnaby pooglądać filmik , jak przy prasowaniu, wielka góra ciuchów całej rodziny, rozłożona deska do prasowania i dobry film na dvd i jadę z żelazkiem, mogę tak siedziec nawet przy dwóch filmach i prasować...

jak sie zawezmę na tym steperku to dopiero będę laska buchacha...
Pozdrawiam AgaB

Witam z pochmurnego ale ciepłego wrocka
Waga stoi sobie nieprzyzwoicie, ale mam to w nosie, bedę sobie dalej pracować nad sobą, a jak przyjdzie sprzęcik (normalnie nie moge sie doczekać) to wreszcie może ruszy z kopyta
A dzisiaj jestem permamentnie nie wyspana, bo wczoraj się znowu zasiedziałam i poszłam spac ok 1.00 a o 2.00 w nocy pobudka przez moje młodsze dziecko, zmarzłam jakoś i trudno było spokojnie zasnąć, więc noc niestety należy do tych zarwanych i nieprzespanych, musze się w związku z tym pilnowac, bo będę pewnie szukac dopalaczy, ale odprócz orzechów brazylijskich w szufladzie, nie ma nic zakazanego więc dam radę, dam radę, dzisiaj walczę znowu i przekraczam granicę swojej wolnej woli, coby nie ulegac i nie dać się życiu
moje menu:
7.00 dwie kromki chleba dyniowego z serkiem białym
8.00 kawa z mlekiem
10.00 jogurt activia suszona śliwka
13.00 krokiety z brokułami, surówka z kapusty białej i kopru
17.00 myślę sobie o bakłażanie w pomidorach Anise, jak zdołam go gdzieś tu kupić w okolicy mojej pracy to pewnie go upichcę na dzisiaj

Anise- podobny sos pomidorowy robię do jajek po meksykańsku tylko dodaje do pomidorków dużo papryki czerwonej i pieprz biały i świeżą bazylię i szczyptę chili i robię takie gniazdka z jajek, a może wrzucę tu przepis:

dwie puszki pomidorów, cebula, ząbek czosnku, łyżeczka od herbaty papryki czerwonej słodkiej, sporo świeżej bazyli, szczypta pieprzu białego i chili do smaku, 5-8 jajek ugotowanych na twardo, 200 g sera typu parmezan lub inny o ostrym smaku, dwie łyżki śmietany 18%, sporo zmielonej gałki muszkatałowej, szczypta pieprzu czarnego,

cebulę zeszklic na dwóch łyżkach masła lub oliwy z oliwek, dodać czosnek z minutę poddusić, dodac zgniecione pomidory z puszki, paprykę, chili, pieprz biały, świeżą bazylię i dusic ok 7 min.
ugotowac jajka na twardo, obrac i przekroic na pół, wydłubać żółtka i zetrzec na drobnej tarce, zetrzeć ser do zółtek, dodać śmietanę i gałkę z pieprzem czarnym dobrze wymieszać, powstaje taka sucha gęsta masa, naprawdę dwie łyżki stołowe śmietany wystarczą
do naczynia żaroodpornego wlać sos, wyłożyć białka jajek masą żółtkowo-serową i układac delikatnie na wierzchu na sosie, wstawic do piekarnika (180st) na 15 min.
Pozsypac świeżą bazylią i podawać, można na gorąco a jak wystygną jako przystawkę na zimno,,, są po prostu boskie
Smacznego
AgaB

hej!!!!
setper fajna sprawa. mozna cwiczyc i tv ogladac

cześć, mam pytanko, czy któraś ćwiczy juz na steperku?? Jakieś efekty??
Bakłażany wyszły ze sklepów buuuu... Więc dzisiaj rybka po grecku, a ja ją zjem bez marchewki O! i już i brokuła gotowana na chrupko, a co do jedzonka o 13. to sie przesunęło na 12,00 więc po 3h o 15.00 jogurt pomarańcza z melisą mlekovity... a rybka będzie na kolację o 18.00 i GRA I BUCY
Sukce, sukces: odmówiłam wielkiego ptysia, jak usłyszałam o ptysiu to nawet nie wyszłam na kawę o zwykłej porze coby nawet nie patrzeć na to coś... Moją koleżankę zatkało bo ja nigdy słodyczy nie odmawiałam w pracy hehhehe jupijupijaj...
Pozdrawiam AgaB

Aga !
Super! Tak trzymaj! Ptys to jest naprawde cos bleeee. Przeciez to sam cukier, jakas biala maka, tluszcz i tyle. Nasz organizm takiego czegos naprawde niepotrzebuje i nawet nie jest to dla niego wskazane. Naprawde jestes swietna i wyobraz sobie ze pare takich Twoich zachowac jeszcze i bedziesz mocniejsza i mocniejsza w swoich postanowieniach. Wyobrazaj sobie siebie szczupla i zgrabna, jak tylko jakies slodkie bedzie chcialo Ci wskoczyc do brzucha pomysl o tej chwilowej 'przyjemnosci' i pozniejszych tego skutkach. Wiem ze lubisz slodkie, moze powinnas miec jakas czekolade z 70 % kakao. Wiem ze bedzie Ci trudno zatrzymac sie na jednym kwadraciku, wiec sama zdecyduj jak to rozegrasz.
Przepis na jajka pozwole sobie wlozyc do przepisow, zeby wszyscy skorzystali i jest wtedy pewnosc ze nie zginie wsrod kartek Twojego Pamietnika.
Jezeli chodzi o dopalacz, to moze czasami zapodaj sobie jakiegos Red Bulla? Wiem ze to tez nie do konca dobre, ale co tam, przynajmniej mnie czasami kopnie. Tylko kup ten bez cukru.

Zamieszczone przez AgaB2

cześć, mam pytanko, czy któraś ćwiczy juz na steperku?? Jakieś efekty??
Bakłażany wyszły ze sklepów buuuu... Więc dzisiaj rybka po grecku, a ja ją zjem bez marchewki O! i już i brokuła gotowana na chrupko, a co do jedzonka o 13. to sie przesunęło na 12,00 więc po 3h o 15.00 jogurt pomarańcza z melisą mlekovity... a rybka będzie na kolację o 18.00 i GRA I BUCY
Sukce, sukces: odmówiłam wielkiego ptysia, jak usłyszałam o ptysiu to nawet nie wyszłam na kawę o zwykłej porze coby nawet nie patrzeć na to coś... Moją koleżankę zatkało bo ja nigdy słodyczy nie odmawiałam w pracy hehhehe jupijupijaj...
Pozdrawiam AgaB

ja jak zaczelam cwiczyc na steperze to pierwsze efekty bylay po 2-3 tygodniach. cwiczylam codziennie po okolo 30 minut. fajnie w bidorach cm lecialy. naprawde.

Witaj Aguś
Mam steperek ale efektów po nim nie widać... niestety od tego, że stoi prawie na samym środku pokoju (żebym miała wyrzuty sumienia i czasem na niego weszła) to staram się na nim chodzić 1000 kroków dziennie... niestety moja kondycja pozostawia wiele do życzenia i robię to w ratach
A tak serio to przypomniałam sobie o nim dopiero jakiś tydzien temu więc póki co nie mogę się wypowiedzieć o jego skuteczności
Gratuluje odmowy ptysia
Małymi kroczkami do celu

Pozdrowionka

Witajcie babeczki, dzięki za odwiedzinki
Anise - dziękuję za gratulacje to naprawdę dla mnie wyczyn,,, a z czekoladą 70 % i w górę to ja musze uważać bo jak zauważyłaś pochłonęłabym od razu pół tabliczki, ale o takim red bulu to zapomniałam niezła myśl naprawdę. Och i czuję się zaszczycona, że mój przepis na jajusia (jak mówi moje młodsze dziecko) będzie u Ciebie w przepisach (nie śmiałam prosić )
emenyx2prim - o właśnie, o te bioderka i pupę to mi naprawdę chodzi, bo to moja "pieta achillesowa" trochę spora jak na piętę buchacha... Ale dopiero po 2-3 tyg. o mamusku czy aż tyle i codziennie o mamo ... No to muszę ten zapał co to mam jeszcze przechować w słoikach w lodówce
brzydulaona- hej babeczko, odkurzaj ten sprzęcik i wskakuj na niego i marsz, marsz obejdziemy ziemię
Pozdrawiam i do następnego kliku
AgaB

Sluchaj ten watek z przepisami to przeciez kazdego jest, a ja go tylko zalozylam. No chyba ja bym sie poczula zaszczycona gdybys go tam sama wklepala. Dzieki za odzew w sprawie drzewa. Zaczynam sie przekonywac, ze faktycznie dam do podciecia tylko to co trzeba, a z reszta poczekam do jesieni.