Strona 26 z 80 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 36 76 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 251 do 260 z 793

Wątek: Nie chcę tak wyglądać

  1. #251
    Awatar Agatkowa
    Agatkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-04-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    3

    Domyślnie

    Super, że idzie ku dobremu

  2. #252
    verseau jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Longwy
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj

    przebrnelam przez caly twoj watek i strasznie Cie podziwiam.
    ze mimo klopotow z córa, choroba, natlokiem zajec w szkole dajesz sobie rade... ze nie odpuszczasz i dzielnie stepujesz.
    brawo

    3 maj sie dzielnie

    pozdrawiam

  3. #253
    Awatar tusiayo
    tusiayo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-11-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    Brawo Mika!

    Super, że nie byl niezbedny ten szpital Mma nadzieje, ze pojdzie wszystko jak z górrrkiii :*

  4. #254
    Marg75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    139

    Domyślnie

    Super, że w końcu wiesz na czy stoisz. Pewnie czeka was długie leczenie ale przynajmniej wiesz, ze już nikt nie szkodzi twojemu maleństwu bezsensownym podawaniem leków. Wypad nad morze to dobry pomysł, w tym roku wybieram sie na 2 tygodnie. Mam nadzieje, że to trochę wzmocni mojego szkraba i będzie rzadziej chorował.
    Stepperek to musi być świetna sprawa. Zaczęłam szukać na allegro, mam nadzieje że niedługo coś nabędę
    początek zmagań: 10.05.2007 przerwa na dzidziusia : XI.2007 - VII.2008
    waga startowa 111,70 kg max waga w życiu 115,00 kg (2007 rok) mój cel: 65 kg (osiągnięty 18.06.2010)


  5. #255
    Guest

    Domyślnie

    Jesteście niesamowite i strasznie Wam za to dziękuję

    Jest czwartkowe popołudnie, więc mam już teoretycznie weekend, bo w piątki mam wolne . Chyba wybiorę się jutro z małą na jakieś zakupy. Zbliżają się jej urodzinki a i ubrankowo - kiepsko. Przy takich temperaturach - 3 bluzeczki dziennie to minimum . Trzeba więc zrobić mały zapasik .

    Dietkowo ok, ale znowu zaczynam chyba kroczyć po cienkiej linii . Dziś na obiad była pizza . Zjadłam dwa kawałki . Rano tylko jogurt, potem miałam masę biegania więc niestety nie było czasu na jedzenie ................ no i ta pizza. Kolacji już pewnie jeść nie będę, więc w limicie spokojnie się zmieszczę, ale tak mi wstyd . Wiem że tak nie powinnam, ale ..... zresztą nie będę się tłumaczyć, bo dałam ciała i na to nie ma wytłumaczenia. Tylko nie krzyczcie za bardzo. Zaraz wskakuję na stepperek i zamierzam wszystko spalić

    Kasikowa - co do lekarza to nie wiem czy dobrze trafiłam, bo słyszałam także opinie osób niezadowolonych ale nie da się wszystkim dogodzić. Jednym pasuje, innym nie. Kiedyś ta doktor leczyła moją bratanicę i było ok. Mała czuje się dobrze, więc nie mogę nic złego na razie powiedzieć. Będziemy się obserwować i zobaczymy co dalej. Na razie jestem zadowolona. Tobie także życzę miłego dnia

    brzydulaona - tak to już u nas jest A najbardziej denerwowało mnie to, że ledwie wchodziłam do gabinetu - słyszałam - antybiotyk. Bez dokładnego wywiadu, bez testów, bez badań - aby pozbyć się problemu. Tylko że potem organizm się uodparnia na antybiotyk i pojawia się problem. Ale mam nadzieję, że najgorsze już za nami

    Muffel - no właśnie wybieramy się nad morze. Mam nadzieję, że to pomoże. Na razie jeszcze nie orientuję się w tym, co mała bierze (na razie niepokoi mnie to, że dostała sterydy -ale jak poczytałam na innym forum - to bardzo wiele dzieci jest leczonych w ten sposób). Dzięki za wsparcie. W razie pytań czy wątpliwości na pewno się odezwę

    bewik - do starej doktor - chyba już nie pójdę, bo ta u której byliśmy ma specjalizację z pediatrii i pulmonologii. Przyjmuje codziennie i jest także pod telefonem, więc dopóki mamy pieniądze - dopóty chyba będziemy się leczyć prywatnie. A nad morze - oczywiście - wybieramy się;

    Agatkowa - nawet nie wiesz jak ja się cieszę z tego powodu

    verseau - bardzo Ci dziękuję za miłe słowa. Muszę przyznać, że owszem, staram się jak mogę ale jak widzisz wpadki się zdarzają a i przyznam szczerze - nie wiem co by było, gdyby problemy okazały się ciut większe. Mam wsparcie męża a i mała dzielnie wszystko znosi. Kiedy musi wypić np. jakiś strasznie niedobry syrop - płacze (prawie zanosi się) ale sama przychodzi i grzecznie otwiera buzię. A co do stepperka - to nie wiem co mąż powiedziałby, gdybym przestała na na nim ćwiczyć Dwa tygodnie dzień w dzień przekonywałam go, że stepperek po dwóch tygodniach nie zostanie odstawiony w kąt, więc teraz mam za swoje

    tusiayo - ja też mam taką nadzieję. A wakacje coraz bliżej i ten obiecany wyjazd nad morze - muszę się zmobilizować, bo przecież nie będę całych wakacji siedziała w smażalni ryb

    Marg75 - przyznaję Ci rację - stepperek to świtena sprawa Ale uważaj dobrze co kupujesz. Mój skrzypi - co trochę - z trudno definiowalną częstotliwością, za to z coraz więkzym natężeniem (kupiony na allegro). Tusiayo - przysłali połamany. tysiulce - wylazło z niego jakieś żelastwo , dlatego uważaj przynajmniej na sprzedającego . A co do morza, to może przypadkiem rozłożymy ręczniki obok siebie kto wie

  6. #256
    Marg75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    139

    Domyślnie

    Stepperek jak będzie skrzypiał to się nasmaruje, tylko czy mój ciężar wytrzyma
    A nad może jadę 5 sierpnia do Grzybowa, ale na plaży to mnie nie uświadczysz
    początek zmagań: 10.05.2007 przerwa na dzidziusia : XI.2007 - VII.2008
    waga startowa 111,70 kg max waga w życiu 115,00 kg (2007 rok) mój cel: 65 kg (osiągnięty 18.06.2010)


  7. #257
    Awatar brzydulaona
    brzydulaona jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-04-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    111

    Domyślnie

    Ooooj pizza :>:> ciuś ciuś - oby nie za często Następnym razem nakrzyczę :>
    Zazdroszczę tych wolnych piątków - tez bym tak chciała ale niestety... jutro do roboty :>

    Marg75 - byłam w Grzybowie w zeszłe wakacje - miałam super pogodę i mimo wielkiej dupy łaziłam na plażę codziennie. Na dodatek łaziłam na spacerki brzegiem morza (w samym kostiumie!) albo do Kołobrzegu albo do Dźwirzyna.
    Jak można jechać nad morze i nie wyjść na plażę?!

  8. #258
    Awatar tusiayo
    tusiayo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-11-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    Marg, jesli chcesz kupic stepper to radze Ci, idz do sklepu sportowego =/ Ja sie amrtwie bo nie chca mi zwrocic pieniedzy za moj

    A Ty Mika sie trzymaj :*

  9. #259
    Marg75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    139

    Domyślnie

    Stepperek już kupiony czekam na przesyłkę. Niestety mój budżet nie bardzo się kwalifikuje na wizyty w sklepie sportowym, więc pozostało mi allegro
    Co do plaży, to nic z tego Mam ogromny kompleks na punkcie swojego wyglądu, wiec dopóki nie będę wyglądała jak człowiek a nie wieloryb to się publicznie nie rozbiorę (może już za rok )
    początek zmagań: 10.05.2007 przerwa na dzidziusia : XI.2007 - VII.2008
    waga startowa 111,70 kg max waga w życiu 115,00 kg (2007 rok) mój cel: 65 kg (osiągnięty 18.06.2010)


  10. #260
    Awatar Kasikowa
    Kasikowa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    15-05-2007
    Mieszka w
    Przemyśl
    Posty
    239

    Domyślnie

    Fajnie, że zakupiłaś steperek ... ja muszę hmm zakupić kiedyś ten rowerek .. tyko nie wiem kiedy bo ja hmm ciągle na walizkach jestem


    Trzymam kciuki i na pizzę proszę uważac
    A było 119 kg ...


Strona 26 z 80 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 36 76 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •