DZISAJ PORAŻKA NA CAŁEJ LINII!!!
Do południa wszystko dobrze, zgodnie z planem ale po południu obiadek u mamy z okazji jej święta.No i koniec diety na dzisiaj, bo mamie przeciez nie można wytłumaczyć,że się człowiek odchudza. Jak nie jesz, znaczy nie smakuje..wwwrrrrr
Jestem objedzona jak ... nie wiem co... ruszać sie nie mogę Wszystkiego musiałam spróbować, tylko ciasto łaskawie mi darowano .
Jutro chociaż godzinkę na rowerku! I brzuszki koniecznie!
Wasze mamy też sie tak zachowują? Ja tam nie wmuszam w swoje dzieci, nawet z okazji święta .
Zakładki