Miłego dzionka
Miłego dzionka
Dzisiaj znów waga stoi , jak zaczarowana.
A ja wczoraj tak sie poświęciłam i nie pożąrłam kawałka czekolady, na który miałam wielką ochotę. Za to dzisiaj zjadłam wielkie sniadanie... jakiś głodomór się ze mnie robi
Teraz jem w kółko to samo: chleb Waza z chudym twarogiem i dżemem bez cukru i sałtkę z jakiś warzyw. Czekam kiedy dostanę uczulenia... chociaż może już mam,bo coś okropnie wszystko mnie swędzi. Chyba zrezygnuję z tego serka.
Na obiad mam pierś kurczaka z sosem czosnkowym i bazylią , do tego sałata lodowa z sosem z oliwy. Na kolację zjem chyba rybę, kupiłam pstrąga... Albo spagetti ..
Będzie dzisiaj po bożemu
Zaraz zabieram się za sprzątanie...ale mi się nie chce.
Chyba pora zacząć czarowanie u Ciebie na wątku - bo coś te czary Cie omijają
Trzeba zmówić wszystkie czarownice
Czary mary hokus pokus niech waga ruszy
Trzymam kciuki!
A było 119 kg ...
Oj, tak , dziewuszki! czas zlecieć się na sabat! Bo moja waga oporna jakoś, cholera jedna! nawet 100g nie drgnie.
Jedyne pocieszenie,że do góry też nie idzie.
Zjadłam sobie stek wołowy z sałatą i jestem najedzona .
A no..sabacik by się przydał,i to pożądny..
Ja bym zjadła spagetti z tego co napisałaś:P
I geatuluję oparcia sie czekoladzie!!
Nie zjadłam spagetti, upiekłąm sobie muffinki kakaowe, takie dozwolone. Zjadłam dwa i zapchałąm sie totalnie. Mufiinki same w sobie niezbyt mi smakują... takie sobie, mało słodkie. Może spróbuję zrobić w wersji warzywnej, to będa lepsze.
Mają jedną zaletę, robi się je błyskawicznie
A ja jakaś zacofana jestem... bo nawet nie wiem co to Muffinki
Wpadłam zaczarowac wagę, żeby jutro znikł cociaż jeden kilosek
Miłej nocki
A teraz wpadłam na kontrole jak tam waga
Ale Basia pewnie jeszcze śpiocha... albo biega za psiakami
Miłego dnia
Zakładki