Pomalowanie ponad 20 metrowego pokoju to katorżnicza praca, szczególniekiedy trzeba malować w trzech różnych kolorach z paskami i takimi bajerami różnymi. Tak się narobiłam,że kręgosłup mi wysiadł i nie mogłam się wyprostować. Wieczór spędziłam leżąc na podłodze i sykając co chwila. Całe szczęście istnieją odpowiednie tabletki i maści . Dzisiaj jestem już jako tako na chodzie. Teraz jadę do Ikei kupić dziecku fotel a po południu biorę się za malowanie pokoju drugiego dziecka.
Wczoraj dietkowo było ok. Nie zrobiłam sobie cukini, bo nie miałam czasu, zjadalam za to sałatę lodową z pomidorem, kawałkami schabu z grilla i sosem majonezowo-jogurtowym. Pycha było! Majonez mogę jeść, ale tylko własnoręcznie zrobiony, więc zrobiłam i zjadłam Potem były orzechy laskowe, też można. A na kolację 2 pomidory z 2 grubymi plastrami suchej kiełbasy drobiowej.
Dzisiaj robię cukinię
Aga - poszalej sobie trochę, zapracowałaś sobie rzetelnie na odrobinę szaleństwa
Fouille - ty, moja droga ładnie chudniesz i niedługo zajmiesz moje zarezerwowane miejsce wśród bałwanków.
Gwiazdeczko - Już wrzesień. Kiedy te wakacje minęły? Pogoda wrześniowa i chyba dobrze, bo nie kusi do szaleństw na łonie natury
Tamaraku - ledwie dycham A właściwie ledwie łażę. Przydałaby mi się laska
Zakładki