Wątek: Kolejne podejście grubej Basi...:)

Aga - Dzisaj nie pracowałąm domowo Pojechałam rano do sklepu upić prezent dla mojego dziecka, które jutro końćzy 13 lat a potem na zajęcia. Skończyły się wakacje, niestety!
Ponieważ czasu miałąm mało, wiec wpychałam w siebie na szybko... co prawda wszystkie dozwolone rzeczy ale jedzenie w pośpiechu to nie jest najlepsze rozwiązanie.
Waga ani drgnie... obawiam się,że przede mną ze dwa tygodnie postoju.

W takim razie wszystkiego najlepszego z okazji urodzin dla Twojego dziecka
Tylko nie szalej z tortem!!
A waga postoi postoi i ruszy z kopyta... pewnie znów o 2 kilosy w dół

Buziaki

Muffelku e tam stoi, zobacz Twój suwaczek mknie jak szalony, ważysz już mniej niż ja Pozostaje mi Cię dogonić

I po urodzinach, tortu nie tknęłam! I nie żebym sobie za bardzo odmawiała, po prostu nie mam ochoty na słodkie.
Dzisiaj pierwszy dzień na zajęciach dziennych po wakacjach i niespodzianka - studenci mnie nie poznali! Ponoć bardzo schudłam... to jak balsam na moją duszę!
Jestem tak padnieta,że ledwo na oczy patrzę, nawet mi się nie che zastanawiać, czy grzecznie dietkowałam... chyba tak, ale nie jestem do końca pewna.
Aguś - ja myślę, że ta waga tak w nieskończonośc po te 2kg spadać nie będzie, nikt nie ma tak dobrze,że obżera się i chudnie.. znaczy żaden grubas tak nie ma.
Ewulko - rzeczywiście ,suwaczek ciągle do przodu ale mnie się wydaje, że coraz trudniej gubię kolejne kilogramy. A ty dogonisz mnie, nie ma obaw... może razem wejdziemy do bawanków? Jak zobaczę ósemkę z przodu, to zrobię wirtualną imprezę !

No pamiętam że jednym z celów przed wakacjami była reakcja studentów!!!
Widzę, że się udało! Super! Takie słowa to balsam dla duszy

AAAAAAAAA i gratuluje nie tkniecia tortu

No ja też myśle, że razem wkroczycie w krainę bałwanków

Ale będzie impreza - fiu, fiu
Kurcze dawno nie czarowałyśmy? może w weekend nadrobimy zaległości??

Buziaki

Ty wiesz Aguś,że to niezła myśl! Trzeba koniecznie zwołać sabat
Dzisiaj od rana grzeszę.. a co mi tam,,, zimno mi , jak piorun... Idę grabić liście i kosić trawę, to trochę kalorii spalę.

No dobra to kiedy i gdzie czarujemy? Może w weekend coby jeszcze te wagi nieco pospadały
Może niedziela wieczór żeby w poniedziałek waga łaskawa była

Jak najbardziej jestem za niedzielnym wieczorem !!
Mam nadzieje, że zapracowana Martusia też znajdzie chwilke czasu na forumowe czarowanie
Basiu grabienie liści i koszenie trawy to niezły spalacz kalorii ale za bardzo to Ty nie grzesz kochana!!

Puk, puk

Basiu Hej
co tam u Ciebie? Tak cichutrko tu( Po pierwsze to bardzo gratuluję nie zjedzenia tortu ( ło jejku..Ale mam ochotę na tort!!!!:P )
a po drugie Faktycznie jakiś sabacik by se rpzydał!! Trzeba zwołać wiedźmy

Buziaki:*