-
jej jak bezplciowo mi te dni minely... nie wierze ze ciesze sie ze jutro poniedzialek.
wczoraj pozarlam sie z facetem....caly dzien zapieprzalam zeby doprowadzic mieszkanie do przyjemnego stanu, pranie, prasowanie, sniadanie obiad podwieczorek kolacja podane pod nos... a on przy kompie caly dzien... no dobra nie caly bo odkurzyl i umyl 2 okna... ale ze dla mnie sobota zaczela sie o 17 jak wszystko skonczylam to jakos nie zauwazyl... wiecznie trzeba palcem pokazywac ze cos ma zrobic, ze cos jest nie tak..ehh....
ale po dzisiejszym dniu widac ze cos zrozumial....ciekawe na jak dlugo... pewnie do nastepnego razu...
mialam zapisywac co zjadlam, ale stwierdzam ze to bez sensu.... skad mam wiedziec co ile wazy... na dodatek wczoraj zrobilam przepyszna zapiekanke i tego nijak nie da sie policzyc...
w koncu udalo mi sie napisac prace zaliczeniowa, grubo po terminie ...ale mam nadzieje ze nie bedzie prof robil problemow...
-
Ehhh ... facet i sprzątanie. Kiepsko to u mnie wygląda. Co prawda odkurza i myje okna (zazwyczaj), ale zanim to zrobi to najpierw muszę mu o tym mówić kilka dni wcześniej (w przypadku okien trwa to dłużej, dużo dłużej ). Najchętniej spędziłby cały weekend przed komputerem. Jak mu nie powiesz, że coś trzeba zrobić to sam na to nie wpadnie. Czasem muszę powtarzać po 50 razy. A potem się dziwi, że ja się na niego się wydzieram a mi po prostu nerwy puszczają, bo ile można w kółko powtarzać to samo. Tragedia
Co do ważenia żarełka, to ja mam starą kuchenną wagę i ważę wszystko co się da . Nie jest zbyt dokładna, ale lepsze to niż nic . Często na opakowaniach np. twarożków podają kalorie, w takich przypadkach przeliczam ile ma opakowanie a potem zapisuje ile z niego zjadłam np. 1/2 itp. Bez liczenia kalorii, było by mi trudno trzymać dietę . Za duży ze mnie łakomczuch .
początek zmagań:
10.05.2007 przerwa na dzidziusia
:
XI.2007 - VII.2008
waga startowa
111,70 kg max waga w życiu
115,00 kg (2007 rok) mój cel:
65 kg (osiągnięty 18.06.2010)
-
Marg75 to tylko potwierdza ze faceci tacy sa... ale co to za usprawiedliwienie? dlaczego z racji plci maja byc zwolnieni od myslenia? ja z tym walcze poki jeszcze moge
no to dzis sprobuje zwazyc naocznie jedzenie ciekawe jak wyjdzie.
ogolnie fajnie ze juz poniedzialek i ze juz jestem w pracy... jednak siedzenie w domu to nie dla mnie:P
-
Hej, ja dziś zaczęłam
Trzymajcie sie na pewno damy rade
-
ale pomysl ile kalorii spaliłaś przy tym sprzątaniu
-
sprzątanie, faceci, wkurzanie, złosć - nie o tym nie będę pisać
ale za to swietnie rozumiem jak sie czułaś jak musiałaś lezec, ja bym była bliska obłędu jakby mi kazali, ja to jestem normalnie kandydatka na zawał - ciągle w biegu, ciągle niewyspana, ciągle nie mam na nic czasu, a pomsyłów mam sto na minutę
-
a no fakt kalorie przy sprzataniu spalone,zreszta ja lubie sprzatac...ale niekoniecznie chce przyzwyczajac faceta ze to ja sie wszystkim zajmuje
wczoraj pierwszy dzien szacowalam kalorycznosc jedzenie i zjadlam:
X Musli czekoladowe łyżka 10g 4 144,00
X Mleko 0,5 % szkl. 250ml 1 88,00
X Jabłkowy szkl. 250ml 1 89,00
X Jogurt naturalny opakowanie 150g 1 120,00
X Ryż długoziarnisty gotowany czubata łyżka 20g 3 84,00
X Pierś gotowana średnio 100g 1 135,00
X Kiełki soi średnio 100g 2 26,00
X sos wieprzowy lyzka 30g 1 50,00
X Rogal croissant 1 sztuka 60g 1 282,00
X Wafelki kakaowe szt. 15g 1 81,30
X Jogurt naturalny opakowanie 150g 1 120,00
X Masło Ekstra łyżeczka 10g 1 79,00
X Pomidor szt. 200g 1 34,00
X Ogórki kiszone średnio 100g 1 12,00
X Popularny kromka 50g 1 125,00
W sumie kalorii: 1 469,30
tzn nie do konca to zjadlam, szukalam odpowiednikow bo np. na obiad byla piers w ciescie franuskim, no to dodalam rogala.... sosu wieprzowego nie bylo ale jakis sos byl...
no i to tak na oko
teraz juz widze ze musze znalezc zamienniki na maslo (jest maslo light?) chleb (wasa? tfuuu) sok light i poza tym okej.
i plywalam wczoraj intensywnie przez godzine.... i chyba dzis tez pojde.
-
Witam serdecznie!!!
życzę tego samego co sobie: lekkości i wcięcia w talii.
Kiedy to już wkońcu nastąpi???
Doris 3 dzień na DK
-
verseau ja też nie nawidzę chorować chociaz czasami chciałabym dostać takie 2 dni gratis tylko dla siebie. Ja i tylko ja.
Co do masła light to widziałam w jakimś markecie masło niskotłuszczowe. Może takie byłoby już bardziej ok.
Pozdrawiam i życzę zdrowia
-
oby nas choroba sie nie tykala!
wczoraj zjadlam:
sniadanie:
X Mleko 0,5 % szkl. 250ml 1 88,00
X Musli czekoladowe łyżka 10g 4 144,00
X Jabłkowy szkl. 250ml 1 89,00
2 sniadanie:
X Jogurt naturalny opakowanie 150g 1 120,00
X Pomarańczowy szkl. 250ml 1 112,00
obiad:
X Fasolka szparagowa gotowana średnio 100g 1,5 52,50
X Perliczka srednio 100g 2 320,00
X Ziemniak gotowany szt. 150g 2 186,00
X sos wieprzowy lyzka 30g 1,5 75,00
podwieczorek:
X Banan bez skórki szt. 150g 1 120,00
kolacja:
X wasa sezam kromka 20g 2 66,00
X Pomidor szt. 200g 1 34,00
X Maslo Light lyzeczka 10g 1 16,00
X Grzanka z sezamem sztuka 15g 1 40,00
X Kiełbasa krakowska plasterek 5g 4 28,00
W sumie kalorii: 1 490,50
jak widac udalo mi sie kupic mniej kaloryczne produkty. Nawet nie wiedzialam ze jest maslo light i nawet nie najgorzej smakuje... a grzanki z sezamem WASY sa tak pyszne ze az mi facet zaczaj je podjadac
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki