To ja tu wrzuce cos na poprawe humorku i na motywacje![]()
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To ja tu wrzuce cos na poprawe humorku i na motywacje![]()
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Hejka verseau! Ślicznie schudłaś przez te 2 lata. I jeszcze zauważyłam, ze Twój tickerek przesunął się i juz jest 90 więc został malutki kroczek do tej ósemeczki. Gratuluję!!! Ja dzisiaj tez przesówm tickerek ale tylko lub aż na 93.
Mam nadzieję, że badania wyjdą pozytywnie. A czy lekarka zapisała Ci jakieś wiaminy lub coś czy czekacie na wyniki?
CO do pracy magisterskiej to nie marudź tylko zabieraj się do pracy :P Wracasz z pracy jakaś drzemka, wstajesz i piszesz. Jak juz zaczniesz na pewno znajdziesz siłe. A facet niech skacze przy Tobie i szykuje obiadkiW końcu praca magisterska sama się nie napisze
![]()
gwiazdeczka17 fruktelka dzieki
Foczka_ niezleja juz dawno sie przekonalam ze schudnac mozna ale samo to nie przyjdzie niestety
nargila no wlasnie najlepsze jest to ze ja w sumie te 20kg zrzucilam w pol roku, a potem taka hustawka, kilka kg w ta kilka we wta... niewazne ...efekt sie liczy...zreszta jak sobie teraz mysle to takiej wagi jak teraz to nie mialam od przynajmniej 3 lat...czyli jest niezle
nic zadnych witamin nie zapisala, wkurwila mnie bo powiedziala ze musze wiecej cwiczyc...a ja no wiem super jasne, tylko skad mam na to sily znalezc? skoro ja sie slaniam na nogach caly dzien...
drzemki sa codziennie, tylko ze ja po nich nie jestem wypoczeta i o 23 juz mi oczy sie zamykaja....o budzik rano to horror
a no nie napisze sie sama ale ja jej nie jestem w stanie napisac... nie wiem co jest ze mna ale totalnie nie mam sil....rano myslalam ze nie wstane, kolejny dzien minie zaziewajaco... szlag by to trafil
Wiem, ze to moze wydawać sie smieszne ale może gdybyś powoli zaczeła cos cwiczyć to ten sport dodałby Ci troche energii. Szkoda, ze pozamykali Ci baseny :/ Osobiście uważam, ze sport dodaje energii. Ja po siłowni mam tyle energii, ze mogłabym góry przenosić. Pomyśl o tym. Moze jakies spacery. Siedzenie w chacie i przesypianie pół dnia dużo nie da. Jakas drzemka jak najbardziej, a po niej krótki spacerek na swieżym powietrzu i do działa. Pomyśl o tym.
no ostatnio tak zrobilam, przyszlam z pracy poszlam na spacer zeby tlenu sie nawdychac ...i co? padlam jak tylko wrocilam... nie ma dla mnei ratunku
a wiecie co, dzis jest piatek a mnie to w ogole nie cieszy...
Mnie ostatnio też wielki śpik ogarnął. Nic mi się nie chce, tylko bym spała i spała. Perspektywa weekendu też mnie nie cieszy, bo mam syf w chacie i kupę spraw do załatwienia a ani sprzątać mi się nie chce ani nigdzie biegać. Mam nadzieję, że to przez tą pogodę i że już mi tak na stałe nie zostanie
.
naszla mnie straszna ochota na totalne zalkoholizowanie sie.... obym nie zasnela w trakcie...
Gratulacje! Miło tak sobie zdac sprawę z dokanań w ciągu dwu lat!
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
AleXL a no dzieki, nie powiem mile to... mam nadzieje ze za kolejne 2 lata bedzie tez 20kg mniej
zesz mac .... dzisiaj 1 wrzesnia... co za dolina.... jesien i zaraz pewnie zima....aaaaaaaaaaaaaaa....
Zakładki