tez sie kiedys zastanawialam nad tym, codziennie patrze na siebie w lustro no i niby siebie widze...ale potem ogladam foty lub nie daj Boze film z jakiej imprezy no i dol i masakra... chyba mam jakis zaklamane obraz wlasnej osoby
tez sie kiedys zastanawialam nad tym, codziennie patrze na siebie w lustro no i niby siebie widze...ale potem ogladam foty lub nie daj Boze film z jakiej imprezy no i dol i masakra... chyba mam jakis zaklamane obraz wlasnej osoby
Hmm po tylu dniach odstępstwa dziś wzorowo być nie mogło.... i nie było
JESTEM NAŁÓG ........ NAŁÓG ŻARCIOWY ........ CHOLERA ŻE TO SIE TRZEBA NON STOP WYRZEKAĆ .......... CIĘŻKO MI
Chyba powinnam dostać jakies solidne kopy
Wszyscy mamy ten nałóg - możesz się oduczać od jedzenia ale 100% sukcesu oznaczałoby 0% jedzenia a wtedy to klapa ...Zamieszczone przez ewulka78
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Ewulko!
Głowa do góry, czasem słońce, czasem deszcz - Ty akurat dziś miałaś oberwanie chmury, ale nie wiń siebie za to. Nie łatwo jest radzić sobie z silnymi emocjami, podłamałaś się zdjęciami, więc nakręcona sobie postanowiłaś, że już reżim ostra jazda i w ogóle, a przecież to jest życie, raz ma się lepszy dzień, raz gorszy. Nie przejmuj się, nie warto. Warto natomiast stanąć na nogi i powiedzieć: Ja, Ewa jestem gotowa uwolnić się od nadwagi - i tak z 10 razy, albo i 20 ile chcesz.
jeden dzień Ci się udał, ale przecież jutro o 04:40 znów wzejdzie słońce! ja w Ciebie wierzę! masz kawał drogi za sobą znaczy się, że potrafisz osiągać sukces
magdahi dobrze piszes - myślę, że warto posłuchać tych rad. Jedzenie to nie najważniejsze, a do celu dojdziesz byle pozostać na kursieZamieszczone przez magdahi
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Ewulko - załamki jedzeniowe i niepohamowane pożeranie to część odchudzania. Nie denerwuj się na siebie, tylko po prostu dzisiaj znów wróć do diety.
Powodzenia!
A jeśli już się denerwujesz to zamień ten gniew na pozytywna energię do działania. Przecież mozesz i chcesz. No właśnie CHCESZ więc rusz ten tłuściutki tyłek i ręce jak wolisz i do roboty. Kazdy z nas tutaj walczy, a każdą bitwe można wygrac pracą zespołową więc wszyscy tutaj obecni do dzieła!!! I Ty Ewulko też dasz rade. Popatrz sobie na te zdjecia albo powiększ jedno i powieś w lodówce. Jak bedziesz miała ochote cos zjeść i zobaczysz sibie na tym zdjęciu od razu zmienisz kurs na pokój a nie kuchnię Sama mam takie zdjecie w lodówce. Zawsze jak ją otwieram wita mnie jakaś gruba na maxa baba którą już nie chce być Powodzenia,
A swoja droga to ja też zawsze patrząc na zdjecia zdaję sobie sprawę z tego jaka jestem gruba. W lustrze siebie w pelni akceptuję, ale akceptacja nie oznacza, ze mamy takie być
POWODZENIA W DALSZEJ WALCE!!!
p.s. Jak nastepnym razem bedziesz chciała cos zjesc to wejdź na forum napisz klika słów o tym żeby zajać ręce, a klikając w klawiaturę też spala się kalorie
ewulka dziewczyny dobrze pisza,ten wstreny nalog obzerania sie to czesc odchudzania...zawsze mozna miec chwilke zalamki ale najwazniejsze to wziasc sie w garsc i ...od kolejnego dnia trzymac sie wyznaczonej diety :P Zycze wszystkiego naj i wytrwalosci :P
no Ewulko, a gdzież Ty???
jak tam udało Ci się ?
czekam na jakiś znak od Ciebie
Zakładki