Strona 41 z 162 PierwszyPierwszy ... 31 39 40 41 42 43 51 91 141 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 401 do 410 z 1615

Wątek: Odchudzanie pod opieką dietetyka!

  1. #401
    magdahi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-08-2007
    Posty
    27

    Domyślnie

    Nargila!
    Witam po długiej (mojej ) nieobecności - cieszę się, ze dietkowe tory to te po których teraz jedziesz
    Ja wczoraj się też edukowałam z dzieckiem - tylko nie przy straży pożarnej tylko przy PKP przebywanie z dziećmi wiele daje
    Pozdrawiam!

  2. #402
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nargila
    ... Nie ma to jak pięciu dwudzuestoparolatków bawiacych sie na placu zabaw. I to bez kropli alkoholu!!! Po pewnym czasie podjechal do nas radiowóz. Ahh szkoda, ze nie miałam aparatu. Po prostu ich miny były piękne jak zorientowali sie, ze jesteśmy w pełni trzeźwi i nie ma przy nas ani jednej butelki piwa czy innego trunku.
    Tak coś w tym obrazku jest dziwnego

  3. #403
    symploke jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    wow.. zabawa na huśtawkach.. to jest coś, ja lubię jeszcze zjeżdżalnie i tego typu przyrządy :d;d

    i też mi się zdarza bez alkoholu. Ale może dlatego, że młodsza jestem :d;d;d;d

    Miłego i dietkowego wtorku!

  4. #404
    Marg75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    139

    Domyślnie

    Hehe to już wiem skąd te połamane huśtawki i drabinki na placach zabaw

    Fajnie jest tak czasem poszaleć ......
    początek zmagań: 10.05.2007 przerwa na dzidziusia : XI.2007 - VII.2008
    waga startowa 111,70 kg max waga w życiu 115,00 kg (2007 rok) mój cel: 65 kg (osiągnięty 18.06.2010)


  5. #405
    Guest

    Domyślnie

    Troche poczytalam ... gartuluje zapalu i wytrwalosci ... waga slicznie leci w dol i przede wszystkim zdanego egzaminu

    pozdrawiam

  6. #406
    verseau jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Longwy
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja tez swego czasu bawilam sie na hustawkach ale niestety nie moglam powiedziec ze bylam wtedy trzezwa

    ale i tak trzeba w sobie dziecko pielegnowac i dokarmiac takimi zabawami zeby nie poszlo sobie gdzies i zebysmy nie zostali starymi tetrykami

    a jak tam z jedzeniem sie trzymasz? co z ruchem? nadal sie malujesz?

    sciskam mocno!

  7. #407
    nargila jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj tak tak ja lubie place zabaw itp. Szkoda, ze nie chcą mnie wpuszczać do takich "obiektów" jak dmuchane zamki itp. Jestem za stara?

    Dzisiaj moja nowa koleżanka z pracy zapytała ile mam lat. A na ile wygladam powiedziałam. Odp: 22-23. Pierwszy minus przecież ja zawsze mam 16 Byście widzieli jej minę. Ale jestem zabawna.

    Verseau - jedzenie w miare dobrze, chociaz ostatnio zauważyłam, zę brakuje mi różnorodnosci i jakies drobne rzeczy o intenywnych smakach podjadam. Np czuję potrzebe na cos slodkiego to biorę łyżeczkę dżemu, potem cos ostrego i zjadam cos mocno przyprawione - cokolwiek. Musze sie z tym hamować. CO do malowania to owszem, codziennie rano wstaje i robie się na bóstwo. Jak to mój kolega mówi. Budzę się i jestem w proszku po czym zalewam się wrzątkiem i jestem gotowa do wyjścia Koleżanka wróciła po 2 tygodbniach urlopu i zaczeła podejrzewać, ze sie z kims umówiłam po pracy bo wygladam jak szczór na otwarcie kanałów. Cokolwiek to znaczy. Ale mam głupawkę chyba powinnam juz byc cicho.

    Aha dzisiaj wybieram sie na basen i koniec. Trzeba zacząć sie ruszac

  8. #408
    verseau jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Longwy
    Posty
    0

    Domyślnie

    wielkie brawo za basen! ja jutro tez ide

    a co do zarcia - moze sobie jakos specjalnie doprawiaj? albo cos pokombinuj bo z tego co piszesz to mogly Ci sie smaki troche znudzic i moze troche urozmaicenia trzeba wprowadzic?

  9. #409
    TAKIJA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2006
    Mieszka w
    Mysłowice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Marg75
    Ja wstaje tylko na tyle wcześniej, żeby się umyć, ubrać i wyjść z domu. Co drugi dzień myję włosy, więc wtedy muszę się jeszcze bardziej streszczać. Jestem śpiochem i wstawanie wcześniej, żeby się umalować to dla mnie masochizm .
    Dla mnie też dla mnie też.... niestety szykowanie śniadań, córki do szkoły - nie daje mi pospać... a tak kocham spać.... dlatego zdaża mi się że jak powinnam być w pracy pomalowana (ma być zebranie lub jakaś kontrola ) to maluję się w łazience w pracy, mam w biurku w pracy podstawowy zestaw kosmetyków i w takich wypadkach łapię kosmetyczkę i na parę minut zamykam się w łazience.... i wychodzę piekna i zadbana

  10. #410
    nargila jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dlaczego osoby na diecie mają wiecznie pod górkę. Wczoraj obiecałam sobie basen. Niestety bądź stety zagrałam wczoraj w radiu o bilety do kina i wygrałam. Okazało się, ze termin seansu był tego samego dnia o godz 18. Czyli prosto z pracy pojechałam do radia odebrać nagrode i na seans. Do domu wróciłam po 20. Co prawda w kinie zjadłam tylko 15dkg suszonych moreli i ogólnie wczoraj bardzo ale to bardzo mało zjadłam ( 4 marchewki, 0,5l kefiru, 1 grejfrut, 15dkg moreli suszonych i małą puszkę makreli w sosie pomidorowym + jednego małego Redsa) ale nie wybrałam się na mój zaplanowany basen! Miałam się poruszac, a ja za to 2,5h spędziłam siedząc na tyłku w kinie. Wiem, że niepotrzebnie grałam ale zazwyczaj szanse wygrania sa minimalne, a po drugie myslałam ze jest jakis dłuższy termin seansu. Ahhh życie.

    Dzisiaj odchodzi z pracy moja kolezanka. Ogólnie jest nas tu tylko dwie (no w tym tygodniu + "nowa" czyli 3). No i w zwiazku z pożegnalnym przyjęciem zamówiła w pobliskiej restauracji jedzenie i kupiła tort. Na szczęście poinformowała mnie swoich planach wczoraj i od rana nic nie jadłam. No i pewnie oprócz tego "lunchu" nic innego juz dzisiaj nie zjem. Przed chwila zwolniłam się na sekunde z pracy i wybiegłam kupić sobie jeanzy do pobliskiej hurtowni crosa. Ahh jak to miło kupić sobie spodnie o jeden rozmiar mniejsze. Życie jest piękne. Musze powoli kończyć bo zaczyna się impreza pożegnalna. DO usłyszenia za jakisćzas

Strona 41 z 162 PierwszyPierwszy ... 31 39 40 41 42 43 51 91 141 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •