Nargila!
Witam po długiej (mojej ) nieobecności - cieszę się, ze dietkowe tory to te po których teraz jedziesz
Ja wczoraj się też edukowałam z dzieckiem - tylko nie przy straży pożarnej tylko przy PKP przebywanie z dziećmi wiele daje
Pozdrawiam!
Nargila!
Witam po długiej (mojej ) nieobecności - cieszę się, ze dietkowe tory to te po których teraz jedziesz
Ja wczoraj się też edukowałam z dzieckiem - tylko nie przy straży pożarnej tylko przy PKP przebywanie z dziećmi wiele daje
Pozdrawiam!
Tak coś w tym obrazku jest dziwnegoZamieszczone przez nargila
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
wow.. zabawa na huśtawkach.. to jest coś, ja lubię jeszcze zjeżdżalnie i tego typu przyrządy :d;d
i też mi się zdarza bez alkoholu. Ale może dlatego, że młodsza jestem :d;d;d;d
Miłego i dietkowego wtorku!
Troche poczytalam ... gartuluje zapalu i wytrwalosci ... waga slicznie leci w dol i przede wszystkim zdanego egzaminu
pozdrawiam
ja tez swego czasu bawilam sie na hustawkach ale niestety nie moglam powiedziec ze bylam wtedy trzezwa
ale i tak trzeba w sobie dziecko pielegnowac i dokarmiac takimi zabawami zeby nie poszlo sobie gdzies i zebysmy nie zostali starymi tetrykami
a jak tam z jedzeniem sie trzymasz? co z ruchem? nadal sie malujesz?
sciskam mocno!
Oj tak tak ja lubie place zabaw itp. Szkoda, ze nie chcą mnie wpuszczać do takich "obiektów" jak dmuchane zamki itp. Jestem za stara?
Dzisiaj moja nowa koleżanka z pracy zapytała ile mam lat. A na ile wygladam powiedziałam. Odp: 22-23. Pierwszy minus przecież ja zawsze mam 16 Byście widzieli jej minę. Ale jestem zabawna.
Verseau - jedzenie w miare dobrze, chociaz ostatnio zauważyłam, zę brakuje mi różnorodnosci i jakies drobne rzeczy o intenywnych smakach podjadam. Np czuję potrzebe na cos slodkiego to biorę łyżeczkę dżemu, potem cos ostrego i zjadam cos mocno przyprawione - cokolwiek. Musze sie z tym hamować. CO do malowania to owszem, codziennie rano wstaje i robie się na bóstwo. Jak to mój kolega mówi. Budzę się i jestem w proszku po czym zalewam się wrzątkiem i jestem gotowa do wyjścia Koleżanka wróciła po 2 tygodbniach urlopu i zaczeła podejrzewać, ze sie z kims umówiłam po pracy bo wygladam jak szczór na otwarcie kanałów. Cokolwiek to znaczy. Ale mam głupawkę chyba powinnam juz byc cicho.
Aha dzisiaj wybieram sie na basen i koniec. Trzeba zacząć sie ruszac
wielkie brawo za basen! ja jutro tez ide
a co do zarcia - moze sobie jakos specjalnie doprawiaj? albo cos pokombinuj bo z tego co piszesz to mogly Ci sie smaki troche znudzic i moze troche urozmaicenia trzeba wprowadzic?
Dla mnie też dla mnie też.... niestety szykowanie śniadań, córki do szkoły - nie daje mi pospać... a tak kocham spać.... dlatego zdaża mi się że jak powinnam być w pracy pomalowana (ma być zebranie lub jakaś kontrola ) to maluję się w łazience w pracy, mam w biurku w pracy podstawowy zestaw kosmetyków i w takich wypadkach łapię kosmetyczkę i na parę minut zamykam się w łazience.... i wychodzę piekna i zadbanaZamieszczone przez Marg75
Dlaczego osoby na diecie mają wiecznie pod górkę. Wczoraj obiecałam sobie basen. Niestety bądź stety zagrałam wczoraj w radiu o bilety do kina i wygrałam. Okazało się, ze termin seansu był tego samego dnia o godz 18. Czyli prosto z pracy pojechałam do radia odebrać nagrode i na seans. Do domu wróciłam po 20. Co prawda w kinie zjadłam tylko 15dkg suszonych moreli i ogólnie wczoraj bardzo ale to bardzo mało zjadłam ( 4 marchewki, 0,5l kefiru, 1 grejfrut, 15dkg moreli suszonych i małą puszkę makreli w sosie pomidorowym + jednego małego Redsa) ale nie wybrałam się na mój zaplanowany basen! Miałam się poruszac, a ja za to 2,5h spędziłam siedząc na tyłku w kinie. Wiem, że niepotrzebnie grałam ale zazwyczaj szanse wygrania sa minimalne, a po drugie myslałam ze jest jakis dłuższy termin seansu. Ahhh życie.
Dzisiaj odchodzi z pracy moja kolezanka. Ogólnie jest nas tu tylko dwie (no w tym tygodniu + "nowa" czyli 3). No i w zwiazku z pożegnalnym przyjęciem zamówiła w pobliskiej restauracji jedzenie i kupiła tort. Na szczęście poinformowała mnie swoich planach wczoraj i od rana nic nie jadłam. No i pewnie oprócz tego "lunchu" nic innego juz dzisiaj nie zjem. Przed chwila zwolniłam się na sekunde z pracy i wybiegłam kupić sobie jeanzy do pobliskiej hurtowni crosa. Ahh jak to miło kupić sobie spodnie o jeden rozmiar mniejsze. Życie jest piękne. Musze powoli kończyć bo zaczyna się impreza pożegnalna. DO usłyszenia za jakisćzas
Zakładki