Strona 6 z 9 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 83

Wątek: Ze 105 do 68 ...da rade ? Oczywiście, że tak ! :-)

  1. #51
    KERMIT Guest

    Domyślnie

    Powie tylko jedno na dobranoc : nie znosze lasek co przychodzą na fitness i szpanuja jakie to one nie są super i w ogóle.
    Zmienimy zdanie, jak same będziemy laskami Będziemy szpanować kościstymi tyłeczkami

  2. #52
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Yriaa
    Powie tylko jedno na dobranoc : nie znosze lasek co przychodzą na fitness i szpanuja jakie to one nie są super i w ogóle.

    Mniej węglowodanów? To znaczy że mam zupełnie z chlena, nawet tego pełnoziarnistego, zrezygnować?
    Jedz weglowodany na sniadanie, ale na obiad musisz koniecznie wiecej bialka, np jakies miesko z warzywami .

    Ja lasek tez nie lubie, i to nawet nie tych z fitnes a modelek ( wiadomo o co chodzi bedę próbowała zmienić mojemu fotografowi opcję na zwierzątka )

    Czemu ten gorny suwak wciaz stoi a dolny zasuwa regularnie na prawo

  3. #53
    tsunami jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    1

    Domyślnie

    na fitnesie miałam identyczne odczucia z tymi laskami hehe i w sumie też dlatego przestałam chodzić

  4. #54
    Yriaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzeiwczynyyy....pomóżcie !!! Jestem dziś totalnie załamana....obżarłam się jak prosiak. Wszystko szło cudnie...dopóki nie zjadłam tostów z żółtym serem na kolacje. Miały na początku być tylko kanapki na pełnoziarnistym chlenie, potem sobie pomyślałam: a może opiec chleb? A może jedną kromke tostowego? I tak od myśli do myśli skończyło się na tłustych tostach z serem żółtym i masłem I razem zjadłam aż 1600 kcal dzisiaj.

    Do końca życie będe gruba.I na co mi to było? Parę sekund przyjemności i kolejne rozczarowanie. Jutro pewnie stane na wadze i znowu będzie stówa jak nie więcej.

    Nie chce mi się dziś iść na fitness...czuje się tak przeżarta, że jak tylko podskocze to chyba zwymiotuje.

  5. #55
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Yriaa
    I razem zjadłam aż 1600 kcal dzisiaj.
    Aż?! To prawie nic

    Do końca życie będe gruba.I na co mi to było? Parę sekund przyjemności i kolejne rozczarowanie. Jutro pewnie stane na wadze i znowu będzie stówa jak nie więcej.
    Przyjemności w życiu muszą być a jedzenie to jedna z najważniejszych ... i nie ma so się obsesyjnie przejmować codzinnie wagą ...

    Nie chce mi się dziś iść na fitness...czuje się tak przeżarta, że jak tylko podskocze to chyba zwymiotuje.
    Idź, idź, toniemusi być fitness ale jakiś ruch - wystarczy spacer/marsz.

    Takie kompulsy jedzeniowe wskazują, że może jesz za mało i organizm zmęczony wysyła silne sygnały, że jeść chce - może nie warto z tym walczyć a zamiast tego jeść trochę więcej ale wciąż poniżej CPM - schudniesz może wolniej ale trwale szczególnie jeśli połaczone z ruchem (a jak jesz więcej to i będziesz mieć energię na fitness i więcej radości też nawet jak zjesz ...) - konksekwencja to może być najważniejsza cecha usanego odchudzania?

  6. #56
    Guest

    Domyślnie

    Najwazniejsze aby sie nie poddac, nie ma zmiłuj, zasuwaj codziennie, ruszaj się, jeśli masz na coś ochote to pozwól sobie, ja np robię tak: to na co mam ochotę w małej ilości i obok na talerzu to, co powinnam zjeść i tak nie mam takich szaleństw. Najgorszy początek. Głowa do góry

  7. #57
    Awatar saskia
    saskia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-06-2007
    Posty
    126

    Domyślnie

    Prażynka - SPAĆ, bo będziesz miała wory pod oczami w piątek

  8. #58
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez saskia
    Prażynka - SPAĆ, bo będziesz miała wory pod oczami w piątek
    Saskia nie moge przyslal mi taka romantyczna piosenke i jeszcze w raportach z pracy siedze ,

  9. #59
    Yriaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Poszłam na ten fitness...wywaliłam pieniądze na karnet to chodze. To jednak jest motywacja. Powiem wam, że miałam tyle energii co nigdy dotąd od ostatnich 2 tygodnii. Może dlatego, że byłam wściekła na siebie a może miałam więcej energii po tych tostach....tu by się sprawdziło to, co napisał Alex. A zła na siebie jestem nadal, bo się dałam ponieśc łakomstwu i niezdrowemu żarciu. Przebolałabym ten dzień, gdyby te kalorie pochodziły z czegoś bardziej sensownego... sałatki z dressingiem, bananów, Corny...a nawet smazonej ryby. A tu paskudny, biały przenny chleb z samym tłuszczem pod postacią sera żółtego.

    Tsunami....powiem ci, że miałam dziś satysfakcje jak przyszła taka jedna "laska" wystrojona w najlepszy strój, najlepsze buty, make-up na twarzy...i po 10 minutach rozgrzewki nie dała rady. Okazało się, że pomimo tego, że jestem rozmiarów słoniątka, po ponad dwóch tygodniach chodzenia codziennie na fitness mam lepszą kondycję.... aż mi się wierzyć nie chce.

  10. #60
    Guest

    Domyślnie

    JESTEM Z CIEBIE DUMNA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Strona 6 z 9 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •