Tak zapracowana, ze nawet jej nie ma
Tak zapracowana, ze nawet jej nie ma
no i trochę zgubiłam :PZamieszczone przez Jesi
milego dzionka :P h
hej ho hej ho do lasu by się szło.... :P Ja też chcę do lasu Ale na spacer
W lesie byłam tylko półtorej godziny, bo coś się stało z piłą i robota się skończyła. Ale zgrzać się zdążyłam :P
Mało mi tego było więc rozgrzałam jeszcze orbitreka do czerwoności, po obiedzie.
90min !!!!!! bez przerwy !!! To mój rekord. Do tej pory najwięcej kręciłam 70min.
A dziś (jak zwykle zresztą) włączyłam sobie TRACE z VIVĄ na zamianę, tak, żeby mi rytm pasował, bo lubię kręcić do zdrowego rytmu, wlazłam na maszynę i zejść nie mogłam Aż mąż przyszedł i mnie przegonił
Dieta dziś o.k. jakiś 1000kcal. Może zrobię 1200, ale nie obiecuję.
WITAJCIE W TŁUSTY CZWARTEK !!!
I co ??? jemy pączusie ??? JA JEM ! Ponad rok nie tknęłam, więc jem. Już wczoraj sobie obiecałam jednego. Powącham, poliżę, ugryzę, pogryzę, połknę i będę miała spokój do końca dnia Nic nie będzie za mną chodzić i kusić. :P Właśnie przed chwilą pojechali po pączki, więc do przedpołudniowej kawy wciągnę, a potem hops na orbitreka Pogonimy pączkowi kota I TYLE
Tym , co będą jeść pączki życzę smacznego i porządnego potem spalania, a tym , co postanowili im się oprzeć życzę siły i wytrwałości.
noo Jesi byle tylko 1 ja na bank sie skusze bo moja mamcia znów zaszalała! i zrobiła ponad 40 paczusiów1 na szczęście połowe tata zabrał do pracy no ale takie domowe to sa mniej kaloryczne niz kupione więc tym się tylko łudze
no to wieczorkiem sie spotkamy na orbitrekach! życze miłego dnia!
No to smaczengo! I oby się n jednym skończyło
Kurde, jak poczytałam o Twopim spalaniu....podziwiam!
Wow, Jesi, no coz moge powiedziec... jestes dla mnie wzorem i tyle
Mam nadzieje ze Cie to nie peszy
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Jesi GURU TY MOJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !
brak mi słów....
:P Pączuś z kawą był mniamuśny !
Ale już go nie ma ! Wzięliśmy się za niego z orbitrekiem i posłaliśmy w zapomnienie
Ruszaliśmy się z orbitrekiem przez godzinę w szybkim rytmie ( tylko proszę bez skojarzeń ) i spaliliśmy pączusia aż parowało
Biedna ta moja maszyna. Ja tak wywijam na niej, że niedawno mu się łapka urwała (a właściwie stópka) zleciałam na dół z hukiem. Na szczęście do ziemi było blisko . Myślałam, że już po moim sprzęcie, ale mój teściu - złota rączka - popatrzył, pomyślał, pokombinował, gdzieś pojechał, wrócił, pobrudził sobie rączki smarem i NAPRAWIŁ ! MISTRZ !
LISIU - guru??? chyba GÓRO (tłuszczu )
BUTI - wzorem ??? przecież pączka zżarłam
CZUKERECZKU, LIEBE - dla mnie ilość (znaczy się 1szt lub pół) to nie problem Żal mi tylko wcale nie skubnąć. Nie muszę zjeść dużo, żeby sprawić sobie przyjemność , czasem wystarczy kostka czekolady lub 1 delicja A po tym pączku i kawie to byłam już taka pełna, że drugiego choćby nie wiem co to bym nie zmieściła - NA SZCZĘŚCIE
Zakładki