Wątek: Jado i myśli nieuczesane...

Witaj Jaduś ...
no jak tam marsz wczorajszy, udał się ... pamiętaj o odpowiednim obuwiu, jeśli chcesz chodzić długo, to podobno bardzo ważne...
pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dzionka

Witaj Jadeitko Dorotko
Twoje postanowienia ja widzę niezłomne - BRAWO
Fajnie, że możesz wygospodarować dla siebie poranki, bo to najmilsza pora dnia. Ja też tak sobie wszystko poukładałam, że przedpołudnie mogę mieć dla siebie.

Zaczynam wiosenną odbudowę, ale raczej bez diety,bo za dużo we mnie niewiary i nienajlepszych doświadczeń dietetycznych.

Tym razem stawiam na ruch, a głównie ROWER. Podobno podczas intensuwnego ruchu wytwarzają się moje ukochane endorfinki. Bardzo są mi teraz potrzebne i mocno na nie liczę.
Może podzcas naszych wypraw gdzieś na siebie wpadniemy...
Trzymam za ciebie kciuki i mocno pozdrawiam

Cześć Jado

Obiecałam dzisiaj Dorfusi, że jak tylko wrócę do domu z działeczki to zaraz do Ciebie napiszę, żeby poinformować Cię o tym, że ma zepsuty komputer i jest z tego powodu baaaardzo nieszczęśliwa. Był już u niej naprawiacz, ale nie udało mu się go zrobić, nie wiadomo więc jak długo ta awaria u niej potrwa.
Prosiła, żeby Cię pozdrowić, uściskać i powiedzieć, że jak tylko jej się uda skorzystać z komputera u którejś z córek to napisze.

Ja rowniż Cię pozdrawiam i życzę dobrej nocy.

witaj Jado gdzie sie podziewacie
nikogo przy niedzieli niema ,co z wami dziewczyny?
Mam nadzieje ,ze jutro już wróci do normy
pozdrawiam

Bo tak smutna ta niedziela była....

**************************************

Jaduś co tam u Ciebie słychowywać?
Właśnie uzupełniłam sobie braki w czytaniu Twojego pamiętniczka i wyczytałam, ze przytyłaś 7kg....
Skąd ja znam ten bół?
Odkąd jestem na Dietce (8 miesięcy) - to w sumie przytyłam 14 kg
Zrobiłam sobie u siebie takie podsumowanie i sama siebie zszokowałam...
Buziaki
Trzymaj się ciepło, już wiosna
Ula

witaj
Niedziela smutna i cały ten tydzień taki będzie i nawet nie ma z kim pogadać

A ja to co?

Pies?

Co u Ciebie jado buziaki wielgachne

hop, hooooooop!
Jaduś...

Kochana Jado
Dzisiaj cały dzień krąże po dietce zaglądam i czytam. Nawet nie wyobrazaszsobie jak bardzo się ucieszyłam, gdy zobaczyłam Twój wpis na naszej stronce. Gdy przeczytałam to co do mnie napisałaś to aż serce moje zaczęło się śmiać, tak potrzebne mi było Twoje dobre słowo, zadziałalo jak balsam.
Ja będę wchodziła na dietki tylko do końca miesiąca bo potem wyprowadzam się z domu na 4 miesiące na łono natury, ale Dorfa będzie miała z Tobą kontakt i napewno przyprowadzi Cię w lipcu do nas na działkę na to obiecane rożno.
Pamiętaj, że musisz się u nas zameldować Obiecałaś
Pozdrawiam Cię, ściskam i całuję, jeszcze raz dziękuję pa, pa.