Strona 5 z 15 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 142

Wątek: Przycupnę sobie u Was troszeczkę

  1. #41
    Jesi Guest

    Domyślnie

    Hej Tia !!!
    Dzięki, że wpadłaś do mnie
    Czekam razem z Tobą na przyszłotygodniowe ważenie, na pewno spowoduje ono , że pojawi się uśmiech na Twojej twarzy. O taki

  2. #42
    Tia
    Tia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Weszłam dzisiaj na wagę, chociaż solennie sobie przyrzekałam, że nie będę tego robiła częściej niż co tydzień. No, kilka deko na minusie. Może do poniedziałku będzie następny kilogram. Ach, jak ja o tym marzę. Nienawidzę swojego odbicia w sklepowych szybach, zwłaszcza, kiedy obok idzie mój mąż. Dziwnie się czuję na jego tle i mam wtedy okropne wyrzuty sumienia, że doprowadziłam się do stanu w jakim jestem Mam okropnego doła, bo wydaje mi się, że nigdy już nie będę szczupła. Poza tym, żal mi tych wszystkich lat, przez które mogłam ładnie wyglądać, a zapasłam się jak hipopotam. Fajnie, że jesteście. Dziękuję za odwiedziny i przepraszam, że tak smucę, ale jakoś mi tak ostatnio nieciekawie. Obiecuję, że się poprawię.

  3. #43
    Awatar Ivett
    Ivett jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,864

    Domyślnie

    No to nie smuć się więcej, tylko walczmy o to, żebyś już nigdy nie musiała się źle czuć w swojej skórze.. Postanowiłaś zawalczyć o siebie i to już jest spory sukces.. Niedługo pojawią się efekty tej walki, więc głowa do góry

  4. #44
    Jesi Guest

    Domyślnie

    Och Tia, doskonale Cię rozumiem. Mój mąż jest mojego wzrostu ( no może z 5 cm wyższy)
    a do tego jest drobnej budowy i nie ma ani grama tłuszczu Okropnie się czułam idąc z nim ulicą. A w szyby wystawowe w ogóle nie spoglądałam. Mogłabym tu napisać wiele słów, podać mnóstwo przykładów, jak źle mi było ze sobą i z moim tłuszczem, i z tym wstydem za siebie samą. Dlatego naprawdę Cię Tia rozumiem i wierzę, że ta złość na samą siebie uruchomi u Ciebie taki mechanizm, jaki uruchomił się u mnie. Wykorzystaj ten moment desperacji w dobrym kierunku. Mówię Ci - MOżNA !!! SPóJRZ NA MNIE
    Mój nastrój, samoocena, kompleksy, towarzyskość, chęć ubierania się w nowe ciuszki, radość życia..................................wszystko to zmieniło się o 180 stopni. Dla tych uczuć warto się pocić i chodzić przez rok na lekkim zdrowym głodzie. UWIERZ!!!

  5. #45
    CzarnaWampirzyca Guest

    Domyślnie

    ej, głowa do góry.
    Ja też miałam taki okres, że wolałam nie wychodzić na dwór, nie chodzić po sklepach...uważałam, że jak jestem gruba to nikt mnie nie lubi a każdy kto na mnie spojrzy myśli sobie " patrzcie jaki wieloryb". A guzik prawda. To tylko nasza psychika. trzeba się przełamać i być pozytywnej myśli. Damy radę. Kilogramy jak nie teraz, to za tydzień zaczną spadać ooo.

  6. #46
    Awatar aneta123
    aneta123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2008
    Posty
    86

    Domyślnie

    Tia, ja powinnam ważyć 30 kg mniej a mój mąż 30 kg więcej...

    mam już psychozę z tego powodu, nie chcę z nim nigdzie wychodzić bo twierdzę że się będzie mnie wstydził... wszędzie dookoła jego koledzy mają za żony szczupłe laski a ja...

    jednak mąż ustawia mnie do pionu... na siłę zabiera ze sobą, powtarza że jestem piękna i trzyma za rękę, przytula, całuje... kocha mnie taką jaka jestem...

    pamiętaj - odchudzamy się dla siebie! a mężowie tylko przy okazji na tym skorzystają
    Najwyższa waga 23.09.2013
    I cel - dwie cyferki na wadze

  7. #47
    chusteczka Guest

    Domyślnie

    Hej:*

    też się do Ciebie przyczłapałam


    Z takiej wagi jak Ty startowałam

    Wiec jak coś to służę pomocą

  8. #48
    bozena Guest

    Domyślnie

    Tia co to za smuteczki.Uśmiech poproszę ,uśmiech na śłiczna bużkę.Wygląd tak od razu sie nie zmieni - ale pracujesz nad tym - prawda Jak widzę odnosisz dobre efekty.A co do wystaw sklepowych - to nie zwracaj uwagi na swoje odbicie , skup się raczej na tym co tam wisi , leży itp.Po to one są.Odbicia w szybach na pewno zniekształacają ,na pewno .Szczerze mówiąc też nie lubie swojego odbicia - i żeby się nie dołować po prostu tego nie widzę.Wbrew wszystkim i wszystkiemu.

    Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu


    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  9. #49
    Tia
    Tia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jesteście naprawdę wspaniałe. Dziękuję za tyle ciepłych słów. Doła mam nadal, ale jakby troszkę mniejszego, pomimo tego, że na poprawę humoru wstąpiłam dzisiaj podciąć włosy i o zgrozo, świetna dziewczyna, która zawsze ścina mi rewelacyjnie włosy, dzisiaj się nie popisała Tak nam sie dobrze rozmawiało, co i rusz przymykały mi się oczy, aż w końcu okazało się, że ciut za krótko to wszystko wyszło No cóż, włosy odrosną, ale odbicie w sklepowych wystawach jeszcze gorsze he he he...Widać jakiś zły czas nadszedł, ale chyba minie, co?
    Bożenko fajnie, że się odezwałaś! Cóż, za bardzo na tym co leży na półkach też się nie mam co skupiać, bo przecież w większość rzeczy nie wchodzę Dzisiaj miałam sobie kupić torebkę, ale kiedy weszłam do sklepu nic mi się nie podobało. Może jutro znajdę tą jedną jedyną?...
    Chusteczko miło, że mnie odwiedziłaś! Widzę, że jesteś następną dziewczyną z sukcesem na koncie? Pogratulować i mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy :P
    Kochana Wampirzyco miłe są Twoje słowa pełne wsparcia. Ja niby nie wstydzę się wychodzić z domu, ale przyznam, ze niektórych ludzi unikam. Dość mam słuchania przytyków, które to niby wypowiedziane w trosce są wypowiadane tylko po to, żeby zranić. Mam lustro i znam swoje wady, ale widać wiele osób uważa, że bez ich informacji o tym nie wiem
    Jesi i Anetko idiotyzmem byłoby pisać, że się cieszę, że ktoś ma podobny problem do mojego, ale cieszę się, ze ktoś mnie rozumie. Mój mąż też jest szczupły, nawet można stwierdzić, że chudy. Co prawda wyższy ode mnie o prawie 20 cm, za to szczuplejszy o prawie 30 kg. Nigdy nie słyszałam od niego przykrych słów, wręcz odwrotnie, zasypuje mnie komplementami i wspiera, ale...tak, jak napisała Anetkateż bym chciała, żeby mógł pochwalić się żoną...
    No i już kończę te smutki, czas wracać do pracy nad sobą, bo inaczej nigdy biedak się tego nie doczeka. Dobrze, że jesteście dziewczyny :P :P

  10. #50
    chusteczka Guest

    Domyślnie

    szczerze mówiąc to też mam taką nadzieje To własnie dzięki portalowi dieta.pl, a przede wszystkim temu forum zgubiłam 20 kilogramów

Strona 5 z 15 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •