Strona 12 z 13 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 127

Wątek: z 87 na 55.

  1. #111
    CzarnaWampirzyca Guest

    Domyślnie

    i oby tak dalej.
    Z uśmiechem do celu

  2. #112
    Awatar zagruba
    zagruba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-06-2008
    Posty
    979

    Domyślnie

    ooo to rodzinka miska się powiększyła ale fajnie

    gratuluje dietkowego dnia
    i wierzę, że ci się uda zrzucić do 80kg do końca miesiąca, po tym jak cwiczysz i jak ładnie jesz

  3. #113
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    31,288

    Domyślnie

    Choma!!

    :P :P :P GRATULUJĘ SPADKU WAGI!!! :P :P :P

    z taką motywacja to siódemki będą szybciutko!!!!
    cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ

  4. #114
    Choma jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-06-2008
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie

    Do ćwiczeń dorzucam jeszcze 35 długości na basenie. Na więcej nie miałam sił. Z resztą było dużo ludzi i pływanie to była katorga.

    Zjadłam jeszcze 2 kromki żytniego chleba z pomidorem, chudą wędliną i cebulką. Czuję, jak mi w brzuchu się przewraca z głodu, ale nie dam się. Pójdę spać i tyle z tego będzie

    Wstawiłam nowego tickerka. Stwierdziłam, że mniejsze cele cieszą równie mocno, jak cel końcowy, a dodatkowo motywują do jego osiągnięcia. Więc cel nr 1 - 79kg.


    Życzę spokojnej nocy

  5. #115
    CzarnaWampirzyca Guest

    Domyślnie

    No jasne, małymi celami do mety

  6. #116
    Awatar zagruba
    zagruba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-06-2008
    Posty
    979

    Domyślnie

    na duży cel składają się te małe i więcej radości podczas odchudzania jak się osiąga te małe zyczę miłej nocki

  7. #117
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    31,288

    Domyślnie

    Choma!!! :P :P :P ależ pięknie ćwiczysz
    ticerki się dobrze prezentują , szczególnie to 55
    cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ

  8. #118
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Hej hej

    Ty tak z tą siłownią nie przesadzaj, chcesz mieć siły na całą resztę też, nie? A z basenem super 35 długości to przecież duuuuużoooooo.

    Mniejsze cele to dobra rzecz, masz przed sobą wizję czegoś ewidentnie osiągalnego. Ja dlatego m.in. nie ustawiam sobie tickerka od razu na 56kg, bo przecież bym od razu zwątpiła..

    Trzymaj się dzieleni, a ja trzymam kciuki za te 80kg.

    Buziaki, C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  9. #119
    Awatar gloor
    gloor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-12-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    865

    Domyślnie

    OJJJ MIAŁAM TU TROSZKE ZALEGŁOŚCI U CIEBIE.......ALE UWIERZ WSZYSTKO PRZECZYTAŁAM JEDNYM TCHEM......BARDZO LUBIE CZYTAC JAK PISZESZWIEM DZIWNIE TO ZABRZMIAŁO ALE MÓWIE POWARZNIE

    POZDRAWIAM I NIE PRZEJMUJ SIE TAK TYM WAŻENIEM!!!! CWICZ A Z CZASEM NAPEWNO ZOBACZYSZ EFEKTYYYYY UWIERZ MI!!!!!!

  10. #120
    Choma jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-06-2008
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie

    Trochę czasu minęło od mojego ostatniego wpisu, ale już się tłumaczę dlaczego.


    Musiałam sobie wiele spraw przemyśleć. Spraw dotyczących diety oczywiście. Poszperałam po internecie, poczytałam, pozapisywałam, rozplanowałam i przemyślałam. Tak, zmieniło mnie to. Mam nadzieję, że na lepsze.

    Zatem przedstawię Wam moje spostrzeżenia dotyczące mojego odchudzania:

    1) Nie mogę się odchudzać w domu. I to wcale nie dlatego, że tak wspaniałe jedzenie tutaj jest, że nie potrafię się opanować, bo uwierzcie mi, ale na studiach moja lodówka jest bardziej zapełniona, niż ta w domu. Nie też dlatego, że moja Mama wpycha we mnie jedzenie, bo mi je wręcz zabiera. Więc dlaczego? Może dlatego, że kiedy jestem sama to ja decyduje kiedy, co i jak chce zjeść. Nikt mi nie rozkazuje, nie nakłania i nie zabrania. Mam większą możliwość do wykazania się chęcią i determinacją, ale i więcej miejsca na pokusę. Jak widać kiedy mogę wykazać, że schudnę sama, bez niczyjej pomocy i pokus dookoła - moje efekty są większe.

    2) Moja dieta była zła. Mimo, iż dobierałam składniki, które moim zdaniem były dietetyczne, lub jadłam ilości mniejsze niż te, do których jestem zdolna - efekty moich starań były marne. Strasznie mnie to denerwowało, bo przecież się tak starałam i nic. Ostatnio podliczyłam swój jeden dzień bardzo skrupulatnie. Przeraziłam się. Okazało się, że jem koło 2000kcal nie zdając sobie z tego sprawy. Ot śniadanie, kromka żytniego z kawałkiem kabanosa - 400kcal :/ Strasznie słabo mi się zrobiło, ale cóż. Najważniejsze, że to zauważyłam. Zatem dopisuję 3 punkt:

    3) Skrupulatnie zapisywać zjedzone kalorie. Zwłaszcza na początku odchudzania. Nawet najzdrowsza rzecz w zbyt dużych ilościach - szkodzi. Tak jest ze wszystkim - słodyczami, alkoholem i jedzeniem. Dobre jest do momentu, w którym nie przekroczymy tej magicznej i cienkiej granicy między tym co dobre a tym co złe.

    4) Moje ćwiczenia były nieefektywne. Cały jeden wieczór spędziłam na analizowanie swojego ćwiczenia na siłowni. I dowiedziałam się jakie błędy popełniam. Nie chcę Was tu zanudzać tymi teoriami i tak dalej, ale generalnie powinnam albo aeroby robić po siłowych, albo na czczo. Aeroby powinny trwać min. (tak! minimum!) 40 minut. W innym przypadku - nie warto ich w ogóle robić, bo nie będą spalać tkanki tłuszczowej.

    Rozpisałam sobie zatem moje ćwiczenia do końca wakacji w następujący sposób:
    1,2 tydzień - ćwiczenia siłowe (w sumie 14 ćwiczeń obwodowych, 3x15 powtórzeń, po 1-2 obwody na dzień) + 40 min aerobów
    3 tydzień - ćwiczenia siłowe + 50 min aerobów
    4-6 tydzień - ćwiczenia siłowe + 60min aerobów
    7 tydzień przerwa regeneracyjna
    8-11 tydzień - ćwiczenia siłowe + 80-90 min aerobów + 20-30 min. intensywnego pedałowania.


    Po szczegóły - piszcie po prostu.


    Jest poniedziałek. Waga wskazała kilogram mniej. Ważę 82.3kg. Centymetry również spadły:
    Szyja 36.00 cm 35.00 cm -2 %
    Biceps 33.00 cm 31.00 cm -6 %
    Piersi 103.00 cm 100.00 cm -3 %
    Talia 90.00 cm 88.00 cm -2 %
    Biodra 117.00 cm 114.00 cm -2 %
    Udo 71.00 cm 67.00 cm -5 %
    Łydka 41.00 cm 40.00 cm -2 %
    Zawartość 43.00 % 41.00 % -4 %
    tłuszczu w organiźmie


    Powiem Wam, że ta waga spadła w ciągu 2 dni. Dlaczego?! Bo pilnowałam się, aby nie jeść kolacji zbyt późno :/ Taka błaha sprawa, a to przez nią nie chudłam. Kolacja max. do 19. I będzie dobrze.

    Pozdrawiam i uciekam na siłownię próbując swoją nową taktykę

Strona 12 z 13 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •