-
Hej dziewczynki!
Wczoraj zlapalam dola. Na uczelni nas gonia, strasza, wczoraj to byl jakis koszmar, wrecz sie zastanawialam czy nie dac sobie spokoju z nauka, ale dzis juz ochlonelam i dam rade Nie poddam sie tak latwo! Dietke trzymam, glodu wielkiego nie czuje. Jedynie nie moge sie zmusic do chlodnych prysznicow, choc by mi sie przydalby, zeby poprawic wyglad skory. Za 4 dni tak jak obiecalam napisze ile waze, na razie nie chce wlazic na wage choc mysle, ze powinnam byc zadowolona z wyniku jaki tam zobacze bo czuje niewielkie luzy w spodnicy w pasie
Pozdrawiam was goraco i zycze milego dnia
-
Cześć wam! (tzn. Gosiu).
Zauważyłaś że ostatnio tylko my tu piszemy?
Tyle osób tu było a zostałyśmy my same
Szkoda bo ja uważam że im nas więcej tym raźniej i łatwiej
Gosiu!
Ty się ważysz raz na tydzień czy na 2 tygodnie?
Ja się ważę co tydzień w Niedziele rano (chyba że coś mi wypadnie i albo nie jest w domu albo nie mam czasu to w sobotę albo w poniedziałek).
Wiesz, wydaje mi się że jak w poniedziałek wejdziesz na wagę możesz się mile zaskoczyć i zobaczyć większy ubytek wagi
Podobno z im większej wagi się startuje tym więcej na początku się chudnie.
Ja startowałam z 90 kg i po tygodniu ujrzałam na wadze o 4 kg mniej (86kg).
Wiesz że jestem ciekawa czy moje przypuszczenia się sprawdzą?!
A jeszcze utwierdzasz mnie w tym mówiąc że ciuchy są na tobie luźniejsze
Nie mogę się doczekać poniedziałku i Twojego ważenia
Ja tez na uczelni mam zapier.....dziel
Też już nie wyrabiam
Zwłaszcza że jeszcze nie wszystko pozdawałam z poprzedniego semestru
Ale mam nadzieję że będzie dobrze
Jak zimne prysznice działają na poprawienie skóry?
Ja pierwsze o tym słyszę
-
Dziewczyny ja cały czas czytam Wasze pościki, tylko rzadko kiedy mam czas , zeby odpisać.Ale cały czas ślędzę Wasze zmagania i trzymama za Was kciuki.
Gosias29 nie poddawaj się Na uczelni ( mówię o Polibudzie w ZAbrzu ) tez często miałam cięzkie chwile , szczególnie na początku.
Ale to jest tak jak z dietkę na poczatku idzie cięzko, a potem coraz łatwiej. Z uczelnią jest tak samo, więc nie ma się co za bardzo stresować.
Wenus1981 , 4 kg w jeden tydzień to jest bardzo dobry wynik. Trzymaj tak dalej , a niedługo będziesz super laska.
Trzymam za Was kciuki.Pozdrowienia dla wszystkich grubasków.
-
Hej!
Ewuniu nie martw sie ja tez mam zalegly jeden egzamin do zdania. A tu juz z tego semestru mamy tyle pozadawane, ze az mi sie zyc odechciewa i naprawde nie wiem kiedy mam sie uczyc, chyba zaczne zarywac noce. Co do ubytku wagi cos mi sie zdaje, ze tez kilka kiloskow poszlo, mimo ze sie absolutnie nie glodze. Zaczelam diete 7 padziernika,wazylam 120 kilo od tej pory sie nie wazylam, zrobie to w poniedzialek. I potem juz sie bede wazyc w kazdy poniedzialek co tydzien i podawac tu moje rezultaty. Ale jestem dobrej mysli bo czuje sie dobrze i brzuch mimo, ze nadal duzy juz mi tak kamieniem nie ciazy bo sie nieprzejadam Powolutku. powolutku bede zmierzac do tej 9 na poczatku.
Asiu,ja sie nie poddaje bo wlasnie zaczelam 3 rok i juz jestem zaprawiona w bojach. Przeszlam egzaminy z maty, statystyki, badan operacyjnych to i ten semestr przejde i zdam zalegly egzamin. Tylko wczoraj mialam mala chwilke kryzysu, ale juz mi przeszlo
Pozdrawiam was dziewczynki i wsiadam na rowerek
p.s. Ewuniu, zimne prysznica sa swietne na skore bo ja dobrze ujedrniaja i sprawiaja ze jest dobrze ukrwiona. Zanim sie upaslam, bralam je regularnie robiac jednoczesnie masaz skory gabka z wypustakim az skora sie robila czerwona. I wierz mi, zadnych skorek pomaranczowych nie mialam i piersi mialam takie jakie powinny byc. Wiesz woda nie musi byc mocno zimna, moze byc chlodna. A nalepsze sa prysznice naprzemienne - raz goracy, a po nim zimny. Rewelacja! Oczywiscie, zdaje sobie sprawe, ze teraz sie tak zapuscilam, ze chocbym stala tydzien w lodowatej wodzie to mi nic to nie da, ale od jutra wlaczam to do mojego zestawu odchudzajacego. Zimny prysznic, masowanie skory ciala gabka, wklepywanie kremow i powoli bedzie coraz lepiej, musi byc
-
Hej!
Jest mi zle. Diete trzymam choc przez ostatnie dwa dni ledwo sie powstrzymywalam zeby sie porzadnie nie najesc ( a mowia ze 3 pierwsze dni sa najgorsze) do tego wczoraj dostalam miesiaczke i czuje sie jak wielki, napompowany balon Tragedia!
Pozdrawiam Was cieplutko i zycze zeby Wam bylo lepiej niz mi przez ostatnie 2 dni
-
Hello!!!
Nie odzywałam się troszki ale to nie znaczy że zaprzestałam diety
Cały czas jestem na 1000 kcal
Tylko musze się przyznać że w tym tygodniu miałam 2 dni takiego totalnego odpustu
Byłam z koleżankami na pizzy i na chińszczyźnie
Jestem dzisiaj troszki załamana
Jest niedziela więc jak zwykle zważyłam się
Waga pokazała 86,5 kg
Czyli o 0,5 kg więcej niż tydzień temu.
Nie martwi mnie te 0,5 kg więcej bo przecież może być tak że z załatwieniem sie będzie mnie mniej o te 0,5 kg.
Martwi mnie to że waga w zasadzie jest taka sama, nic się nie ruszyło do dołu.
To jest takie dołujące
Przy czymś takim traci się motywacje
No bo po co się męczyć skoro efektów nie ma
Nie martwcie się, nie poddam się, tylko gdyby było chociaż 1 kg mniej dałoby mi to więcej sił
Czy myślicie że ten brak spadku wagi jest spowodowany tą pizzą i chińszczyzną?
Gosiu!!
ale to jest normalnie przed miesiączką!!!!
Ja też ostatnio pisałam że jest mi źle bo cały czas chce mi się jeść, że nie wiem co się ze mną dzieje, że myślałam że mi się żołądek skurczył a tu mnie taki głód łapie.
Cały dzień mogłam jeść i w raz czułam głód!
Następnego dnia z rana dostałam okresu!
Już wszystko było jasne!!!
Większości kobiet tak ma przed "trudnymi dniami".
Podobno dla naszego organizmu okres jest wielkim przeżyciem i przed albo w trakcie mamy większe zapotrzebowanie na pokarm i napoje
A co do tych prysznic to musze to wypróbować.
Tylko jak ja się przemogę do tego
Ja uwielbiam gorącą wodę, mogłabym w niej leżeć godzinami
Asiu!!
cieszę się że czytasz ale fajnie byłoby gdybyś jeszcze z nami pisała
-
Hej dziewczyny!
Dzis mam sadny dzien, naprawde! Ładnie sie ubralam, umalowalam i wyszlam do kolezanki na kawe. I zaraz praktycznie po wyjsciu z klatki uslyszalam " Te , nie wylaz lepiej z domu bo jak idziesz to sie ziemia trzesie" Poczulam sie jakby mi ktos strzelil w twarz i to tak znienacka. U kolezanki prawie caly czas wylam, on mnie pocieszala ale i tak nastroj mam calkiem do dupy. Wrocilam do domu i niestety sie najadlam, dobrze ze w pore wkroczyla mama i usiadla zeby ze mna pogadac bo pewnie jadlabym do teraz. Takie to przykre, ze od 11 dni sie staram, trzymam dzielnie a tu banda kretynow jednym zdaniem potrafi czlowieka zdeptac i zniszczyc i odebrac chec do wszystkiego.
Ewuniu, ja tez uwielbiam dlugie kapiele w cieplutkiej wodzie, szczegolnie teraz gdy na dworze zimno. Wlewam sobie plyn do kapieli, biore ksiazke i moge tak lezec z godzinke Niestety to nie robi dobrze skorze, wiec sie zmuszam do brania na razie lekko cieplych prysznicow, na zimne jeszcze nie jestem przygotowana psychicznie .
No nic, koncze na dzis swoje biadolenie, jutro z ranka wskakuje na wage i napisze co tam zobaczylam. Mam nadzieje, ze po dzisiejszym dniu nie bedzie to cyfra ktora mnie dobije.
Caluje Was i pozdrawiam. Trzymajcie sie cieplo
-
hej dziewczynki
ja sie jakos trzymam, waga raz troszke w gore raz w dol, ale juz zeszlam ponizej 90, i tej cyfry juz nie ogladam. Teraz chce osiagnac 85, drobny cel, zdobede ten, potem wyznacze kolejny.
moja dietetyczka mi pomaga, wiem ze mnie czeka wizyta i moja waga zostanie dokladniusko skontrolowana wiec wszystko wyjdzie na jaw, fakt ze waga moglaby nie pokazac zadnego ubytku tak mnie motywuje ze sie pilnuje. chyba zapadlabym sie pod ziemie jakbym nic nie schudla
wam tez dzielnie idzie, naprawde
strasznie mi brakowalo kogos kto tez ma sporo do zrzucenia, bo naprawde 10-15kg, to tak malo, w porownaniu z moimi 30stoma, eh, ale damy rade, prawda ze damy? )
pozdrawiam wieczornie
aaa wlasnie...
Dziewczyny, może będziemy podawać wagę co tydzień, np w poniedziałki (to tez motywacja do tego by w weekendy sobie nie odpuszczac i nie podjadac, bo w poniedzialek trzeba podac wage..., będziemy widzieć własne postępy co? taki rodzaj raportów
-
Hejka!!
Gosia!!
Jak przeczytałam twojego posta to aż mi serce ścisnęło
Nie rozumiem jak można być takim debilem żeby coś takiego powiedzieć, i że on potem nie ma żadnych wyrzutów sumienia czy coś, bo on doskonale wie jak nas rani!!!
Chciał się przypodobać kolesiom i to zrobił ale jestem pewna że los mu się kiedyś za to odwdzięczy!
Rozumiem Cię doskonale dlaczego rzuciłaś się na jedzenie.
Wiesz że ja kiedyś też tak reagowałam (co miałam jakieś niepowodzenie to myk do lodówki i zaczynałam seans).
Teraz jest inaczej.
Nie wiem dlaczego i nie wiej kiedy ale inaczej teraz reaguje na porażki.
Zamiast rzucać się na jedzenie ja właśnie silnie się zapieram do diety!
Ostatnio miałam taką przykrą sytuację związaną z facetem i zamiast rzucić si en ja lodówkę (jak to zazwyczaj robiłam) ja się zaparłam i miałam większa motywację do diety!!!
A co do Twojej wagi to ja też nie mogę się juz doczekać ile na niej zobaczyłaś
Jestem pewna że ubytek jest kwestia tylko ilu kg
Kwiatuszku!!
Myśle że twój pomysł jest naprawdę świetny.
Ja ważę się co tydzień w Niedzielę ale zastanawiam się czy nie zacząć ważyć się co 2 tygodnie.
A tak w ogóle miło mi słyszeć że świetnie Ci idzie
Ja też na początku byłam zagubiona na tym forum.
Wszędzie czytałam że ktoś chce schudnąć 5-10 kg.
Tak sobie wtedy myślałam że ja w porównaniu z tamtymi jestem jednym ogromniastym słoniem!
Aż powstał wątek XXL 20 kg i więcej i tu się odnalazłam :P
-
Hej dziewuszki!
Kwiatuch twoja propozycja jest super, ja co tydzien w poniedzialki bede podawac wage niezaleznie czy bede zadowolona z wyniku czy nie. Mysle, ze takie podawanie wagi raz na tydzien zwiekszy moja mobilizacje i pomoze w wytrwaniu na diecie wiec na mnie mozesz liczyc, mam nadzieje ze inne dziewczyny tez sie dolacza.
Tak jak obiecalam dzis z samego ranka wtarabanilam sie na wage i oto moj wynik: 115,3 kg!!! :P , czyli schudlam prawie 5 kilosow w 11 dni na diecie 1500 kcal. Bez glodowania, jadlam naprawde sporo tylko, ze byly to same chude rzeczy i warzywka i owoce. Odstawilam tez tez wszystkie ptasie mleczka, batoniki, ciasteczka i inne slodkosci ktorymi sie opychalam w pracy i w przerwie miedzy zajeciami na uczelni. No i staram sie jesc regularnie czyli 8 rano sniadanie 1, o 11 sniadanie 2, o 14 obiad, o 18 kolacja. Czasem jak pozno wracam z uczelni ( kolo 21) to zjem jeszcze w domu jablko. Rano szykuje sobie jedzenie do plastikowych pudelek i potem mam problem z glowy. Boze, ale jestem szczesliwa! :P
Pozdrawiam Was serdecznie i zycze milego dnia
p.s. przetrwac jeszcze te kilka dni miesiaczki, skonczy sie moje zle samopoczucie, napady nieuzasadnionego glodu i bede mega szczesliwa. Ok, koncze i frune do pracy.....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki