Strona 12 z 54 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 539

Wątek: Pamiętnik moominka...

  1. #111
    Guest

    Domyślnie

    Nie jestem dzisiaj w najlepszym nastroju - wczoraj odebrałam wyniki badań, przeciwciała przy normie do 60 wyszły 4676, dość przygnębiające, a dzisiaj musiałam wykłócić się w kolejce u lekarza z zapewne miłymi na co dzień kobietami, żeby mnie wpuściły po odpis wyniku biopsji. Do domu wróciliśmy podenerwowani, w dodatku dostałam okres, wreszcie, po blisko 3 tygodniach niemiłych sensacji, za szybką psuje się pogoda, gorąco, parno, a do tego spada ciśnienie. Nic, tylko położyć się i przespać cały dzień, co właściwie mamy w planach...

    Wczoraj byłam w kinie, wyczekiwana "Wojna światów" okazała się być filmem nudnym, pustym i banalnym, z kilkoma ciekawymi efektami specjalnymi i ze zdecydowanie zbyt realistycznymi scenami zabijania tłumów ludzi. Teraz kuszą mnie dwa horrory - "Dark Water" i zdaje się "The Skeleton Key", ale ponieważ zazwyczaj oglądam je skulona w rogu wersalki ze szczelnie zakrytymi oczami, pójście do kina nie jest chyba najlepszym pomysłem

    W ramach poprawiania sobie nastroju - poza wylegiwaniem się w łóżku i obejrzeniem kilku filmów - zdecydowałam się zrobić dzisiaj słodki dzień, dawno już nie jadłam i chyba w końcu zasługuję na lekkie, no dobrze, może nie lekkie, ale za to tylko jednodniowe rozluźnienie zasad A więc od rana same słodycze - drożdżówka z makiem i małą kawą, a potem pyszne szwedzkie pierniczki, kinder delice, czosnkowe krakersy i jakieś wafelki. Oczywiście wszystko wyważone i wyliczone, aby nie przekroczyć 1200. Czyli niezdrowe jak diabli, ale diety nie przerywające, zaś jutro z powrotem bardzo zdrowe, bardzo rozsądne i bardzo nudne zdrowe odżywianie

    Oj, gagaa, biały świeży chlebek ze świeżym, chłodnym masełkiem to jeden z najlepszych przysmaków, do tego gruba sól i nic więcej nie trzeba, hmm, rozmarzyłam się... Moja połówka tłustego nie lubi, więc właściwie nie ma sensu namawiać na zdrowe jedzonko, bo takie jada, ale za to jada dużo, a chude toto cały czas (jedna z wielkich niesprawiedliwości matki natury ) dobrze, że chociaż ma jakieś mięśnie, inaczej bałabym się mocniej przytulić

    Emkr, połóweczka pozdrowiona, sama odpozdrawia, zna was doskonale, bo uważnie śledzi mój watek, a i na forum zagląda; nawet nie mogę ponarzekać, bo zaraz wszystko wie Czekolada to niestety pierwszy poprawiacz nastroju, jaki przychodzi do głowy - wspaniale sobie z tym poradziłaś Za to ja dzisiaj przeciwnie, pozwalam sobie na pełny luz i objadanie się słodyczami, byle nie przekroczyć 1200. Wiem, że nie przerwie mi to odchudzania, jutro wrócę do normalnej diety i choć nie jest najzdrowsze, jest mi bardzo potrzebne...

    Tak, bebe, dietkę trzymam i trzymać będę do końca, z ćwiczeniami zaś dam sobie na kilka dni spokój, tym bardziej że właśnie dostałam okres - może mój organizm musi te kilka dni po prostu odpocząć? Też ma swoje potrzeby

    Spróbuję coś jeszcze skrobnąć przed zaśnięciem, żeby zaszokować was, jakie to szalone jedzonko sobie dzisiaj zaserwowałam

  2. #112
    bebe13 Guest

    Domyślnie

    Poczytałam co dziś w planie jedzeniowym i przyznam że pociekła mi ślinka
    Może jak skończę 13-stkę to pozwolę sobie na loda... na razie na więcej to chyba nie coby kg nie wróciły.
    A jeśli chodzi o słodkości to na nieszczęście u mnie w domku zawsze są jakieś petitki, biszkopciki, paluszki mocno sezamowe, bo mój synek wcina czasami na podwieczorek...
    Kończę bo za słodko mi się zrobiło idę przepić smaki szklaneczką wody...
    A jeśli chodzi o ćwiczenia to ja też mam przerwę (za mało kalorii na 13stce), a później będzie okres więc pewnikiem dopiero pod koniec następnego tygodnia wróce na dywan...

  3. #113
    haro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2005
    Posty
    47

    Domyślnie

    Dziewczyny

    Imprezka jest

    Bierzemy ze sobą dobry humorek, szcoteczkę do zębów i wpadamy....







    pozdrawiam Hyde

  4. #114
    Guest

    Domyślnie

    Imprezka? Hmm...

    W każdym bądź razie mamy nowy, śliczny (blee, kiedyż zima przyjdzie, no kiedy) dzień pełen nowych możliwości i kolejnych sukcesów w odchudzaniu

    Wczoraj najadłam się jedzonka, którego odmawiałam sobie od dawna, co prawda nie ciągnęło mnie do niego, rezygnacja nie była trudna, żadnych wyrzeczeń, a jednak miło było sobie pozwolić na takie jednodniowe szaleństwo. Dzisiaj wróciłam do zdrowych posiłków, bałam się nieco, że będzie mnie kusiło na słodyczne, ale ku mojemu zaskoczeniu nie mam żadnych problemów - jestem silnym i rozsądnym moominkiem o bardzo silnej woli i równie silnym nastawieniu na schudnięcie

    Zamiast ćwiczeń chodzimy na dłuuuugie spacery, wczoraj późnym wieczorem, przed 22, ale dzisiaj, skoro słonko skrywa się za chmurami, może pójdziemy wcześniej. Nie chce mi się ćwiczyć, przyznaję to otwarcie, ale dodatkowo boli mnie brzuszek, więc tym bardziej daję sobie dyspensę na te kilka dni. Szybkie spacery to też pożądany ruch, w dodatku na świeżym powietrzu

    Jutro czeka mnie wizyta u lekarza, denerwuję się porządnie i to nie tylko wejściem na wagę, choć czuję się nadęta jak nadmuchana piłka (może przez ten okres?). Uprasza się o trzymanie kciuków, żeby suwaczek drgnął chociaż o jeden kilogram w prawo

  5. #115
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Ja już kciuki trzymam!!!!!!!
    Oby Twoja waga Moominku ruszyła!
    pozdrawiam i życzę miłych, długich spacerków

  6. #116
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Witaj Moomin!

    Gdzieś mi zaginał Twoj wątejk na kilka dni Sama nie wiem dlaczego powiadomienia przestały przychodzic. No ale za to mam teraz co nadrabiać

    Wczoraj miałaś małą dietkową dyspensę, ale zasłużyłaś sobie na małą nagrode

    Co do trudnych dni, zwłaszcza wtedy nachodzi mnie ochota na czekolade, ale znalazłam na to sposob - okazało się bowiem że organizm w ten sposób domaga się magnezu którego utrata w czasie miesiączki jest spora, a kakao akurat zawiera go duze ilości. Zauważyłam jednak że jak sobie wypiję musującą tabletkę magnezu to mi przechodzi ochota na czekolade - co jest bardzo wskazane, bo ja straszny czekoladoholik jestem i obawiam się ze na 1 kawałku mogłoby sie nie skończyć Wolę więc wogóle po nią nie sięgać.

    Życzę szybkiego ustąpienia objawów miesiączkowych.
    Buziaki!
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  7. #117
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Moominku witaj

    I jak tam ważenie i wizyta u lekarza?
    mam nadzieję, ze jesteś uśmiechnięta

    gorąco pozdrawiam

  8. #118
    Guest

    Domyślnie

    Waga pokazała zaledwie 2 kilogramy mniej. Co prawda czuję po ubraniach, że powinno być więcej, ale z wagą dyskutować nie będę, choć mam nadzieję, że być może to kwestia okresu. Nadal czuję się bardzo pełna. W każdym bądź razie suwaczek przesuwam o 2 kg w prawo, zawsze to lepiej, niż gdyby miał stać w miejscu.

    Wizyta u lekarza mnie przygnębiła. Niby spodziewałam się tego, co usłyszałam, ale nie poprawia mi to humoru i bardzo się cieszę, że nie jestem sama, że moje kochanie jest przy mnie i razem możemy przez to przechodzić. W dodatku dowiedziałam się, że mam bardzo osłabioną przemianę materii i powinnam się cieszyć, że do tej pory tak dużo udało mi się zeszczupleć, teraz może być o wiele gorzej. Niezbyt dobre wiadomości...

    Moominek oficjalnie wpadł w koszmarny dołek i odezwie się dopiero wtedy, kiedy uda mu się z niego wygramolić...

  9. #119
    bebe13 Guest

    Domyślnie

    Moominku życzę ci jak najszybszego wyjścia z dołka. Choć wiem z doświadczenia że kłopoty ze zdrowiem to bardzo przygnębiająca sprawa
    Aha! Gratuluję tych kilosków (możliwe jednak że przy okresie jesteśmy cięższe nawet o 2-3 kg) więc pewnikiem twoja waga jest niższa...
    Trzymam za ciebie kciuki

  10. #120
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Moomin! Gratulacje tych 2 kilosków (a pewnie jest wiecej na minusie tylko waga ich nie pokazała z powodu zblizajacego się okresu!)
    To rewelacyjna wiadomość

    Wiem, że kłopoty ze zdrowiem to trudna sprawa, a kiepska przemiana materii tez daje sie we znaki (niestety wiem cos o tym )
    Życzę więcej pogody ducha i mniej kilogramów na wadze
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

Strona 12 z 54 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •