Wątek: Próbuję odbić się od dna-spowiednik odchudzania wg.Lunki !!!

Witaj Jolu


Korzystam z majowego "długowolnego" i odwiedzam Kumoszki z Dietki.
Chociaż tu nie bywam to myślami jestem cały czas z Tobą Sprawy Twoje i Twoich dzieci tkwią w mojej pamięci i dają do myślenia. Będzie dobrze Jolu
Przytulam mocno , wysyłam całuski i trzymam mocno kciuki za wszystko co się u Ciebie dzieje

Joluś niebieskooki aniołku...zawsze mysle i pamietam o Tobie....wiesz o tym prawda...
Wysyłam pozdrowienia dla całej Twojej rodzinki....i pomału nadrobie zaległości w czytaniu....
Buziaczki

Joluś, uśmiecham się do Ciebie i wysyłam buziaki w ten wolny dla mnie dzionek
jutro do pracy na maraton, ale potem czeka mnie mój własny prywatny weekend we wtorek i środę
miłego dnia życzę Tobie i całej Twojej rodzince

ps
czekam na jakieś foteczki Goldiego, bo tego zawsze mi mało

POZDRAWIAM CIEPLUTKO

JOLU POZDRAWIAM BARDZO SERDECZNIE

witaj lunka w koncu do ciebie trafilam, mam bardzo duzo zaleglosci,nie tylko na forum te wszystkie moje wojaze po swiecie, strasznie mnie rozlegurulowuja najlepiej mi sie odchudzac w zaciszu mojego domu
teraz znowu zbieram sie do walki od poniedzialku ja wiem co czujesz,tez nie tak dawno wazylam 64 i tak dobrze sie czulam czlowiek taki jest glupi i wydaje mu sie ze wtedy moze podjesc....no i widzimy rezultaty a i wiek juz nie sprzyja.....coraz trudniej...metabolizm tez sfiksowany przynajmniej u mnie....o ludu
ale co zrobic, musimy jakos trzymac sie kupy i walczyc
na pewno nam sie uda luna trzymajmy sie tej wersji
caluje mocno

Bużka Jolu

Luneczko wpadam z pozdrowieniami i buziaki zostawiam!!

Jolu, pozdrawiam niedzielnie i majowo

Już zaczynam zaciskać kciuki za maturę Mateusza :P :P

Będzie dobrze!

Buziaczki kochana

Witam Was cieplutko

Weekend,weekend i po weekendzie Szkoda tylko,że pogoda niezbyt dopisała-chłodno i wietrznie u mnie było

Wolny czas poświęciłam na przemyślenia.....Chodzi oczywiście o moją dietę...a raczej niby dietę Dużo pomogła mi rozmowa z Rewolucją...ona wie jak do mnie trafić Uzmysłowiła mi,że krzywdzę samą siebie fundując organizmowi ciągłe huśtawki dietetyczne i to jest niezaprzeczalny fakt Przedwczoraj poszłam na samotny spacer...ponad 3 godzinny.Musiałam dojśc do ładu ze sobą-zapytać sie czego ja tak właściwie chcę...czy nadal chcę schudnąc TAK-CHCĘ SCHUDNĄĆ Tak dobrze sie czułam ważąc 68 kilo i ze zdrowiem lepiej było.Teraz znowu częściej astma dokucza,bardzo sie męczę,bolą kolana,cholesterol podskoczył Każda z nas wie jakie choroby grożą otyłym-nie chcę ,żeby i mnie dopadły Muszę dać szansę samej sobie Wiem jedno-koniec obietnic Nie będę Wam niczego obiecywać....bo i tak nie potrafię dotrzymać słowa...nie na dłuższą metę Będę się starać odżywiać zdrowo i rozsądnie-koniec z dietami cud i tyym podobnymi wynalazkami Nadal będę liczyć kalorie,bo wiem,że bez tego polegnę -na poziomie 1200.No i oczywiście muszę sie ruszać Waga na dziś .....85 kilo



Jutro Mateusz zdaje pisemny polski-trzymanie kciuków wskazane Co prawda zdażył go zdać przed rokiem,ale próbuje osiągnąć lepszy wynik.Chyba znajdę sobie jakąs wyczerpujaca,fizyczną robótkę,zeby sie tak nie stresować