Wątek: Próbuję odbić się od dna-spowiednik odchudzania wg.Lunki !!!

Witaj Lunko
Ciesze się,że dietkowanie przebiega znowu z uśmiechem na twarzy Super! Oby tak dalej!!!A co do robienia słoiczków itp..oj..skąd ja to znam..wczoraj były ogórki..
Buziole wielkie!!!

Witaj Lunko, właśnie wróciła z Sosnowca a właściwie z Milowic i cał czas myślałam w którym miejscu Ty mieszkasz. Podrzucałam tam kuzyna do warsztatu po samochód.
Przesylam pozdrowienia.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Witaj Lunko!

Coś podczytałam, że dziś nie jadaś za wiele. Woreczek boli? Współczuję
Ja na szczescie te kolki żółciowe mam nadzieje mam juz za sobą ale cały czas musze uważać co jem. WIem że przy kamicy zółciowej tez zalecaja diete podobna do mojej. Przejrzyj więc moją listę zakazanych potra i też ich unikaj skoro masz sensacje z pecherzykiem.

Zyczę zdrówka i przesyłam buziaki

Hej Luna
Pozdrowienia z urlopu Jogurcik czeka....
Późno już więc kolorowych snów życzę

Witam dziewczyny

Dzisiaj kalorii bylo bardzo malutko,bo ok.600,ale prosze nie krzyczcie Cały dzien pobolewał mnie woreczek,wiec musiałam sie troszke przepościć-zjadłam paczuszke wafli ryżowych (36 kalorii sztuka,a było 10) i gotowana pierś z kurczaka.Dużo za to piłam min. wody i mięty.Teraz jest juz w porządku.Sama jestem winna-chyba zaszkodzila mi zimna kiełbaska prosto z lodówki (już raz tak miałam i jak widać nie nauczyło mnie to rozumu)



Emkr spostrzegawcza jesteś Nie był to ból aż tak silny,ale bardzo uciążliwy-jutro tez musze troszke popościc,to wszystko wróci do normy.Bardzo staram sie uważać na to co jem i odkad jestem na diecie nie miałam silnych ataków-takich jak Ty .Kiedyś musze usunąć ten kamień Musze sobie wydrukować zalecenia z Twojego wątku Nie martw sie o mnie-jest okej.

Dorfo mieszkam w przeciwnym kierunku niż Milowice-na Klimontowie-to jest jakieś 25 minut tramwajem Piękna ta lilia

Agggniecha dietkowanie idzie okej już wiecej sloiczków robić nie bedę,bo mam pełną piwnice od zeszłego roku

Bewiku wpisuje do zeszytu codziennie (chyba,ze jest jakis wyjazd,albo...zapomnę ).Wpisuje każdy posiłek i ilosc kalorii,nie zapominam tez o drobnych przegryzkach i o piciu,bo ono przeciaż też ma swoja kalorycznośc.Na koniec dnia podliczam wszystko.Notuje tez ile i co ćwiczyłam.To naprawdę pomaga mi trzymac sie w ryzach Życzę dużo zdrówka

Asiu przesyłam buziaki

Akjam Boksita ma teraz kilka dni wolnego i wyjeżdża na krótki odpoczynek Moze uda nam sie spotkać po niedzieli

Kasiukasz do wzorowego dietkowania to mi strasznie daleko,ale staram sie jak moge Ostatnie kilka dni ,to ważyłam sie codziennie,a tak to robie to raz w tygodniu-tak jest lepiej

Anikasku ja też pozdrawiam

Trini masz racje,że takim sokiem można sie nasycić,dlatego sok pomidorowy piję najczęściej na podwieczorek -2 szklanki i jestem pełna

Jeni to tak jak moja córka-uwielbia sok marchewkowy Dziekuje z góry za pocztówki.To koszulka jednak jest

Jupimor dziekuję-świetna karteczka No to lecę na jogurcik

Lunko, biedactwo, no trudno na Ciebie krzyczeć, jeśli nie mogłaś więcej zjeść z powodu bólu. Mam nadzieję, że już czujesz się lepiej, dużo dobrej energii podsyłam.

Uściski

Trini Twoje paczuszki z energia zawsze mi pomagały i teraz też na pewno tak będzie-dziekuję

UDANEGO WEEKENDU

CZAS NA BUDOWE I WYRZUCIC KAMYCZKI Z WORECZKA-OJ BUDULKA Z CIEBIE

Lunko 600 kal. to mało, ale raz za kiedy nie zaszkodzi.
Przecież przy woreczku trzeba czasem sie odciążyć
Życze szybkiego powrotu do zdrowia

buźka

Jolus, Triskell napisala

Mam nadzieję, że już czujesz się lepiej, dużo dobrej energii podsyłam.

Zagladam czesto na jej wateczek i bardzo duzo ciepla bije od tej dziewczynki , lubie przebywac w gronie podobnych osob
Ja juz dawno zrobilam porzadek z moim woreczkiem nie lubie cierpiec
Zycze zdrowka i wspanialego weekendu