Lunko za ruch w taki upał należy Ci się medal...napewno sporo spaliłaś
Pozdrawiam i życze miłego dnia!!!
Lunko za ruch w taki upał należy Ci się medal...napewno sporo spaliłaś
Pozdrawiam i życze miłego dnia!!!
Jola, to nie jest zly pomysl, chyba tez sobie zaloze taki zeszyt i bede wpisywala co zjadam, a po jakims czasie moge odwrocic kartki i widze jakie odrzywianie bylo nailepsze
A teraz w szczegolnosci musze sie pilnowac, bo bez dymka, szukam slodkiego
Jak to dobrze kogos podgladac
pozdrawiam
Lunko, gdybym miała w ciągu ostatnich dni dostęp do netu, to napisałabym Ci to samo, co już usłyszałaś od innych osób: dzień po imprezie trudno się na wadze spodziewać miłych niespodzianek, ale na szczęście te niemiłe są tylko przejściowe . Cieszę się, że już większość tej poimprezowej nadwyżki opuściła Twoje jelitka
A do grudnia wcale nie jest tak bardzo daleko. Ani się obejrzymy i będę Cię mogła osobiście wyściskać
Na razie ściskam wirtualnie
Lunko gratuluję zaparcia, że chociaż pół godziny ruchu zaliczyłaś, bo ja siedzę a pot się ze mnie leje
KOCHANIE MNIE JESZCZE CZEKA ZWARIOWANY TEN TYDZIEN/ WESELISKO/POTEM WYJAZD /8 DNI/ I TAK DOBRZE I ZABIERAM SIE ZA SIEBIE STWIERDZILAM ,ZE MUSZE DOSC DO 60 I
RZUCAM
Lunuś właśnie mi tego brak , tych Twoich wpisów ciekawych.Ostatnio się jakoś mijamy a to dopełnia ten smutek , ale mam nadzieję zrobić Ci dziś , albo jutro niespodziankę , więcej nie powiem
To bardzo niesamowite jak wiele
może zmienić się w Człowieku przez
daną Mu dobroć, podaną rękę,
wrażliwość, czułość, zaufanie.
Zbiera się burza i wezbrane wody
występują ze swego miejsca.
Tak własnie ja otwieram sie na
Ciebie...
Ja tylko na momencik
Pozdrawiam
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Lunko bardzo się ciesze, że ćwiczysz i że troszkę Cię zmotywowałam. Wiem, że w taki upał to jest strasznie trudne, ale jesteś dzielna. Mam nadzieję, że już niedługo wymyślimy coś się spotkamy
Dbaj o siebie w te upały. Nawet w nocy nie jest znacznie chłodniej. Przydałoby się trochę deszczu i chłodku.
Bardzo słusznie, że nie chcesz się głodzić, bo to do niczego nie prowadzi
pozdrawiam
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Jestem, mam nadzieje, że tym razem na dłużej. Znowu musiałam komputer oddać do naprawy, bo coś się z nim stało, ale teraz nadrabiam zaległości i postaram się pojawiać codziennie. Dzisiaj mam wolne wiec zaraz zmykam na basen.
pzdr
Witaj Jolu!
Brawa za rowerek pomimo upalu nawet troszkę to nie lada wyczyn w ten ukrop. ja bym najchetniej nie wychodzila spod prysznica
Trzymaj ładnie dietke a w poniedziałek waga wynagrodzi wysiłki
odnośnie limitu kcal - dopiero teraz wiem jak to bylo ostatnimi czasy u Ciebie
piszesz że 1000 kcal było do poczatku marca - ale jak długo stosowałas ten limit?
jesli dluzej niz miesiac to metabolizm mial prawo mocno sie spowolnic i teraz skutek jest taki, ze przy zwiekszeniu do 1500 po prostu tyjesz.
Przypuszczam ze organizm nauczyl sie "chomikowac" zapasy - zreszta nie tylko u ciebie ale u kazdej osoby zbyt dlugo stosujacej restrykcyjna diete. Dlatego dla mnie takie wazne bylo przetrwanie zimy na zwiekszonym limicie nawet ponad 1800 czasem i nie zaliczenia mega-joja. Co prawda nadrobilam az 6 kg, ale metablizm tez sie rozkrecil tak ze teraz spokojnie moge jesc te 1600-1800 kcal (ba nawet czasem zdarza sie i 2000 kcal ) i udaje mi się utrzymac stala wage, a jak wiesz nie za wiele mam teraz ruchu. Nie chudne co prawda, ale wiem ze zwiekszenie wydatku energetycznego lub obnizenie limitu do 1300 kcal pozwoli mi ladnie schudnac, ale zrobie to dopiero jak bede pewna ze organizm już jest w pelni sil. Na razie niech sie zajmie innym problemem
A teraz o Tobie bo sie rozpisalam jak zwykle o sobie
Od marca poziom 1200-1300kcal byl moim zdaniem jak najbardziej odpowiedni po 1000 kcal. Nastepnym etapem oczywiście powinno być 1500 kcal ,ale niechcacy wyszło o 500 wiecej. nie bardzo jednak rozumiem czy to przez te 3 tyg jedzenia 2000 kcal przybylo az 7 kg bo moze zle zrozumialam i mialas na mysli cala zime?
Rozumiem że wracajace kg smuca, a czasem wrecz powoduje doła, ale zastanawiam sie czy takie gwaltowne przytycie (o ile to bylo tylko przez te 3 tyg) nie maja innego podloza. Jak dawno robilas badania? Moze warto powtórzyc? Przy czym koniecznie dopilnuj aby sprawdzili poziom elektrolitów - sód i potas. Ten drugi jest odpowiedzialny za metabolizm i przy odchudzaniu bardzo spada. W szpitalu jak zgubilam gwaltownie 5 kg podali mi pelna butle przez kroplówkę!!!
Rozumiem ze przez sierpień trzymasz 1200 kcal a potem zwiększysz tak by na zimę było więcej Myślę że to dobrze - wazne zeby wzmocnic organizm na zime zeby nie chorowal
I koniecznie, prosze Cię, zrób te badania!
Buziaki
Zakładki