Lunko-podzielam to,co napisała bewik-odnośnie tych drzew! teraz póki sprawa wichury itp jest 'na czasie' warto spróbowac jeszcze raz upomnieć się o swoje prawa! pozdrawiam sobotnie!
Lunko-podzielam to,co napisała bewik-odnośnie tych drzew! teraz póki sprawa wichury itp jest 'na czasie' warto spróbowac jeszcze raz upomnieć się o swoje prawa! pozdrawiam sobotnie!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Luneczko wpadam w sobote
z odrobiną słońca i bezchmurnego nieba
pozdrawaim
Tak dzisiaj bedzie wyglądac moje menu:
IV DZIEŃ
Śniadanie: 150 g owocowego jogurtu + ćwiartka szklanki muesli + dwa plasterki moreli + pokrojony połówka banana
Obiad: 100 g ugotowanego filetu rybnego + marchewka + groszek + 150 gram ugotowanych ziemniaków ziemniaki + 150 g jogurtu owocowego light
Kolacja: 50 g jogurtu naturalnego 1% + 300 g sałatki owocowej (truskawki mrożone, pół banana,jabłko)
Kasiukasz u nas nie ma ani odrobinki sloneczka i prawie cały czas pada deszcz Wogóle smutno i szaro za oknem
Bewiczku dziękuję za radę -spróbujemy tak zrobić z sąsiadami chociaż jestem pesymistką jesli chodzi o powodzenie w tej konkretnej sytuacji Tyle razy już probowalismy -co ich obchodzi nasze bezpieczeństwo Jedyna odpowiedź to taka,ze nie zetną,bo drzewa są zdrowe Żeby chociaż ścięli o polowe,albo 1/3 to już bylibyśmy spokojniejsi Każdy silniejszy wiatr przyprawia mnie o drżenie sreca
Jupimorku grad był może niezbyt duży,ale bardzo silny.Zniszczył nam daszek nad wejściem do piwnicy -w papie porobił dziurki wielkości pestek czereśni Na szczęście to jedyne zniszczenia jakie mnie dotknęły Co do drzew to bezmyslnośc i głupota ludzi czasami nie zna granic Też mieszkasz w domku Ciesze sie,ze zgadasz sie z tym co Ci odpisalam Mam nadzieję,ze takie spotkanko sie odbedzie -gdzieś na poczatku marca i wtedy już sie nie wymigasz od spotkania
Westalko myslę,ze nie bałabym sie aż tak gdybym mieszkała w bloku -mieszkanie w domku ma nie tylko plusy...niestety
Julisiu mam nadzieję,że taka wichura już sie nie powtórzy.Nie pamiętam czy kiedykolwiek przeżyłam tak silny wiatr Pozdrawiam cieplutko
Halinko może zważę sie w poniedziałek i waga nareszcie drgnie spodnie jakby były ciutkę luźniejsze,a....może tylko tam mi sie wydaje
Alexisa waga -meteoropatką Aż mi sie pychol rozesmiał na takie stwierdzenie Jest kolejna rzecz na ktora możemy zgonić nasze niepowodzenia
Madziu dziękuję i wzajemnie
Butermilku dziekuję -cudne te słoneczniki
Agggniecho pozdrawiam Spróbujemy jeszcze raz z tymi drzewami Buziaki
Weekendowe buziaki dla Was wszystkich
JAK POPATRZALAM NA ZDJECIA TO AZ MNIE CIARKI PRZESZLY,BO DRZEWA SA NAPRAWDE DUZE NAPRAWDE COS BEDZIE TRZEBA Z TYM ZROBIC ,JAK JEST ZAGRORZENIE ,ZE TAKIE DRZEWO MOZE RUNAC NA DOMY
Lunka, ale jest zasada, nie mowic , tylko pisac i to w 2 egzemplarzach, a na jednym niech potwierdza.
W ciagu 30 dni musisz otrzymac odpowiedz na pismie zgodnie z KPA.
Nie wiem , czy beda odwazni napisac, ze nic nie zrobia, bo wiedza, ze jak by sie cos stalo, to Wy mieszkancy informowaliscie (jest pismo), ze widzicie niebezpieczenstwo.
Nawet zrobilabym zdjecie i dolaczyla do podania.
Sprobujcie, to was nic nie kosztuje, a bedziecie mieli czzyste sumienie, ze cos probowaliscie
Jola, fajna dietka, ale jestem za bardzo leniwa gotowac 2 obiadki, bo Mirek by rybki gotowanej nie jadl
Milego dietkowania
JOLUŚ A JA MAM WPADKĘ NA SŁODKOŚCI.
SZKODA ZAWALIĆ , ALE NIE MAM NAWET WYRZUTÓW SUMIENIA.
MUSZĘ SIĘ ZA SIBIE WZIĄŚC ALE OD PONIEDZIAŁKU.
JUTRO JESZCZE BĘDĘ GRZESZYĆ.
BUZIACZKI.
Witaj Joluś
właśnie wróciłam i odpoczywam sobie po pracy na dietce
nogi mnie bolą, buzia też od gadania
ale było bardzo fajnie, żeby tak było zawsze to byłoby idealnie
pozdrawiam Cię cieplutko, moja Różyczko
Joluś, dobranocka
nie wiesz nawet, jak żałuję że nie mam Goldenki, żeby móc Ci zrobić taki prezent...
albo że nie znam nikogo kto by miał takiego pieska...
Ach jakie piękne pieski
Jolu zostawiam pozdrowienia przesłane z domu Kiedyś, przed ślubem mieszkałam w bloku a potem już u męża . Jego rodzice odstąpili nam całe piętro
Udanej , słonecznej niedzieli
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Zakładki